Jutro Międzynarodowy Dzień Ziemi. Nasza Zielona Planeta potrzebuje jednak nas, ludzi i naszej pomocy codziennie, a nie tylko od święta. Dlatego jutro szczególnie, ale też każdego dnia pamiętajmy, że to od nas zależy przyszłość otaczającej nas przyrody. Pamiętajmy też, że człowiek jest także cząstką przyrody i to jak ważną…
Dziś jak przystało na pierwszy dzień wiosny i Międzynarodowy Dzień Lasu była prześliczna pogoda. O dniu wagarowicza słychać było za pośrednictwem mediów sporo, natomiast Święto Lasu nie było tak nagłośnione. A przecież jak wynika z wyliczeń ONZ, od lasów uzależniony jest byt 1,6 mld ludzi na świecie oraz spora część światowej gospodarki.
W poniedziałek po raz kolejny w Irlandii, a także w naszym kraju i wielu zakątkach Europy będziemy świętować Dzień Świętego Patryka. Nie jestem zwolennikiem globalizacji, unifikacji, nowej mody, a raczej tradycjonalistą i pamiętam dobrze słowa Juliusza Słowackiego z „Grobu Agamemnona”, który surowo ocenił współczesną sobie Polskę: „Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą; Pawiem narodów byłaś i papugą, A teraz jesteś służebnicą cudzą.”
Takie pytanie szczególnie teraz, wiosną słyszy pewnie większość leśniczych. Bo „drzewo” na wsi to podstawa bytu i zanim jeszcze skończy się jeden sezon grzewczy, już trzeba myśleć o następnym. Po zimowych cięciach, szczególnie zrębowych, w lesie zostaje sporo gałęzi, które są atrakcyjnym paliwem do wszelkich pieców i kominków. Leśnicy pozyskując drewno w ramach planowanych cięć prowadzą swojego rodzaju proces produkcyjny, którego finałem są różne sortymenty drzewne. Wszyscy przecież wiemy, że drewno ma około 30 tysięcy zastosowań!
Po bardzo pracowitym dla leśników czasie zimy, gdy warczały piły, harwestery i silniki samochodów wywożących drewno z lasu, szybko zawitała w tym roku wiosna. Wiosna w lesie jest bardzo pracowita. Czyszczenia wczesne i późne, naprawy starych i wykonywanie nowych ogrodzeń upraw, no i oczywiście czas odnowień, zalesień, podsadzeń i poprawek.
Dziś Święto Kobiet i oczywiście Płci Pięknej chciałbym poświęcić ten wpis. No ale zaraz, zaraz… Sprawy płci to bardzo drażliwa kwestia. Od dłuższego już czasu nieznany wcześniej szerszemu gronu tzw. normalnych ludzi termin „gender” znajduje się na ustach wszystkich. Mówią o nim (o niej?) najróżniejsi ludzie: feministki, faceci, biskupi, wierni, ateiści, naukowcy, drwale, ideolodzy,politycy, konserwatyści, szowiniści i geje.
Uchwalona w ekspresowym tempie zmiana ustawy o lasach, dzięki której rząd niejako ”pod choinkę” zasilił będący w potrzebie budżet państwa wieloletnimi oszczędnościami leśników, wywołała medialną burzę. Z zainteresowaniem czytałem rozmaite teksty, nawet pochodzące z gazet, których zwykle nie biorę do ręki. Bo często parafrazuję moją ulubioną Budkę Suflera mrucząc (bo śpiewać się nie odważam): „Nie wierz nigdy gazecie…”