z kart historii, część pierwsza

Weekend majowy już na półmetku. Mam nadzieję, że miło spędzacie czas na łonie natury. Pogoda troszkę się pogorszyła ale przyroda rozkwita pełnią życia. I mnie również przytrafiły się w tym czasie ciekawe obserwacje. Jednak opowiem Wam o nich kolejnym razem, dziś temat zdecydowanie ważniejszy. Chciałbym Wam przybliżyć postać jednego z najwybitniejszych polskich przyrodników i ornitologów. Impulsem do tego tematu stały się zupełnie niespodziewanie Google. Z pewnością zwróciliście uwagę, korzystając kilka dni temu z Internetu, że Google ma niezwykły wygląd. Kilkanaście gatunków bajecznie kolorowych ptaków zdobiło serwis i wprost zachęcało nas, by kliknąć w prezentowany baner. Autorzy chcieli w ten sposób upamiętnić pewną rocznicę, związaną z amerykańskim biologiem, ornitologiem, który sklasyfikował i narysował te piękne stworzenia. W myśl przysłowia „cudze chwalicie, swego nie znacie” nie postanowiłem pozostać dłużnym. Zatem dziś kochani sylwetka Jana Sokołowskiego – nie tylko wspaniałego ornitologa, autora wielu publikacji i artykułów propagujących ochronę przyrody, lecz również artysty, malarza, rysownika, którego znakomite i niezwykle wiernie odwzorowane obrazy ptaków są ozdobą atlasów, które dziś zdobyły już miano białych kruków.
02.05.2011

Weekend majowy już na półmetku. Mam nadzieję, że miło spędzacie czas na łonie natury. Pogoda troszkę się pogorszyła ale przyroda rozkwita pełnią życia. I mnie również przytrafiły się w tym czasie ciekawe obserwacje. Jednak opowiem Wam o nich kolejnym razem, dziś temat zdecydowanie ważniejszy. Chciałbym Wam przybliżyć postać jednego z najwybitniejszych polskich przyrodników i ornitologów. Impulsem do tego tematu stały się zupełnie niespodziewanie Google. Z pewnością zwróciliście uwagę, korzystając kilka dni temu z Internetu, że Google ma niezwykły wygląd. Kilkanaście gatunków bajecznie kolorowych ptaków zdobiło serwis i wprost zachęcało nas, by kliknąć w prezentowany baner. Autorzy chcieli w ten sposób upamiętnić pewną rocznicę, związaną z amerykańskim biologiem, ornitologiem, który sklasyfikował i narysował te piękne stworzenia. W myśl przysłowia „cudze chwalicie, swego nie znacie” nie postanowiłem pozostać dłużnym. Zatem dziś kochani sylwetka Jana Sokołowskiego – nie tylko wspaniałego ornitologa, autora wielu publikacji i artykułów propagujących ochronę przyrody, lecz również artysty, malarza, rysownika, którego znakomite i niezwykle wiernie odwzorowane obrazy ptaków są ozdobą atlasów, które dziś zdobyły już miano białych kruków.

Elementy biografii zostały zaczerpnięte ze stron Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, z którym profesor Sokołowski był długo związany.

„Prof. dr hab. Jan Bogumił Sokołowski urodził się 24 maja 1899 roku w Dakowych Mokrych, koło Opalenicy. Po Powstaniu Wielkopolskim, w wieku 20 lat, został uczniem Państwowej Szkoły Zdobniczej w Poznaniu, w której uczył się malarstwa. W 1921 roku rozpoczął studia biologiczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Poznańskiego. Zainteresowania biologią i zdolności artystyczne umożliwiły mu podjęcie pracy w charakterze preparatora i rysownika w Katedrze Zoologii. W 1925 roku uzyskał stopień magistra filozofii w zakresie biologii. Habilitował się z ornitologii w 1936 r., broniąc pracę: "Ptaki ziem polskich". Książka ta, mimo upływu lat, nadal jest doskonałą skarbnicą wiedzy dla wszystkich ornitologów i miłośników przyrody.

W 1937 roku Jan Sokołowski powrócił do Poznania i do wybuchu II wojny światowej (także kilka lat po jej zakończeniu) pracował w Państwowym Pedagogium w Poznaniu. Po wysiedleniu z Poznania w styczniu 1940 roku lata okupacji spędził wraz z rodziną na Kielecczyźnie, gdzie pracował w biurze nadleśnictwa. Wolny czas poświęcał na zbieranie w okolicach Zagnańska i w Górach Świętokrzyskich materiałów do późniejszych prac naukowych o ptakach, ssakach owadożernych i gryzoniach oraz motylach. Dużo w tym czasie szkicował i malował. Do Poznania powrócił w kwietniu 1945 roku i objął stanowisko docenta w Zakładzie Anatomii Porównawczej i Biologii Uniwersytetu Poznańskiego. W 1946 roku uzyskał habilitację z całego zakresu zoologii. Dwa lata później został kierownikiem Katedry Zoologii i Entomologii na Wydziale Rolniczo - Leśnym UP i równocześnie uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego a w 1955 roku profesora zwyczajnego. Aż do przejścia na emeryturę (w 1969 roku) był kierownikiem Katedry Zoologii Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu.

