Zielnik wykonywałam z uczniami klasy 4. szkoły podstawowej po raz pierwszy. Jakoś wcześniej nie miałam do tego przekonania. Myślę, że wynikało to z faktu, że moja rola ograniczała się do spaceru z uczniami, zbieraniu przez nich roślin i mojej pomocy w ich oznaczaniu. Tym razem miałam wpływ na organizację zajęć i zrobiłam to następująco: W pracowni przyrodniczej zgromadziłam kilka książek z portretami roślin. Podczas zbierania roślin nie podawałam uczniom nazw.
Rozpoznawanie gatunków to jeden z najczęściej realizowanych tematów podczas lekcji przyrody w lesie lub parku. Ja jednak z pełną świadomością zorganizowałam ją w szkolnym ogrodzie. Obiektami obserwacji były jednak gałązki, które pozyskałam poza terenem szkoły. Zależało mi, aby były to gatunki z klucza, który planowałam wykorzystać podczas zajęć (Wydawca: Centrum Informacyjne Lasów Państwowych).
Jakiś czas temu w szkolnym ogrodzie ścinano drzewa; poprosiłam o kilkanaście wyrzynków. No i wczoraj przyniosłam je na zajęcia przyrodnicze. Pokazałam uczniom (klasa 4. szkoły podstawowej) i zaczęłam od pytania: Dlaczego one są pęknięte? 15 uczniów i 15 różnych odpowiedzi; żadna wyjaśniająca przyczynę. Bardzo kombinowali – uderzenie pioruna, dzieło dzięcioła, uderzenie siekierą, nacięcie pilarką podczas ścinania … Opowiedziałam im, że podczas wysychania drewna powstały naprężenia, których efektem jest widoczne pęknięcie.
Myślę, że już złapałam oddech, czas do pracy. Wprawdzie planowałam wytrzymać do soboty, jednak nie udało się. Zbierałam dzisiaj i przygotowywałam do scanowania materiały o mrówkach dla zaprzyjaźnionego przedszkola, no i co było do przewidzenia, zainteresowała się nimi mała Lilka (4 lata). Jej uwagę przyciągnął cykl życiowy mrówki. Z pasją malowała jajka, larwy, poczwarki, imago.