Stanowisko Lasów Państwowych ws. kontroli NIK

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała 24 sierpnia informację o wynikach kontroli gospodarki finansowej PGL Lasy Państwowe w latach 2011-2013.
02.09.2015

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała 24 sierpnia informację o wynikach kontroli gospodarki finansowej PGL Lasy Państwowe w latach 2011-2013.

Izba oceniła sytuację finansowo-majątkową LP w badanym okresie jako dobrą i stabilną. Mimo pozytywnej ogólnej oceny, w informacji NIK znalazły się stwierdzenia i wnioski, z którymi LP trudno się zgodzić i które wymagają komentarza, zwłaszcza wobec wielu błędnych informacji pojawiających się w przekazie mediów.

  1. Kondycja finansowa i możliwość realizacji podstawowych celów LP

NIK stwierdza m.in., że „prowadzona przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe gospodarka finansowa - której efektem jest stały wzrost kosztów zarządu, wzrost wynagrodzeń oraz zwiększenie nakładów inwestycyjnych – stwarza ryzyko nieosiągnięcia podstawowych celów działania Lasów Państwowych: zachowania i ochrony lasów oraz ekosystemów leśnych, a także utrzymania i powiększania upraw i zasobów leśnych”.

LP nie widzą wskazywanego przez NIK ryzyka, które zagrażałoby dobrej kondycji finansowej organizacji i jej zdolności do wypełniania wszystkich zadań. NIK oceniła sytuację finansowo-majątkową LP w kontrolowanym okresie jako dobrą i stabilną. Izba sama stwierdza, że „w latach 2011–2013 suma aktywów PGL LP systematycznie rosła od 8,5 mld zł do 9,6 mld zł”. Kontrolerzy wskazali m.in., że „w latach 2011–2013 kapitały własne w pełni finansowały aktywa trwałe, a kapitał obrotowy (liczony jako nadwyżka kapitału własnego nad aktywami trwałymi) był dodatni. Wskazuje to na utrzymującą się bezpieczną strukturę finansowania aktywów, zapewniającą utrzymanie płynności finansowej”, a także na wysokie wskaźniki płynności, bardzo wysoki udział kapitałów własnych w strukturze finansowania aktywów, niskie wskaźniki zadłużenia, a tym samym niezagrożoną zdolność LP do terminowego regulowania zobowiązań.

NIK badała krótki, wybrany okres działania LP, akurat charakteryzujący się spadkiem cen drewna i „schłodzeniem” tego rynku po rekordowym roku 2011, co wpłynęło na nieznaczne zmniejszenie przychodów LP (w ok. 90% pochodzą one ze sprzedaży drewna). Kontrolerzy mieli jednak świadomość, że poprawa koniunktury już w roku 2014 wpłynęła na znaczne zwiększenie przychodów LP, a więc nie można mówić o trwałym, niebezpiecznym dla stabilności finansowej organizacji trendzie, lecz przejściowych efektach normalnych w gospodarce rynkowej zjawisk.

Jeszcze bardziej dziwi, że izba wśród źródeł potencjalnego „ryzyka nieosiągnięcia podstawowych celów działania Lasów Państwowych” w przyszłości widzi wzrost inwestycji oraz kosztów wynagrodzeń, a pomija to, co w ostatnich latach w największym stopniu i w sposób niemożliwy wcześniej do przewidzenia wpłynęło na funkcjonowanie LP – nowy ustawowy obowiązek wpłaty 1,6 mld zł do budżetu w latach 2014-2015, a od roku 2016 wprowadzenie stałej wpłaty w wysokości 2% przychodów od sprzedaży drewna. Jak wielokrotnie informowały LP, wsparcie budżetu w tak dużym rozmiarze nie zagroziło bezpieczeństwu ekonomicznemu organizacji: spowodowało konieczność ograniczenia inwestycji, ale nie wpłynęło na realizację podstawowych zadań gospodarki leśnej, z których LP wywiązują się jak zawsze rzetelnie. Skoro LP poradziły sobie z tą nadzwyczajną sytuacją i dużą wpłatą do budżetu, tym bardziej nie były zagrożeniem dla wypełniania przez nie zadań planowe i dostosowane do ich możliwości nakłady inwestycyjne oraz koszty wynagrodzeń.

