Przyrodnicze pudełka

Zaczęło się od tego, że uczestniczyłam w warsztatach organizowanych przez Centrum Nauki Kopernik, podczas których było prezentowane pudełko „Woda”. To jest genialne, w prawdziwym pudełku znajdował się sprzęt, materiały i scenariusze pozwalające w interdyscyplinarnym ujęciu poznać właściwości chemiczne, fizyczne oraz optyczne najbardziej rozpowszechnionej cieczy na świecie – wody. Warsztaty były fantastyczne, a ja od tego momentu myślę, myślę, myślę … A może takie kompleksowe rozwiązanie przenieść na obszar edukacji leśnej?
05.09.2016

Zaczęło się od tego, że uczestniczyłam w warsztatach organizowanych przez Centrum Nauki Kopernik, podczas których było prezentowane pudełko „Woda”. To jest genialne, w prawdziwym pudełku znajdował się sprzęt, materiały i scenariusze pozwalające w interdyscyplinarnym ujęciu poznać właściwości chemiczne, fizyczne oraz optyczne najbardziej rozpowszechnionej cieczy na świecie – wody. Warsztaty były fantastyczne, a ja od tego momentu myślę, myślę, myślę … A może takie kompleksowe rozwiązanie przenieść na obszar edukacji leśnej?

Przez dwa lata nic nie zdziałałam, aż do sierpnia tego roku. Opiekunka dzieci w zaprzyjaźnionym przedszkolu pokazywała mi pomoce dydaktyczne dla dzieci i opowiadała, że planuje wyprawę do jakiegoś ogrodu z opisanymi drzewami, aby zebrać liście, ususzyć i zafoliować. A ja oczami wyobraźni ujrzałam pomoc dydaktyczną dla dzieci pełną obcych gatunków … Na to nie mogłam pozwolić i szybko zadeklarowałam, że liście biorę na siebie. I w ten sposób powrócił temat pudełek. Pierwsze będzie poświęcone drzewom, drugie krzewom, trzecie grzybom … Jeżeli pomyślnie się z tą przedszkolanką ułoży to powstanie fajne narzędzie wsparcia nauczycieli. Planuję robić identyczne pudełka dla klas 1-3. Bazą będą liście, wokół których powstaną różne aktywności.

Tak, wiem, że to nie jest odkrywcze, ale się wkręciłam. Widzę w tym dużą wartość, ponieważ widziałam wiele ciekawych rozwiązań w tym przedszkolu. Warto się nad tematem pochylić. W niedzielę wędrowałam po lesie i zbierałam liście drzew i krzewów. Teraz się suszą. Jednak jesień nie jest dobrym okresem do takich działań. Liście tracą już swoją zieloną barwę i są pełne ubytków. Za nimi cały sezon wegetacyjny. Zastanawiam się nad tym, aby wziąć na warsztat np. grzyby lub ptaki, a do tematu liści drzew i krzewów wrócić wiosną, gdy będą intensywnie zielone i zdrowe.

Hanka

edukator@erys.pl