Wreszcie wszystko wróciło do normy i termometr za oknem pokazuje normalne temperatury. Nie jestem zwolennikiem upałów i palącego słońca opalającego ciała plażowiczów, nawet gdy przebywam na urlopie. Jednak urlop wciąż jest przede mną, pomimo końca wakacji. Bo już zabrzmiał pierwszy dzwonek i rano grupki dzieci z tornistrami wędrują do szkoły. Jaskółki sejmikują na drutach, ucichły żurawie i bociany i zapachniało jesienią. Wrzesień ma swoje prawa.
Od wielu już lat opowiadam o lesie i pracy oraz życiu leśników miłym czytelnikom, którzy zaglądają do blogowych zapisków leśniczego. Mam stałych „odwiedzaczy”, z których niektórzy chętnie zostawiają w komentarzach ślady swoich wrażeń, mam też bywalców przypadkowych, okazjonalnych, co zaglądają od czasu do czasu w poszukiwaniu wiedzy lub rady. Z pewnością są też tacy, którzy do wirtualnej leśniczówki wpadli przypadkiem i szybko zniknęli, bo cóż mądrego mogą dowiedzieć się od leśniczego? Wszystkich szanuję i staram się dzielić swoją wiedza o lesie, przyrodzie, regionie. Z wieloma z Was zaprzyjaźniłem się, choć tylko wirtualnie, ale jest to uczucie raczej odwzajemnione, a upoważnia mnie do tego osądu lektura listów i paru tysięcy, najczęściej miłych komentarzy.
Ogromne upały już (chyba) za nami, bo temperatura spadła z okolic 35 stopni na „zaledwie” 26-28, ale od wielu dni w moich okolicach nie spadła ani kropla deszczu. Las pokryty jest kurzem, pyłem i z zielonego zmienił się na brudno rdzawy. Podobnie wygląda na polach, gdzie piękna zieleń ustąpiła żółci i brązowi. Zboża w ogromnej większości już skoszone i na ścierniskach miejscami widać jeszcze baloty słomy
Upał wciąż wypełnia las gorącym powietrzem i ostre słońce pali zieleń ostrymi promieniami. Zaczynają już usychać młode brzozy i dęby, a coraz więcej drzew zrzuca część liści, chroniąc się przed utratą wody. Poziom wody w jeziorach i wszelkich zbiornikach wciąż spada. Starym polskim obyczajem wciąż narzekamy na pogodę i jakby nie było: czy deszczowo, czy upalnie, to sobie chętnie marudzimy na ten temat. Nie jestem pewnie wyjątkiem i też czasem marudzę, ale narzekam wyłącznie na upał. Często powtarzam leśne powiedzenie, że pogoda jest albo dobra, albo bardzo dobra (nie ma innych opcji). Na szczęście wczoraj wieczorem trochę popadało i podmuchał chłodniejszy wiatr. Dziś rankiem było i rześko i gdy wychodziłem z leśniczówki sporo przed szóstą, powitał mnie przyjemny chłodek.
Już dłuższy czas Ziemia Lubuska i powiat międzyrzecki ogarnięte są falą upałów. Dziś termometr w leśniczówce pokazuje ponad 35 stopni w cieniu. Kto może kryje się w chłodnych miejscach, których jest coraz mniej. Nie ma czym oddychać, bo powietrze przesycone jest gorączką. Drzewa pokryte są warstwą kurzu i pyłków, bo przecież tak dawno już nie padało! Obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
Lato to czas odpoczynku, wakacji i urlopów. Beztroski odpoczynek i upał nie skłaniają do myślenia. Jednak nawet w czasie urlopowego luzu należy myśleć i przewidywać. Bo od tego zależy życie wielu zwierząt wokół nas. Dlatego odpoczywaj i nie zabijaj. Może to brzmi okrutnie ale cóż moje napomnienia skoro już biskup Krasicki wołał w jednej ze swoich bajek: „Przestańcie, bo się źle bawicie! Dla was to jest igraszką, nam idzie o życie".