Lasy Państwowe działają od ponad 90 lat jako organizacja samofinasująca się, która prowadzi zrównoważoną gospodarkę leśną, dba o trwałość lasów i powiększanie ich zasobów, a także o udostępnianie lasów wszystkim obywatelom i ich gospodarcze użytkowanie z korzyścią dla gospodarki kraju. LP wypełniają te zadania z powodzeniem - przyczyniają się do stałego zwiększania lesistości kraju; wzrasta nie tylko powierzchnia, ale i zasobność lasów przez nie zarządzanych; prowadzą szereg działań na rzecz ochrony przyrody i zwiększania różnorodności biologicznej (za to m.in. otrzymały w 2013 r. Nagrodę UNESCO w Dziedzinie Ochrony Środowiska); są otwarte dla wszystkich Polaków, inwestują z myślą o użytkownikach lasów infrastrukturę turystyczną i edukacyjną; są też głównym dostawcą drewna, pokrywającym 90% zapotrzebowania obywateli i firm na ten surowiec.

 

  1. Sprzedaż drewna a przychody LP

W ocenie NIK, „Lasy Państwowe upatrują szans na zwiększenie przychodów w sprzedawaniu coraz to większych ilości drewna”.

LP nie „upatrywały szansy zwiększenia przychodów w sprzedawaniu coraz to większych ilości drewna”. W okresie, który kontrolowała NIK, nie nastąpił żaden incydentalny, skokowy wzrost w tym zakresie. Pozyskanie i sprzedaż drewna w LP systematycznie rosną już od wielu dekad i są dziś ponad dwukrotnie wyższe niż w początku lat 90. (z ok. 17 do 38 mln m3 rocznie). To nie jest rezultat „strategii zwiększania przychodów”, lecz pochodna dwóch czynników:

  • rosnących możliwości pozyskania drewna w związku ze stałym wzrostem zasobów drzewnych, co jest efektem prowadzonej przez dziesięciolecia racjonalnej gospodarki leśnej. Zasobność lasów zarządzanych przez LP od końca wojny wzrosła ponad dwukrotnie – do blisko 2 mld m3 drewna, nadal rośnie i należy dziś do najwyższych w UE. LP pozyskują średnio 55-60% tego, co przyrasta na pniu, a cała reszta powiększa zasoby drewna w lasach. Ile, czego i gdzie można wyciąć, dokładnie określają plany urządzenia lasu dla każdego nadleśnictwa, zatwierdzane na 10-letnie okresy przez ministra środowiska;
  • nieustannego wzrostu popytu na drewno w związku z szybkim rozwojem krajowego przemysłu drzewnego. Od początku lat 90. zużycie drewna per capita wzrosło w Polsce dwukrotnie. LP są zaś głównym dostawcą drewna dla polskich firm i indywidualnych użytkowników – pokrywamy 90% krajowego zapotrzebowania. By zaspokoić popyt, zwiększamy pozyskanie drewna, ale w tempie, jakie gwarantuje zachowanie trwałości naszych lasów i nieuszczuplanie ich zasobów, oraz w zgodzie z obowiązującymi przepisami.

LP jako dominujący dostawca drewna na krajowy rynek są m.in. odpowiedzialne w dużym stopniu za cały przemysł drzewny, dający pracę ok. 300 tys. osób. Polskie firmy z tego sektora należą np. do największych producentów i sprzedawców mebli na świecie, odpowiadając za ok. 10% wartości całego polskiego eksportu. LP konsekwentnie zwiększają pozyskanie i sprzedaż drewna, by wypełnić zadanie należytego zaopatrzenia w surowiec polskich obywateli i firm, ale tylko o tyle, na ile pozwalają stan i zasobność zarządzanych przez nas lasów (przemysł bowiem postuluje jeszcze większy wzrost pozyskania drewna). I to jest powód zwiększania sprzedaży drewna, a nie doraźna chęć maksymalizacji przychodów i zysków, do czego zresztą LP nie są zobowiązane, bo nie kryteria ekonomiczne są głównym wyznacznikiem ich działania, tylko realizacja celów wskazanych w ustawie o lasach.

