Wzgórze pazi

Tuż za Poznaniem, niedaleko mojego osiedla, znajduje się pięknie położone wzgórze. Roztacza się z niego panorama na całe miasto. Uroczo położone przy lesie wzniesienie mogłoby z całą pewnością służyć za miejsce schadzek tudzież zlotów sabatowych, magów i czarownic. Tym bardziej, że otaczający je las bynajmniej nie jest zwyczajny. Ze względu na rozmiar i ilość kraterów oraz masę odnalezionych na tym terenie meteorytów objęto je rezerwatem przyrody. Jest to obiekt unikalny w skali Europy oraz jedno z największych na Ziemi skupisk tego rodzaju. Góra Moraska z rezerwatem „Meteoryt Morasko” króluje nad Poznaniem na wzniesieniu moreny czołowej z najwyższą kulminacją 154 m. n.p.m.
09.05.2011

Tuż za Poznaniem, niedaleko mojego osiedla, znajduje się pięknie położone wzgórze. Roztacza się z niego panorama na całe miasto. Uroczo położone przy lesie wzniesienie mogłoby z całą pewnością służyć za miejsce schadzek tudzież zlotów sabatowych, magów i czarownic. Tym bardziej, że otaczający je las bynajmniej nie jest zwyczajny. Ze względu na rozmiar i ilość kraterów oraz masę odnalezionych na tym terenie meteorytów objęto je rezerwatem przyrody. Jest to obiekt unikalny w skali Europy oraz jedno z największych na Ziemi skupisk tego rodzaju. Góra Moraska z rezerwatem „Meteoryt Morasko” króluje nad Poznaniem na wzniesieniu moreny czołowej z najwyższą kulminacją 154 m. n.p.m.

O samym rezerwacie moi mili przyjdzie jeszcze pora Wam opowiedzieć, tym razem skupimy się na pewnym skrzydlatym gatunku, dla którego Góra jest niezwykle cenna. Przestrzeń otwartą porasta sukcesywnie wkraczającą dziką łąką z rozsypanymi niczym zielone wyspy skupiskami sosen, brzóz i krzewów. To ulubione miejsce polowań pustułek, które przylatują tu z pobliskich osiedli. Jednak nie takich skrzydlatych mam tym razem na myśli. Przez ostatnie dwa weekendy wspólnie z moją żoną Anią wjeżdżaliśmy na Górę rowerami w zupełnie innym celu, by obserwować niezwykłe zjawisko przyrodnicze – loty pięknego motyla, pazia królowej.

Wiosenne gromadzenie się samców i samic tego efektownego motyla na szczytach lub zboczach najwyższych wzniesień w okolicy ma związek z zachowaniem godowym. Motyle, które można spotkać zazwyczaj pojedynczo przemykające nad łąkami, kumulują się w takich miejscach w  dziesiątkach sztuk. Nie udało mi się z Anią ich policzyć, jest to raczej niewykonalne, ale jednoczesne obserwowanie kilkunastu osobników przeganiających się na jednym tylko skrawku wniesienia pozwala na pewne wyobrażenie w skali całej Góry! Na takich wzniesieniach pazie znajdują swojego partnera i kojarzą się w pary.

W ten oto sposób postanowiłem rozszerzyć nasz ornitologiczny wątek o inne skrzydlate stworzenia, a sami przyznacie, jaka istota może być  piękniejsza od motyli? :) Poznajcie pierwszego bohatera cyklu o niezwykłych owadach: pazia królowej (Papilio machaon).

Paziowate (Papilionidae) to rodzina motyli, uważana za najpiękniejszą na świecie. Zawiera ponad 600 gatunków, spośród wszystkich 150 tysięcy poznanych dotąd na świecie. Są to motyle duże, barwne o charakterystycznych zakończeniach tylnych skrzydeł, tworzących tzw. ogonki. Jest to jednocześnie najdelikatniejsza część ciała, która często ulega uszkodzeniu. Posiada je również nasz paź królowej, jeden z 5 gatunków paziowatych, które możemy spotkać w Polsce. Prócz niego, jeśli dopisze nam wyjątkowe szczęście, ujrzymy majestatyczne szybującego lotnika, pazia żeglarza, oraz bardzo rzadkie gatunki górskie – niepylaka apollo, niepylaka mnemozynę. Wyjątkowo zalatuje do nas paź z populacji słowackiej - zygzakowiec kokornakowiec. Jednakże tylko dwa z nich, paź królowej i żeglarz posiadają charakterystyczne ogonki.

Muszę się Wam przyznać, że motylami zajmuje się od dziecka, jednak nigdy nie było mi dane zobaczyć w Polsce pazia żeglarza, to rzadki gatunek, który widywałem tylko za granicami naszego kraju. Jeszcze nie tak dawno wszystkie gatunki z rodzinny paziowatych podlegały w Polsce ochronie prawnej. Na szczęście stan populacji pazia królowej na tyle się poprawił, że już w 2004 roku, w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 28 września w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną, nie jest już uwzględniony.

