Trzej uczniowie z zaprzyjaźnionej szkoły (www.szkola-eureka.pl) przeżyli prawdziwą przygodę. Wyszliśmy tylko na chwilę do pobliskiego lasu; jeden z nich zaproponował, aby sprawdzić czy do odkrywki glebowej nie wpadły jakieś drobne zwierzęta, następnie drugi zaproponował, że wrócimy do szkoły na skróty … i w taki oto sposób spóźnili się na kolejną lekcję 30 minut. Ale na tym się nie skończyło. Teraz podczas każdego spotkania, wszyscy pozostali uczniowie domagają się PRZYGODY. Mało tego, uczniowie z klasy trzeciej dopytują się, czy gdy będą w klasie czwartej też będą mogli zgubić się w lesie. No i mam o czym myśleć. Możliwości są fantastyczne, ponieważ szkoła przylega do lasów Chojnowskiego Parku Krajobrazowego (Nadleśnictwo Chojnów). Przylega dosłownie, dzieli ją tylko droga.
Zawsze gdy mijam worki wypełnione opadłymi liśćmi i innymi roślinnymi resztkami ściska mi się serce. Ile tam życia! I pocieszam się, że bardzo szybko zawartość tych worków trafi na pryzmę kompostową, a drobne organizmy zdołają przemieścić się w bezpieczne miejsce.
Z okazji DNIA DRZEWA zrobiłam sobie prezent – kupiłam grę edukacyjną „DRZEWA. ŚWIAT WOKÓŁ NAS.” W zasadzie kupiłam „kota w worku”, ponieważ o tej serii niewiele słyszałam. Owszem, widziałam zawartość i wiedziałam, że karty są wykonane bardzo starannie, jednak nie miałam okazji ocenić wartości merytorycznych. W sklepie w Centrum Nauki Kopernik rzuciło mi się w oczy opakowanie, spodobał tytuł i kupiłam. Nie żałuję i pewnie kupię inne jeszcze części z tej serii - PTAKI, OWADY i GRZYBY. Jednak w grze DRZEWA jest kilka drobiazgów, które nie pozwalają mi się cieszyć zakupem na 100 %. Po otwarciu pudełka przekonałam się, że wśród zaprezentowanych drzew są gatunki rodzime i obce.
Mój pomysł tworzenia pudełek przyrodniczych spotkał się z dużym zainteresowaniem, dlatego postanowiłam stworzyć takie kompletne – pierwsze. Myślałam o roślinach, jednak ostatecznie zdecydowałam się na grzyby – planuję im poświęcić październikowe zajęcia w klasach 1-3 szkoły podstawowej. A za sobą mam zajęcia na ten temat z przedszkolakami (było także doświadczenie).
Jak zwykle zapytałam nauczycielkę umawiającą zajęcia, jakie treści mam wziąć pod uwagę. No i usłyszałam: - Dzieci bardzo interesują konie.
„Przyrodą nazywa się otaczający nas świat” – to cytat z podręcznika. Dzieci zrozumiały to dosłownie i wymieniały to co ich otaczało – tablica, okno… Dlatego teraz będę dodawała: „…, ale tylko to co powstało w sposób naturalny”. Bo nie wszystko zalicza się do przyrody. Otaczają nas wytwory działalności człowieka, które nie są składnikiem przyrody. Dlatego przygotowałam sobie pomoc – zabawę. Po wprowadzeniu (z wykorzystaniem tej pomocy) dzieci wyruszą w teren i będą klasyfikowały zaobserwowane obiekty do jednej z trzech grup: 1. Ożywione składniki przyrody; 2. Nieożywione składniki przyrody; 3. Wytwory działalności człowieka.
Zaczęło się od tego, że uczestniczyłam w warsztatach organizowanych przez Centrum Nauki Kopernik, podczas których było prezentowane pudełko „Woda”. To jest genialne, w prawdziwym pudełku znajdował się sprzęt, materiały i scenariusze pozwalające w interdyscyplinarnym ujęciu poznać właściwości chemiczne, fizyczne oraz optyczne najbardziej rozpowszechnionej cieczy na świecie – wody. Warsztaty były fantastyczne, a ja od tego momentu myślę, myślę, myślę … A może takie kompleksowe rozwiązanie przenieść na obszar edukacji leśnej?
Do ostatnich dwóch wrześniowych numerów Gazety Wyborczej był dołączony Atlas grzybów (dwa tomy). Bardzo fajne wydawnictwo, na zajęcia jak znalazł, a dla grzybiarzy poręczny format (10,5 cm x 18 cm).
Sierpień zdominowały przygotowania do nowego roku szkolnego. Studiuję różne materiały i wciąga mnie to coraz bardziej: podręczniki do przyrody, ćwiczenia, atlasy, rozkład materiału, plan wynikowy, podręczniki metodyczne … Przebojem jest książka „Pedagogika planu daltońskiego” i materiały ze szkolenia „Ocenianie kształtujące a planowanie lekcji” (P. Ewa Borgosz, Centrum Edukacji Obywatelskiej).
Spotkałam się z informacją, że jedna brzoza może zalesić kulę ziemską. Postanowiłam to sprawdzić.
Podczas jednych z zajęć licealiści oceniali INDEKS POTENCJALNEJ RÓŻNORODNOŚCI BIOLOGICZNEJ. Otrzymali tabelę z wyszczególnionymi 50-cioma cechami; każdej mieli przyporządkować liczbę 1 (dana cecha występuje) lub 0 (dana cecha nie występuje).
Wypoczynek nad morzem to najczęściej beztroska zabawa i plażowanie. Jednak w tle są zadziwiające krajobrazy brzegu morskiego. Jest on kształtowany przez fale, pływy i prądy morskie. W jednym miejscu jest on niszczony, w innym budowany. Na przykład w Gdyni można zaobserwować Klif Orłowski. Rozciąga się na długości 650 m; znajduje się w granicach dzielnicy Redłowo, a dobrze jest widoczny z dzielnicy Orłowo. Zbudowany jest głównie z gliny morenowej pochodzenia lodowcowego. Na wybrzeżu klifowym morze pochłania ląd (w odróżnieniu od wybrzeża akumulacyjnego, gdzie dobudowywane są kolejne pasy lądu lub usypywane są długie mierzeje).