Praktycznie każdego dnia znajdziemy w kalendarzu jakieś święto, czy dzień obchodów czegoś bardziej lub mniej ważnego. Wiele osób nabija się z tego, ale czy słusznie? To okazja zwrócenia uwagi na czasem nawet istotne problemy współczesnego świata. Drobne i niepozorne jak wróbel domowy, który w marcu ma swój dzień, lub zwierzyna leśna o której powinniśmy pamiętać 12 lutego, w Dzień Dokarmiania Zwierzyny Leśnej.
Czas szybko pędzi i właśnie mija miesiąc od dnia, w którym odbył się na wrocławskim stadionie Bal Sportowca „Słowa Sportowego”. Oczywiście momentem kulminacyjnym tego wieczoru było rozstrzygnięcie Plebiscytu na Najpopularniejszego Sportowca i Trenera na Dolnym Śląsku w roku 2014.
Pamiętacie staropolskie przysłowie, które mówi: „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”. Leśniczyna Reginka już wczoraj nasmażyła pysznych pączków z węgierkowymi powidłami, to jak nie wierzyć w siłę tradycji? Do tego o takim smaku?
Jestem zadziwiony potęga mediów! Kiedy napisałem na blogowych stronach „białej i mroźnej zimy wciąż nie widać w pszczewskich lasach” reakcja była natychmiastowa. Już następnego dnia po takim wyznaniu zrobiło się biało, a dziś w nocy na termometrze zobaczyłem ósemkę w minusie. „Przypadek?”- jak pytają kabareciarze… Żarty żartami ale faktycznie mamy białą zimę i krajobraz uległ szybkiej i istotnej zmianie.
Białej i mroźnej zimy wciąż nie widać w pszczewskich lasach. Las jest szarobury i jakby nieco smętny. W powietrzu wisi wilgoć, która zresztą powoduje, że część leśnych dróg zmieniła się w mokradła. Może to z powodu Światowego Tygodnia Mokradeł, który się dziś kończy?