Zwierzyna łowna, myśliwi i samo uprawianie łowiectwa to temat trudny, skomplikowany i dla wielu drażliwy oraz budzący skrajne emocje. Świat wokół nas nieustanie się zmienia, a gwałtowny rozwój cywilizacji determinuje zmiany w przyrodzie. Tam gdzie od wieków były lasy i żyły w nich zwierzęta powstają ludzkie osiedla, firmy i skupiska sklepów. Odwieczne szlaki migracyjne zwierząt przecinają autostrady, „eski” i drogi osiedlowe. Zwierzyna nie ma dziś łatwo, a przecież potrzebuje swojej przestrzeni życiowej. Bo tak jak każdy z nas, ludzi, marzy o spokojnym, cichym miejscu dla siebie (najlepiej pod lasem, nad wodą i z dala od ludzi) i mruczy : „mój jest ten kawałek podłogi”, tak zwierz chce mieć swoją spokojną norę, barłóg i ostoję (z dala od ludzi, naturalnie). A co na to ludzie?
Urządzanie lasu to coś zupełnie innego niż np. urządzanie domu czy mieszkania. Wcale nie chodzi tu o estetyczny wystrój wnętrza i racjonalne ustawienie sprzętów. Urządzanie lasu to ważna dziedzina leśnictwa, gdzie równomiernie łączy się teorię nauk leśnych z wieloletnią praktyką oraz doświadczeniem terenowym leśników. Bo urządzanie lasu opisuje jego dzisiejszy stan i planuje przyszłą gospodarkę, czyli wyznacza cele do osiągnięcia. To niesłychanie ważna dziedzina, bo podporządkowana jej jest cała działalność leśników i plan urządzania lasu, zwany operatem jest swojego rodzaju „biblią leśniczego”.
Rybołów to piękny ptak drapieżny, którego liczebność w naszym kraju jest katastrofalnie niska. Szacuje się , że w Polsce gniazduje mniej niż 40 par. W moich okolicach, czyli w województwie lubuskim można spotkać około 20 % całej populacji, ale to jest także poniżej 10 gniazd. Jest jednak szansa na wzrost populacji rybołowa, bo od kilku lat budowane są sztuczne platformy zachęcające tego pięknego ptaka do zakładania nowych gniazd.
Jutro, 12 lipca, gdy zajrzymy do kalendarza, zauważymy, że jest to dzień poświęcony Janowi Gwalbertowi. To mało znany, a ogłoszony w 1951 roku przez papieża Piusa XII oficjalny patron ludzi lasu. „Każdy powinien mieć jakiegoś Świętego, z którym pozostawałby w bardzo zażyłej relacji, aby odczuwać jego bliskość przez modlitwę i wstawiennictwo, ale także, aby go naśladować. Chciałbym zaprosić was, abyście bardziej poznawali Świętych, rozpoczynając od tego, którego imię nosicie, czytając ich życiorysy i pisma. Bądźcie pewni, że staną się oni dobrymi przewodnikami, abyście jeszcze bardziej kochali Pana oraz będą cenną pomocą dla wzrostu ludzkiego i chrześcijańskiego.”
Termometr za oknem pokazuje czerwoną kreską 32 stopnie. Gdyby go zawiesić w sosnowym młodniku z pewnością byłoby dużo więcej. Od kilku dni żar leje się z nieba i las, szczególnie bór sosnowy bucha gorączką i pokryty jest kurzem. Ale przecież to przywilej lata.
Lato zagościło wokół nas o czym przypomina w radiowej Jedynce znana Polka Dziadek. Na razie upały nie dokuczają, a zatem warto ruszyć do lasu i korzystać z jego różnorodnej oferty. Oprócz uspokajającej zieleni, ciszy i pięknych krajobrazów znajdziemy tam teraz także pyszne poziomki