Paź królowej (Papilio machaon) jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej okazałych motyli dziennych Polski. Jest to jednocześnie gatunek wyjątkowo nam bliski, gdyż gąsienice można często spotkać na uprawianych w ogrodach i na działkach koprze, marchwi a nawet pietruszce. Swoją przygodę z paziami zaczynałem właśnie od takiego znaleziska. Wiele lat temu wyrywając marchew moją uwagę zwróciła niezwykle jaskrawo ubarwiona gąsienica w zielono czarne pasy. Była charakterystycznie pomarańczowo nakrapiana. Zazwyczaj takie jaskrawe ubarwienie sygnalizuje potencjalnym drapieżnikom (głównie ptakom) o zawartych w płynach ustrojowych owada substancjach toksycznych. Tak też się dzieje w wypadku wielu gąsienic rodziny paziowatych. Jednakże nie zraziłem się tym faktem, moim celem bynajmniej nie był posiłek z daniem głównym w postaci gąsienicy. Gdy śmiało wziąłem ją na rękę szybko się jednak przekonałem, że nie jest to jedyna broń tego stworzenia. Gąsienice paziowatych posiadają jeszcze jedną bardzo charakterystyczną cechę – to rozwidlony narząd z tyłu głowy, wysuwający się w przypadku zaniepokojenia, tzw. osmeterium. Podrażniona gąsienica wydziela za jego pomocą cuchnącą woń. Wydzielany zapach kwasu masłowego ma za zadanie odstraszyć wrogów. Mnie również skutecznie odstraszył. Wysunięte pomarańczowe wypustki niczym u ślimaka natychmiast ujawniły swój wonny sekret.

Hodowanie motyli to moja pasja. To niepowtarzalna okazja do zapoznania się z cyklem rozwojowym tych niezwykłych zwierząt. A poza tym przynosi mnóstwo radości, gdy dorosłe motyle wypuszcza się na wolność. Wpierw jednak kilka słów o gąsienicach. Gdy osiągną już odpowiednie rozmiary opuszczają roślinę żywicielską i wędrują w promieniu kilku metrów w poszukiwaniu odpowiedniego źdźbła trawy lub gałązki na której mogłyby się przepoczwarzyć. Gąsienica pazia królowej przepasa się cienką przędzą w połowie ciała i zaczepia ją do gałązki. Dodatkowe wsparcie tworzy tzw. kremaster – to dolne zakończenia poczwarki przytwierdzone do gałązki. Kolor poczwarek uzależniony jest przede wszystkim od otoczenia. Ponieważ poczwarka nie porusza się, nie pobiera pokarmu, jedyną formą jej obrony jest kamuflaż. W swoich hodowlach miałem zarówno poczwarki koloru intensywnie zielonego jak i brązowe. Często podczas długich i mroźnych zim poczwarki zamierają. Warunki pogodowe to jeden z głównych czynników wpływających na liczebność gatunku.

Zjawisko przepoczwarzenia, podczas którego w ciele gąsienicy zachodzą niezwykłe przemiany metaboliczne to jedna z najbardziej zdumiewających przemian w świecie zwierząt. Ciało gąsienicy ulega całkowitemu przebudowaniu w postać dorosłą - motyla.

Po przezimowaniu w postaci poczwarki motyle wykluwają się przeważnie pod koniec kwietnia. W świecie owadów dorosłe osobniki, czyli formę ostateczną, doskonałą, po przepoczwarzeniach nazywamy imago. Kolejne pokolenie motyli, którego rodzicami jest wiosenna generacja pojawi się w lipcu tego samego roku. Mówimy wówczas, że motyl występuje w dwóch pokoleniach. Motyle z różnych pokoleń często różnią się intensywnością i głębią barw. Dorosłe motyle chętnie przylatują do kwiatów koniczyny łąkowej, goździka kartuzka, mniszka pospolitego i ostrożeni. Kolejną cechą charakterystyczną dla rodziny paziowatych jest sposób pobierania pokarmu. Pobierając nektar z kwiatów w odróżnieniu od innych motyli pazie poruszają bez przerwy skrzydłami. Zawisają jak kolibry. Sądzi się, że zwiększają tym samym stabilność podczas pobierania pożywiania. Inna teoria związana jest z wielkością tych motyli. Unosząc się nie obciążają zbytnio delikatnego kwiatu swoją wagą. A pazie to największe motyle dzienne świata. Rozpiętość naszego pazia królowej sięga nawet 8 cm, a największego pazia świata,  Ornithoptera alexandrae z Indonezji prawie 25 cm.  Motyle z rodzaju Ornithoptera określane są mianem „pazi rajskich” lub „ptasich skrzydeł”, z powodu wielkości skrzydeł i szybującego lotu przypominającego lot ptaków. Ale o tych paziach i ich ochronie opowiem w kolejnych odsłonach cyklu o niezwykłych owadach.

Darz Bór!

Rafał