Tym co mnie ostatnio pochłania są tablice edukacyjne. Początkowo myślałam, że po prostu zorientuję się co jest w otoczeniu tablic i to opiszę. Szacowałam, że jedna tablica zajmie mi jeden wieczór, w sumie w tydzień uporam się z zadaniem.
W tym tygodniu zaliczyłam kilka spotkań z uczniami i przedszkolakami. Zajęcia z uczniami to był standard i w zasadzie nie dostarczyły jakiś nowych wrażeń. Natomiast przedszkolaki mnie zadziwiły. Pierwsza grupa to były dzieci z „zielonego przedszkola”. Tak, tak… „zielonego przedszkola”. Dzieci mieszkały z opiekunami w ośrodku wypoczynkowym, tydzień bez rodziców. Podziwiam rodziców i opiekunów.
Od wiosny porządkuję opracowane przeze mnie NOTATNIKI (karty pracy i teksty przewodnie), które były testowane podczas zajęć. Oj nazbierało się tego… O wielu nawet zdążyłam zapomnieć.
Do niezwykłego miejsca – PARKU EDUKACYJNO – ROZRYWKOWEGO w Ujeździe MIKROKOSMOS, wybrałam się w pierwszą rocznicę jego powstania. O tej rocznicy dowiedziałam się na miejscu, uznałam jednak, że jest to niezwykłe, ponieważ tę wyprawę planowałam od kilku miesięcy.
Młodzi ludzie, z którymi miałam zajęcia to studenci Uniwersytetu Przyrodniczego z Poznania. Realizując swój program naukowy (badanie rozprzestrzeniania czeremchy amerykańskiej i derenia skrętolistnego) znaleźli dwie godziny czasu, aby wziąć udział w spotkaniu. Pokazałam im typową lekcję w lesie. Byli bardzo zaangażowani i mieli dużo pytań, a niektórzy nawet doświadczenie w pracy z przedszkolakami i uczniami.