Już samo ujęcie problemu - edukacja dla zrównoważonego rozwoju – nastawiało mnie negatywnie. A jeszcze trzeba edukować! W zasadzie nikt nie kazał mi tego robić, jednak czułam taką potrzebę. Do tego presja innych edukatorów, publikacje, szkolenia, zaproszenia … Ostatecznie postanowiłam temat zgłębić.
Czasami słyszę o szkoleniach organizowanych przez leśników dla nauczycieli. Zawsze, ale to zawsze zastanawia mnie, czego nauczyciele oczekują. Bo jako leśnik-edukator i nauczyciel w jednym, nie jestem takim typowym nauczycielem. Po prostu nie potrzebuję niczego. Chociaż nie! Kilka razy zwracałam się do lokalnych leśników, ale zawsze to były (chyba) oczekiwania nietypowe, ponieważ nie uzyskałam pomocy; m.in. szukałam chiropterologa (zimowe liczenie nietoperzy) i znawcy nocnych motyli (planuję nocne wydarzenie).
Wczoraj opowiadałam studentom o pomocach dydaktycznych w edukacji. http://les.ur.krakow.pl/epl/ (Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, studia podyplomowe "Edukacja przyrodniczo-leśna", laureat konkursu "Studia z przyszłością" 2016 i 2017).
Szkoda mi czasu na opracowywanie kontraktu z każdą grupą którą zabieram do lasu. Dlatego dałam to zadanie klasie czwartej, a wyszczególnione zasady obowiązują wszystkich uczniów szkoły. Dlaczego zajęli się tym uczniowie klasy czwartej? Otóż mają za sobą dział „Jak sobie radzić w niebezpiecznych sytuacjach?” Pracowali samodzielnie, w dwóch grupach. Koordynatorka – Lena, spisała zasady na tablicy (ustalali je wspólnie), a następnie każda grupa wykonała plakat. Jeden przylepili do drzwi w pracowni przyrodniczej, drugi będzie umieszczony w szkolnym holu.
Wybrałam się z uczniami na dłuższą wędrówkę; stwierdzili: A może wytyczymy nową trasę rajdu wiosennego dla młodszych uczniów? Nowa trasa i nowe pomysły – wytropiliśmy piękny samosiew sosny.
Ślady tych zwierząt widać na każdym kroku. Te widoczne na zdjęciach wytropiłam w tym tygodniu, podczas zimowej wyprawy z uczniami do lasu.
Obiektem zainteresowania leśników są nie tylko drzewa; patrząc na las, widzą m.in. dziesiątki różnych zależności. Rozumieją je, dbają o nie, a one z kolei pośrednio wpływają na drzewa. Tak jest m.in. z glebami (poprzedni wpis). Także one są obiektem troski leśników. Żyzność gleb, odczyn, próchnica są przez nich odpowiednio kształtowane. Leśnicy robią to dobierając skład gatunkowy, kształtując budowę warstwową, przeprowadzając zabiegi hodowlane regulujące dostęp światła, ciepła i wody do wnętrza lasu. W zimowym lesie często można te działania zaobserwować – np. podrost dębów, grabów i buków z suchymi liśćmi, które nie opadły to częsty widok. Liście w końcu wzbogacą ściółkę leśną, a dalej podwyższą żyzność gleby i jakość siedliska.
Dawno, dawno temu usłyszałam, że pod warstwą śniegu temperatura w ściółce leśnej i wierzchnich warstwach gleby nigdy nie spada poniżej zera. Kierując się logiką nie uwierzyłam w to, jednak każdej zimy powraca do mnie pytanie: jakie warunki tam panują zimą? To wszystko oczywiście w kontekście zimujących tu leśnych organizmów, ściślej bezkręgowców. Nie było łatwo dotrzeć do informacji … Wpisywałam dzisiaj do google różne hasła i NIC!!! Wzięłam się więc za analizę podręczników z okresu studiów i złapałam trop.
Tak się składa, że często przechodzę przez poczekalnię stacji PKP w Zalesiu Górnym. Swoje kroki zawsze kieruję do półek z książkami i czasopismami „drugiego obiegu”. Można je sobie po prostu wziąć. Ostatnio porządki w swoim księgozbiorze robi jakiś miłośnik przyrody, ponieważ pojawiają się książki o tej tematyce.
Pogoda dopisała – było zimowo. Lekki mróz, pokrywa śniegu; szkoda tylko, że zabrakło słońca. Wędrowałam z 15-latkami. Powitała nas krzykliwa sójka – oznajmiła wszystkim innym ptakom, że do lasu zbliżają się intruzi. Nic sobie jednak z tego nie robił dzięcioł duży, uderzający bez opamiętania w pień drzewa; nie przerwał pracy, pozwolił siebie podziwiać.
To nie było łatwe zadanie. Podjęłam się opracowania tego tematu, jednak ograniczeniem była liczba znaków. To miało być sześć tekstów, w każdym 3-4 zdania. A dla leśnika to 100 lub więcej lat życia lasu! Trudno w to uwierzyć, ale siedziałam nad tym 9 godzin. No i nie wiem, czy sprostałam oczekiwaniom.
Lasy Państwowe (LP) wydają dużo różnych publikacji, jednak trudno jest wejść w ich posiadanie. Powód? LP nie prowadzą ich sprzedaży. Jednak … takie małe pocieszenie – na stronie www, w zakładce biblioteka udostępnione są pliki PDF. Można je pobrać i wydrukować publikację. Tak, wiem, wiem … to nie to samo co pięknie wydana książka.