 

  1. Ceny drewna a przychody LP

NIK stwierdza, że „strategia ta [zwiększanie sprzedaży drewna – LP] nie zawsze okazuje się skuteczna, bo np. w latach 2011-2013 mimo zwiększenia ilości sprzedanego drewna o 6,5 proc., przychody ze sprzedaży spadły o - 3,8 proc. W roku 2014 przychody ze sprzedaży drewna wzrosły głównie dzięki wyższej cenie za m3 oraz dzięki po raz kolejny zwiększonej wycince drzew”.

Sugeruje to, że LP ponoszą zupełną odpowiedzialność za to, że ceny surowca kształtowały się tak, a nie inaczej i w związku z tym niższe były ich przychody. To nieporozumienie. W uproszczeniu, LP sprzedają drewno z puli dla odbiorców hurtowych w kilku internetowych procedurach o charakterze przetargu, w których nabywcy licytują żądaną ilość surowca po stałych cenach (Portal Leśno-Drzewny) lub licytują jego cenę (aplikacja e-drewno). Ostateczne ceny drewna z LP są rezultatem normalnej w gospodarce rynkowej gry popytu i podaży oraz cyklów koniunkturalnych – wynikają z tego, jakie są koszty pozyskania drewna oraz ile nabywcy mogą i chcą za nie zapłacić w danych okolicznościach.

Sektor drzewny jest m.in. jednym z liderów polskiego eksportu, ale to oznacza też, że jest mocno zależny od sytuacji nie tylko na krajowym, ale też zagranicznych rynkach, zwłaszcza w gospodarkach państw UE. Jeśli w branży naszych klientów pojawiają się oznaki dekoniunktury, odbija się to i na ilości drewna sprzedawanego przez LP, i na jego cenach; i odwrotnie, kiedy powraca koniunktura, zakupy i ceny rosną.

Kontrola NIK objęła lata 2011-2013. Rok 2011 był akurat rekordowym pod względem cen drewna z LP (wzrost o ok. 20% rok do roku), co wynikało z koniunktury w branży drzewnej i dużego popytu na surowiec na fali odbicia po kryzysie z lat wcześniejszych. W roku 2012 mieliśmy do czynienia z wyraźną korektą cen i ich stabilizacją na okres dwóch lat, co spowodowało, że nawet rosnące zgodnie z planami urządzania lasu pozyskanie drewna nie zrekompensowało niższych cen i nie zapobiegło niewielkiemu spadkowi przychodów LP.

W roku 2014, jak zauważa izba, ceny surowca znów wzrosły, a w związku z tym przychody LP. Nie mylmy jednak skutków z przyczynami – wzrost przychodów LP w 2014 r. nie wynikał z tego, że zwiększono pozyskanie i sprzedaż drewna (izba chwilę wcześniej wskazywała, że w poprzednich latach też one rosły, a jednak przychody nieco zmalały), a ceny nie wzrosły same z siebie. Powodem była lepsza sytuacja naszych klientów, którzy zdobywali nowe rynki, zwiększali produkcję wskutek zrealizowanych wcześniej inwestycji, a więc kupowali więcej surowca i skłonni byli też płacić za niego więcej.

LP oczywiście śledzą trendy w gospodarce, także na wielu sąsiednich rynkach, odpowiednio do tego kształtują swoją politykę cenową, by zapewnić sobie bezpieczeństwo ekonomiczne i możliwość realizacji zadań na rzecz lasów (w ok. 90% nasze przychody pochodzą właśnie ze sprzedaży drewna). Nie znaczy to jednak, że mają przemożny wpływ na normalne w rynkowej gospodarce zjawiska, m.in. wahania koniunktury czy cen, zwłaszcza gdy uzależnione są one mocno od sytuacji globalnej gospodarki. Trudno czynić LP zarzut z wystąpienia takich zjawisk i ich konsekwencji dla przychodów organizacji.

