Jak edukować dla zrównoważonego rozwoju?

Już samo ujęcie problemu - edukacja dla zrównoważonego rozwoju – nastawiało mnie negatywnie. A jeszcze trzeba edukować! W zasadzie nikt nie kazał mi tego robić, jednak czułam taką potrzebę. Do tego presja innych edukatorów, publikacje, szkolenia, zaproszenia … Ostatecznie postanowiłam temat zgłębić.
23.03.2018

Już samo ujęcie problemu - edukacja dla zrównoważonego rozwoju – nastawiało mnie negatywnie. A jeszcze trzeba edukować! W zasadzie nikt nie kazał mi tego robić, jednak czułam taką potrzebę. Do tego presja innych edukatorów, publikacje, szkolenia, zaproszenia … Ostatecznie postanowiłam temat zgłębić.

W literaturze, która trafiła do moich rąk – bełkot. Sztucznie kreowane sytuacje dydaktyczne … Pewnie nie miałam szczęścia. Przyłączyłam się do kilku grup na Fb, jednak zero merytorycznej dyskusji, natomiast dużo linków. Do tego linków bez zdania uzasadnienia, dlaczego warto w dane miejsce zajrzeć. W międzyczasie kilka lekcji o konieczności zrównoważonego rozwoju (zero satysfakcji), warsztaty dla grup rodzinnych (trochę lepiej) i funkcja mentora w wirtualnym szkoleniu (ujmując delikatnie – ciekawe doświadczenie). Miałam wrażenie, że drepczę w miejscu.

Sytuacja zmieniła się nieoczekiwanie podczas zajęć z gimnazjalistami o porostach – skala porostowa i ocena czystości powietrza. Po zajęciach zadałam uczniom pytanie: co zrobicie z tą wiedzą? I to było to, strzał w dziesiątkę. Zrozumiałam, że tędy droga. Nie była o sztucznie stworzona sytuacja; nauczycielka prosiła o skale porostową, to miała w programie. Ja po prostu temat pociągnęłam dalej, zrealizowałam swoje cele (zaspokoiłam własne potrzeby). A uczniowie sprostali moim oczekiwaniom, mieli mnóstwo pomysłów, jakie podjąć działania.

Podobna sytuacja miała miejsce tydzień temu. Wybrałam się z grupą uczniów do miejsca, gdzie zimują nietoperze – miejsce owiane tajemnicą, osiemnastowieczny zabytek, przez ostatnie 200 lat popadający w ruinę. No i to miejsce upodobały sobie nietoperze. Ostatnio odżył temat rekonstrukcji obiektu, jednak te nietoperze … Uczniowie wzięli temat na warsztat – osuszyć obiekt i odtworzyć, czy zostawić nietoperzom? Czy da się interesy historyków i przyrodników pogodzić? To była niezwykle interesująca dyskusja i co ciekawe, wiązała się ze zrównoważonym rozwojem. Wyniknęła sama, nie ucięłam jej w zarodku (przecież tematem zajęć są nietoperze), podążyłam za uczniami.

I myślę, że tędy droga. Codzienne sytuacje, sprawy wokół nas, dostarczają wiele tematów do przedyskutowania i przeanalizowania w kontekście konieczności zrównoważonego rozwoju.Także te z pozoru bardzo odległe, np. huragan Irma (problem ocieplania klimatu), czy zagłada lasów tropikalnych (analiza składu ulubionych słodyczy - olej palmowy).

Hanka

edukator@erys.pl