Pasja przyrodnika i praca z tym związana wypełniała każdą chwilę jego życia, aż do 7 kwietnia 1982 roku. Prof. dr hab. Jan Bogumił Sokołowski zmarł w wieku 83 lat i został pochowany na cmentarzu parafialnym św. Jana Vianney na Golęcinie w Poznaniu. Studenci wspominają go jako wspaniałego profesora, który potrafił piękną polszczyzną przekazywać wiedzę na temat całego świata przyrody. Jego wykłady były interesujące, a studenci wpatrzeni jak w obraz, słuchali go z wielkim zainteresowaniem. Uczulał swoich wychowanków na znaczenie ochrony przyrody i umiejętne nią kierowanie. Wskazywał na celowość istnienia każdego przedstawiciela świata zwierząt i roślin. Potrafił z równym zapałem i zachwytem mówić o życiu komara, jak i o życiu pięknego pawia. Był wspaniałym pedagogiem i doskonałym psychologiem. Znajomi pamiętają go jako człowieka życzliwego, pogodnego i z dużym poczuciem humoru. Jego współpracownicy wspominają człowieka oddanego nauce i pracy. Człowieka o ogromnej wiedzy i co więcej, o umiejętności jej przekazywania. Był niewątpliwie genialnym obserwatorem. Jego szkice, akwarele, obrazy olejne i fotografie przedstawiają obrazy z życia zwierząt, krajobrazy i martwą naturę.

Dziedzinie, której J. Sokołowski poświęcił najwięcej uwagi była ornitologia a jego dorobek naukowy z tego zakresu liczy ponad 100 publikacji. Swoje prace Sokołowski najczęściej sam bogato ilustrował szkicami. Wybitnymi dziełami są wspomniane „Ptaki ziem polskich” i „Tajemnice ptaków”. Ogromne znaczenie ma również książka pt. „Z biologii ptaków”, która stała się podstawą wiedzy całego powojennego pokolenia ornitologów. Swoje idee ochrony ptaków J. Sokołowski przekazywał również w pracy pt. „Ochrona ptaków”. Był doskonałym popularyzatorem całej wiedzy przyrodniczej. W jego dorobku znajduje się ponad 200 pozycji zarówno naukowych i popularnonaukowych. Fenomen tych prac tkwi równocześnie w wielkości wiedzy, umiejętności przekazu tych informacji i poruszenie wyobraźni czytelników za pomocą własnoręcznych ilustracji i zdjęć. Studiując książki i prace Jana Sokołowskiego mamy wrażenie, że poruszamy się w świecie tętniącej przyrody. Napisane są z wielką fachowością i niespotykaną pasją.

Jan Sokołowski przyrodzie, jej ochronie i popularyzacji tych idei poświęcił całe swoje życie. W swej wielkości był jednak człowiekiem bardzo skromnym, uczonym który unikał rozgłosu i odznaczeń. Jego życiem była własna pracownia, hodowla ptaków, łono przyrody, możliwość prowadzenia obserwacji ornitologicznych, sporządzanie szkiców i malowanie. Na gmachu Kolegium Cieszkowskich Nowym, w którym mieści się do dziś Katedra Zoologii należąca do Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu odsłonięta została w 1984 roku tablica pamiątkowa (Janowi Sokołowskiemu, 1899 – 1982, profesorowi zwyczajnemu, doktorowi habilitowanemu, Kierownikowi Katedry Zoologii, Uniwersytetu Poznańskiego Akademii Rolniczej, Organizatorowi i pierwszemu dziekanowi Wydziału Zootechnicznego, znakomitemu nauczycielowi akademickiemu, wybitnemu znawcy, badaczowi i popularyzotorowi ornitologii, Senat, Rada Wydziału, Poznań 1984 roku). Podobną tablicę poświęconą 100 rocznicy urodzin profesora ustawiono w pięknym parku pałacowym w Porażynie. Na prośbę wielkopolskich leśników i pracowników uczelni wybito napis „Wybitnemu uczonemu prekursorowi ochrony ptaków, malarzowi krajobrazu wielkopolski, w 100 rocznicę urodzin, Porażyn 1999 r.)”

…koniec części pierwszej