 

  1. Inwestycje w LP

NIK uznała także, że „środki przeznaczone na inwestycje w PGL LP były relatywnie wysokie, stanowiły ponad 15% wszystkich wydatków Lasów Państwowych i w badanym okresie przekroczyły o 11–20% wielkość środków przeznaczonych na hodowlę i ochronę lasów”.  

Izba w swojej informacji wprost porównuje nakłady inwestycyjne z wydatkami na hodowlę i ochronę lasów – to nieporozumienie. Nie porównuje się dwóch różnych kategorii ekonomicznych, tj. inwestycji finansowanych z funduszu amortyzacyjnego oraz kapitału zasobów z kosztami bieżącymi. NIK pomija też fakt, że część z inwestycji była bezpośrednio związana właśnie z hodowlą czy ochroną lasów – czym innym jest na przykład budowa nowych lub modernizacja istniejących szkółek leśnych, skąd pochodzą sadzonki wykorzystywane przez nas do odnowień i zalesień, lub budowa dojazdów dla straży pożarnej, dostrzegalni i innych elementów systemu ppoż. chroniącego lasy albo realizacja projektów małej retencji nizinnej i górskiej? 

Wszelkie pozostałe inwestycje służą zrównoważonej gospodarce leśnej. Jak zauważa NIK, z kwoty ponad 3 mld zł inwestycji w latach 2011-2013, najwięcej LP wydały na remonty dróg i mostów (1,7 mld zł), następnie budynków (0,5 mld zł), w tym budynków mieszkalnych (0,2 mld zł) i obiektów inżynierii lądowej i wodnej (0,18 mld zł). Wydatki na drogi wynikają z potrzeby dostosowania sieci dróg leśnych i ich jakości do wymagań odbiorców drewna – służą wprost lepszej realizacji produkcyjnej funkcji lasów. Ale te same drogi w większości przypadków są jednocześnie szlakami pieszymi, rowerowymi itp., udostępnianymi wszystkim użytkownikom lasów – czy to okolicznym mieszkańcom, czy turystom, wspierając tym samym wypełnianie także społecznej funkcji lasów. W ogólnej kategorii „budynków” mieszczą się najróżniejsze obiekty służące realizacji zadań LP, przynoszące korzyść nie tylko lasom, ale ogółowi społeczeństwa – od budynków gospodarczych przez infrastrukturę turystyczną po ośrodki edukacyjne, w tym wiele obiektów zrealizowanych w ramach wielkich projektów środowiskowych prowadzonych przez LP, jak np. małej retencji nizinnej i górskiej (jak wskazuje NIK, większość z kilkuset milionów złotych wydanych na jej realizację LP otrzymają z powrotem z funduszy unijnych). O dużym i długofalowym znaczeniu pionierskiego w tej skali projektu małej retencji, który pozwolił zmagazynować w naszych lasach 40 mln m3 wody (za co NIK chwaliła dopiero co LP w innym raporcie), najdobitniej przekonuje obecna susza.

Inwestycje w budynki mieszkalne to przede wszystkim remonty i w mniejszym znacznie zakresie budowa nowych tzw. leśniczówek, czyli lokali służbowych, przysługujących niektórym pracownikom LP z racji i tylko na czas zajmowania określonego stanowiska. LP od 1989 r. konsekwentnie pozbywają się pozostałych po czasach PRL zbędnych lokali mieszkalnych, których utrzymanie generuje niepotrzebne koszty, ale zachowują podstawową i potrzebną sieć leśniczówek, by nasi pracownicy terenowi byli stale obecni w bezpośredniej bliskości terenów leśnych, za które odpowiadają. Remontujemy i modernizujemy te obiekty, by spełniały współczesne standardy i zapewniały odpowiednie warunki do pracy (leśniczówki jednocześnie pełnią funkcję mieszkania i służbowej kancelarii).

