Tropienie bezkręgowców

Ślady tych zwierząt widać na każdym kroku. Te widoczne na zdjęciach wytropiłam w tym tygodniu, podczas zimowej wyprawy z uczniami do lasu.
21.02.2018

Ślady tych zwierząt widać na każdym kroku. Te widoczne na zdjęciach wytropiłam w tym tygodniu, podczas zimowej wyprawy z uczniami do lasu.

13743.jpg

Obok widocznego powyżej pniaka leżał powalony wielki pień. Uczniowie oczywiście chcieli się na niego wspinać; na szczęście szybko zainteresowali się „poszarpanym” pniakiem i zauważyli dziurki. Jeden z chłopców z klasy trzeciej stwierdził: „Nic dziwnego, że wiatr złamał drzewo, przecież wygląda jak sito”. Później podobne dziurki dzieci zauważyły na leżącym pniu. Porozmawialiśmy chwilę o tym, że lepiej nie chodzić do lasu gdy wieje silny wiatr, ponieważ grozi nam niebezpieczeństwo.

Śladów, które zostawiły owady było bardzo dużo; dzieci świetnie się bawiły – ślady na pniu, z którego odpadła kora, na korze leżącej pod drzewem, na gałązkach, w części odziomkowej żywych drzew (trocinki), na pniakach. Cudowny punkt wyjścia do dyskusji o znaczeniu leśnych bezkręgowców. Oczywiście nie wytropiliśmy ich, jednak można to zrobić. W zeszłym roku uczniowie z klasy drugiej zebrali trochę ściółki spod krzewu rosnącego w szkolnym ogrodzie i przynieśli do klasy. Następnie rozłożyli ją na stołach i czekali, czekali, czekali … Po około 30 minutach zaczęło się w niej coś dziać; ze snu zimowego zaczęły się budzić bezkręgowce. Ile było emocji! Szkolny ogród ma leśny charakter, jednak podobne obserwacje zrobiłam ze studentami w Krakowie – próbka została pobrana pod krzewem rosnącym przed Uniwersytetem Rolniczym. Emocje studentów były porównywalne z tymi dziecięcymi.

Ja miałam przygodę z leśnymi bezkręgowcami przed świętami. Zebrałam szyszki różnych gatunków drzew, aby dzieci mogły wykonać ozdoby choinkowe. Rozłożyłam je w łazience pod kaloryferem, wchodzę rano, a na białych kafelkach pełno ruszających się czarnych i czerwonych punkcików. Dominowały biedronki. Wszystkie zostały delikatnie zebrane, odniesione do ogrodu i ukryte pod ściółką. Podobnie postąpiły dzieci po szkolnych zajęciach; tak też zrobili studenci.

Hanka

edukator@erys.pl