Takie małe, a takie ważne

Dzisiaj na lekcję w lesie przyjechała młodzież z III klasy gimnazjum. Zajęcia finansowała Liga Ochrony Przyrody. Od kilkunastu już lat organizacja ta pozyskuje fundusze, a następnie sponsoruje w ośrodku w którym pracuję zajęcia terenowe. Przyjeżdżają uczniowie, którzy aktywnie działają w szkolnych kołach LOP.
19.11.2009

Dzisiaj na lekcję w lesie przyjechała młodzież z III klasy gimnazjum. Zajęcia finansowała Liga Ochrony Przyrody. Od kilkunastu już lat organizacja ta pozyskuje fundusze, a następnie sponsoruje w ośrodku w którym pracuję zajęcia terenowe. Przyjeżdżają uczniowie, którzy aktywnie działają w szkolnych kołach LOP.

W ostatnich latach obserwuję ciekawą tendencję – coraz częściej zajęcia terenowe uczniów finansują starostwa i urzędy gmin. Raz miała miejsce sytuacja, że na lekcję w czasie ferii zimowych przyjechały dzieci, którym ufundowała wyjazd Ochotnicza Straż Pożarna. Obserwuję również wzrost zainteresowania wśród nauczycieli środkami unijnymi. Poszukują ciekawych ofert edukacyjnych, materiałów które pomogą skonstruować wniosek, umawiają zajęcia…

Wracając do zajęć, nauczycielka pozostawiła mi kwestię wyboru tematu. Zdecydowałam się więc na taki, który wzbudza u uczniów zawsze duże zainteresowanie – obserwowanie zwierząt, które żyją w ściółce leśnej. Najczęściej zajęcia te od początku do końca odbywają się w lesie. Jednak, ponieważ jest już zimno i mokro, niewiele by uczestnicy zajęć zaobserwowali. Trochę więc zmieniłam koncepcję. W lesie zrobiłam wprowadzenie – trochę teorii i omówienie poszczególnych etapów zajęć. Następnie uczniowie pobrali próbkę ściółki i wróciliśmy do izby edukacyjnej. Tutaj rozłożyli zebrany materiał na stołach i się zaczęło… W miarę jak ściółka się ogrzewała i schła ożywiały się zwierzęta. Były nicienie, dżdżownice, pajęczaki, skorki, kulanka, wije… Uczniowie obserwowali, szkicowali pięć wybranych organizmów, a następnie konstruowali klucze do ich rozpoznania. Podczas zajęć zadawali dużo pytań, np.:

  • Dlaczego ten owad tak nieprzyjemnie pachnie?
  • Czy ten pajęczak, to kleszcz?

Dokonywali także ciekawych obserwacji:

  • Dżdżownica zjadła naszego „robaczka”!

Uczniowie dobrze się bawili, jednak mi chodziło głównie o to, aby zrozumieli, jaką rolę w obiegu materii odgrywają organizmy ściółkowo-glebowe. Podczas podsumowania zwróciłam uwagę na to, że bez obecności tych organizmów dno lasu byłoby zasłane nierozłożonymi liśćmi, gałęziami, pniami… Gleba byłaby całkowicie wyjałowiona, co w efekcie doprowadziłoby do obumierania drzewostanów.

Na koniec, to co zostało przyniesione z lasu, do niego wróciło.

Hanna Będkowska