Przez ostatnie pół roku moje myśli zaprzątały tematy związane z wodą i klimatem. Opracowywałam zagadnienia dla małych dzieci i aby zrobić to jak najbardziej atrakcyjnie analizowałam wszystko, co mi wpadło w ręce. Przy okazji docierały do mnie niepokojące fakty, np. takie: wody mamy mało i jest brudna, powietrze jest zanieczyszczone i emitujemy zbyt dużo gazów cieplarnianych. Autentycznie się martwiłam. Tym, co szczególnie źle na mnie działało był fakt, że niewiele mogę zrobić.
Życzę wszystkim pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślnego Nowego Roku.
Myślę, że niejeden edukator przeżył sytuację, gdy jakieś dziecko na pytanie o nazwę drzewa iglastego, odpowiedziało – choinka. Zdarza się, że tak odpowiadają także dorośli. Okres świąt sprzyja utrwaleniu tej nazwy. Na przykład w punktach sprzedaży drzewek najczęściej znajdują się napisy – CHOINKI, a w tle stoją świerki i jodły.
Właśnie skończyłam zajęcia z dziećmi z klasy III szkoły podstawowej. Organizatorzy wycieczki prosili, aby poruszyć temat produkcji papieru. Opowiedziałam więc dzieciom o tym, że papier produkuje się z włókien roślin. Najczęściej surowcem jest ścier otrzymywany z drewna. Dzieci zaskoczone były informacją, że czasami wykorzystuje się także włókna innych roślin, np. słomy, trzciny, bawełny, lnu, konopii, bambusa.
Ostatnie dwa dni spędziłam na konferencji z cyklu Współczesne Zagadnienia Edukacji Leśnej Społeczeństwa. Było to już XIV spotkanie, a uczestnicy zjechali z terenu całej Polski. Myślę, że wśród dużej różnorodności tematów, każdy znalazł to, co go do Rogowa przywiodło: inspirację, wiedzę, nawiązanie kontaktu… Ja szczególnie oczekiwałam referatu Blog jako narzędzie edukacji i pokonywania bariery braku zainteresowania mediów (http://witciech.blogspot.com/). Nie zawiodłam się.
Dzisiejsze zajęcia odbyły się w budynku. Tak chciała nauczycielka. A szkoda, bo pogoda super, lekki mróz, świeci słońce… Jednak jej wybór nie był przypadkowy, była już na tego typu lekcji, spodobało jej się i przywiozła kolejną grupę. A jaka jest formuła zajęć? Otóż, uczniowie otrzymują listę pytań, a odpowiedzi poszukują samodzielnie na wystawach.
Podczas spotkań z uczestnikami lekcji w lesie często ma miejsce wiele zabawnych sytuacji. Kiedyś zawędrowałam z uczniami do paśnika. Rozmowa zeszła na temat jeleniowatych, i tak od słowa do słowa okazało się, że dzieci mylą pojęcie RÓG i POROŻE.
Dzisiaj na lekcję w lesie przyjechała młodzież z III klasy gimnazjum. Zajęcia finansowała Liga Ochrony Przyrody. Od kilkunastu już lat organizacja ta pozyskuje fundusze, a następnie sponsoruje w ośrodku w którym pracuję zajęcia terenowe. Przyjeżdżają uczniowie, którzy aktywnie działają w szkolnych kołach LOP.
ostanowiłam zapoznać się z nową podstawą programową. Wreszcie mam na to czas! Impulsem było spotkanie z nauczycielami – w październiku prowadziłam dla nich szkolenie. Podczas luźnej rozmowy, jedna z nauczycielek stwierdziła, że po wprowadzeniu nowej podstawy programowej ośrodki edukacji przyrodniczej, leśnej, ekologicznej… będą przeżywały oblężenie. Bardzo mnie to zaintrygowało…
Drugi listopada… Jaki spokój… Po wrześniu i październiku, gdy na zielone lekcje przyjeżdżało dużo dzieci i młodzieży, cisza aż boli. Będą się jeszcze zgłaszały pojedyncze grupy, jednak do mniej więcej połowy kwietnia mam czas, aby zastanowić się nad jakimiś nowymi rozwiązaniami dydaktycznymi. Póki co, delektuję się spokojem… Jak trudno wysiedzieć za biurkiem osiem godzin. Szukam pretekstu, aby wyjść chociaż na chwilę do lasu. Jest! Moje świerszcze nie mają świeżej jeżyny!
W październiku przeprowadziłam dużo różnych lekcji w lesie, lecz jedna utkwiła mi szczególnie w pamięci. Na zajęcia podsumowujące tematy związane z kierunkami geograficznymi, kompasem i mapą, przyjechały dzieci z klasy czwartej. Jest to temat często wybierany przez nauczycieli. Najczęściej nie mają oni możliwości samodzielnego przećwiczenia w terenie tych zagadnień.
Wrzesień dopiero się rozpoczął, a już tyle się wydarzyło. Ponieważ nie mogłam się zdecydować, który wątek rozwinąć, napiszę trochę o wszystkim. Już drugiego września przyjechali na zajęcia w lesie uczniowie z drugiej klasy szkoły podstawowej. Pomimo, że dzieci były jeszcze rozbrykane i przeżywały koniec wakacji/nowy rok szkolny, zajęcia były bardzo udane. Fajny początek jesiennego sezonu.