Podczas zajęć w lesie bardzo łatwo o wypadek. Okoliczności są sprzyjające – uczestnicy zajęć niejednokrotnie rozbrykani i pokus dużo. Leżące gałęzie, którymi można wymachiwać; szyszki, którymi można rzucać; kłody kuszące, aby po nich przejść; drzewa, na które można się wspiąć… Dlatego podczas zajęć staram się utrzymywać dyscyplinę i tak zagospodarować czas, aby nie było czasu na „głupie pomysły”. Jednak okazuje się, że to nie zawsze wystarcza. Potrzebne są jeszcze doświadczenie i wyobraźnia.
Maraton z gimnazjalistami zakończony. Grupy były bardzo różne. W pamięci utkwiły mi trzy. Pierwsza była bardzo poprawna – uczniowie zdyscyplinowani, nauczyciele aktywni i bardzo zainteresowani tym, co robią podopieczni (Zdjęcie 1.). Taka wymarzona sytuacja. Zajęcia przeszły gładko. Na leżącej kłodzie uczniowie rozłożyli przewodniki (Zdjęcie 2.), z których korzystali w razie potrzeby. Omówiłam tekst przewodni, po czym pracując w parach rozeszli się po lesie (Zdjęcie 3.). Dokonali wiele ciekawych obserwacji, między innymi zachwycili się rakiem na grabie (Zdjęcie 1.) oraz zainteresowali dziurą w ziemi – odkrywką glebową pozostawioną przez studentów (Zdjęcie 4.). Poszukując miejsc występowania grzybów poznali ucho bzowe (Zdjęcie 5.)
Udostępnianie lasów społeczeństwu to ważne zadanie Lasów Państwowych (zdjęcie 1.). Dzisiaj miałam okazję doświadczyć, że także niełatwe. Miałam wielką przyjemność spędzić kilka godzin w towarzystwie osób projektujących ścieżkę edukacyjną, miejsca wypoczynku, parking. Pogoda była fantastyczna …
Na zajęciach które prowadzę, przedszkolaki oraz uczniowie klas 1-3 szkoły podstawowej szukają różnych obiektów przyrodniczych. Dostają wykaz w postaci rysunków, lupę, ołówek i super się bawią… Pewne obiekty odnajdują szybko i bez problemów – liść, gałązka, drzewo… Z kolei inne sprawiają problem, np. ślimak.
Drugi października, piękna pogoda, wolny dzień… Zorganizowałam sobie wycieczkę!