Modelem w mojej sesji jest nasz wczorajszy bohater - paź królowej (Papilio machaon). A nietypowa dlatego, gdyż fotografowałem późnym wieczorem. Od razu rozwiewam Wasze wątpliwości, to oczywiście motyl dzienny :) Ta wyjątkowa sceneria zdarzyła się w zeszłym roku w mojej hodowli. Niestety nie było mnie w domu w momencie wyklucia pazia. Gdy wróciłem wieczorem, motyl latał już w najlepsze po pokoju. Następnego dnia o pierwszych promykach słońca poszybował w świat, może na wzgórze pazi...
Tuż za Poznaniem, niedaleko mojego osiedla, znajduje się pięknie położone wzgórze. Roztacza się z niego panorama na całe miasto. Uroczo położone przy lesie wzniesienie mogłoby z całą pewnością służyć za miejsce schadzek tudzież zlotów sabatowych, magów i czarownic. Tym bardziej, że otaczający je las bynajmniej nie jest zwyczajny. Ze względu na rozmiar i ilość kraterów oraz masę odnalezionych na tym terenie meteorytów objęto je rezerwatem przyrody. Jest to obiekt unikalny w skali Europy oraz jedno z największych na Ziemi skupisk tego rodzaju. Góra Moraska z rezerwatem „Meteoryt Morasko” króluje nad Poznaniem na wzniesieniu moreny czołowej z najwyższą kulminacją 154 m. n.p.m.
„Pamiętajmy, że przyroda to bardzo skomplikowana machina. Tak jak z zegarka nie możemy usuwać kółek lub osi, tak też w przyrodzie skazywanie na zagładę pewnych zwierząt srodze może się pomścić. Obyśmy prawdę tę poznali, póki nie będzie za późno”. To chyba jeden z najbardziej znanych cytatów bohatera naszych rozważań. Te jakże ponadczasowe słowa należą do Jana Sokołowskiego, zapraszam na kolejną odsłonę cyklu „z kart historii”.
Weekend majowy już na półmetku. Mam nadzieję, że miło spędzacie czas na łonie natury. Pogoda troszkę się pogorszyła ale przyroda rozkwita pełnią życia. I mnie również przytrafiły się w tym czasie ciekawe obserwacje. Jednak opowiem Wam o nich kolejnym razem, dziś temat zdecydowanie ważniejszy. Chciałbym Wam przybliżyć postać jednego z najwybitniejszych polskich przyrodników i ornitologów. Impulsem do tego tematu stały się zupełnie niespodziewanie Google. Z pewnością zwróciliście uwagę, korzystając kilka dni temu z Internetu, że Google ma niezwykły wygląd. Kilkanaście gatunków bajecznie kolorowych ptaków zdobiło serwis i wprost zachęcało nas, by kliknąć w prezentowany baner. Autorzy chcieli w ten sposób upamiętnić pewną rocznicę, związaną z amerykańskim biologiem, ornitologiem, który sklasyfikował i narysował te piękne stworzenia. W myśl przysłowia „cudze chwalicie, swego nie znacie” nie postanowiłem pozostać dłużnym. Zatem dziś kochani sylwetka Jana Sokołowskiego – nie tylko wspaniałego ornitologa, autora wielu publikacji i artykułów propagujących ochronę przyrody, lecz również artysty, malarza, rysownika, którego znakomite i niezwykle wiernie odwzorowane obrazy ptaków są ozdobą atlasów, które dziś zdobyły już miano białych kruków.
Nadeszła długo oczekiwana chwila. Zgodnie z obietnicą poniżej zamieszczamy tekst zwyzięzcy naszego konkursu "Wiosna w sercu". Nagrodę, książkę "Las pełen zwierza" wyślemy pocztą.
Witajcie! Przypominam Wam o konkursie literackim, jeszcze tylko dzisiaj czekam na Wasze opowiadania, w poniedziałek wielkie ogłoszenie wyników. Nagroda w postaci książki "Las pełen zwierza" wciąż czeka!
Witajcie! Dziś obiecana porcja informacji o leśnym kuzynie bociana białego. Zastanawiałem się długo jak zebrać w pigułce i opisać Wam tego niezwykłego ptaka. Postanowiłem zacząć od tytułu. By go rozszyfrować, muszę Was z przykrością poinformować, będziecie zmuszeni przeczytać cały artykuł :)
Witajcie! Troszkę czasu minęło od naszego ostatniego spotkania, zatem szybko musimy nadrobić zaległości. Wiosna w pełni, większość skrzydlatych gatunków już do nas wróciła. Dla nas leśników jest to szczególny czas. I o tym dzisiaj słów kilka. Przybliżę Wam również kilka przepisów prawnych, mogą się Wam przydać, zwłaszcza w konkursach wiedzy przyrodniczej i olimpiadach ekologicznych.
W związku z pierwszym dniem wiosny ogłaszam konkurs literacki. Klucze ptaków na niebie, przebiśniegi i zawilce ochoczo pną się do słońca, nawet niedźwiedzie, które jeszcze tydzień temu smacznie spały poczuły wiosenny powiew.
Nie mam na myśli jednak zawieji śnieżnej, wręcz przeciwnie, w naszych lasach pojawiły się niezwykłe kwiaty, zwiastujące wiosnę! Chciałbym Was dzisiaj zabrać w podróż do wyjątkowego miejsca w skali kraju, jedynego takiego stanowiska na niżu, usłanego cudownie kwitnącą śnieżycą wiosenną.
Pora pożegnać się z Bieszczadami… To były niezapomniane dni, które pozostaną na długo w naszej pamięci. Ludzie, przyroda i sowy… Zmaganie z własnymi słabościami i widoki wynagradzające trud i zmęczenie… Wrócimy tu na pewno. Pozwolicie, że dzisiaj już tylko tyle. W zamian relacja foto ze zdobywania Bukowego Berda (1313 m.n.p.m). Zmęczeni ale szczęśliwi! :)