Wysoki poziom inwestycji, na który wskazuje NIK - mimo ich ograniczenia w ostatnich latach z powodu konieczności wpłaty do budżetu dodatkowych 1,6 mld zł, uważamy nie za powód do zmartwień, lecz za sukces LP. Wszystkie one służą prowadzeniu zrównoważonej gospodarki leśnej i usprawniają realizację ustawowych zadań LP, także w zakresie wspomnianej przez izbę hodowli i ochrony lasów, poprawiają warunki pracy leśników, obsługę interesariuszy.

 

  1. Wynagrodzenia w LP

NIK w swej informacji stwierdza, że w badanym okresie koszty zarządu, w tym koszty wynagrodzeń w LP rosły w zbyt szybkim tempie, odnosząc to do trendów płacowych w  administracji publicznej i gospodarce narodowej i sektorze prywatnym.

Po pierwsze, LP nie są częścią sektora budżetowego ani sektora finansów publicznych. Same się finansują, pokrywając koszty z własnych przychodów - nie obciążają „kieszeni” podatników i to nie oni finansują wynagrodzenia leśników. LP prowadzą odpowiedzialną politykę finansową, ich sytuacja ekonomiczna jest stabilna i bezpieczna, wszystkie zadania są realizowane - wzrost wynagrodzeń jest do tej dobrej sytuacji adekwatny. Nie jest to w żaden sposób porównywalne do sytuacji innych podmiotów, jakie przywoływane są często w mediach - znajdujących się w złej kondycji, gdzie wzrosty wynagrodzeń oderwane są od wyników finansowych, które korzystają z pomocy podatników itp.

Po drugie, kadry LP tworzą pracownicy niemal wyłącznie z wykształceniem wyższym, pełniący funkcje zarządcze. Na 25 tys. zatrudnionych liczba stanowisk robotniczych w LP jest znikoma, bowiem tego rodzaju zadania wykonują wybierane w przetargach prywatne firmy usług leśnych. Leśnicy to dziś ludzie, którzy muszą posiadać wszechstronną wiedzę (nie tylko z zakresu leśnictwa, ale też często geodezji, hydrologii, inżynierii lądowej, budownictwa, rachunkowości), którzy przede wszystkim planują co, gdzie, kiedy, w jakim rozmiarze i za ile powinno zostać w lesie wykonane oraz koordynują i nadzorują realizację prac, ponosząc odpowiedzialność za szacowany nawet na setki miliardów złotych majątek Skarbu Państwa. Chcemy uczciwie wynagradzać ludzi, stosownie do ich kompetencji, rozmiaru zadań i ponoszonej odpowiedzialności. Jeśli są inne podmioty, które zarządzają podobnie wielkim majątkiem, wymagają takich kwalifikacji i takiej odpowiedzialności, należą do największych przedsiębiorstw, pracodawców i podatników w kraju i prosperują dobrze bez sięgania po pieniądze podatników, a pracownicy są w nich dużo gorzej wynagradzani niż w LP – to problem nie jest w LP, lecz w tych podmiotach.

Po trzecie, nieustannie rośnie obciążenie pracowników LP nowymi zadaniami, co wymaga rekompensaty w postaci wyższych wynagrodzeń. Przez ponad 20 lat po 1989 r. zatrudnienie w LP ciągle malało (ze 116 tys. do 25 tys. osób dziś), ustabilizowało się dopiero w ostatnich latach. Ta sama liczba osób wykonuje jednak ciągle coraz większą pracę – rośnie bowiem pozyskanie drewna i wszelkie związane z tym zadania, prowadzone są duże projekty wspierane z funduszy unijnych, uruchamiane są nowe projekty strategiczne, zwiększają się wymagania środowiskowe prowadzenia gospodarki leśnej, LP stale poszerzają też ofertę edukacji przyrodniczo-leśnej.