Szkolny ogród
Można go prowadzić w różnym stylu. Na pewno ładniej prezentują się ładne, proste grządki. Jednak takie klimaty nie dla mnie. W mojej ulubionej szkole (http://www.szkola-eureka.pl/ ) uczniowie prowadzą dziki zakątek, szumnie nazywany SZKOLNYM REZERWATEM PRZYRODY. Jest dla nich ważny; ostatnio dziewczynka z klasy 3. oznajmiła: - To jest moje ulubione miejsce w szkole!
Widzę, jak po lekcjach dzieci prowadzą tu swoich rodziców i opowiadają …
Szkolny rezerwat przyrody jest miejscem dla uczniów z klas 1-3 szkoły podstawowej, chociaż domagają się tu zajęć także ci z klasy 4. Uczniowie z klasy 5. stracili już zainteresowanie tym obiektem. Podczas zajęć przyrodniczych nie ma przymusu. Dzieci mogą przyłączyć się do mnie lub realizować swoje pomysły: układają stos z kamieni (skał) dla zmiennocieplnych kręgowców, zmieniają wodę w poidełku, wypełniają komory w hotelu dla owadów, usypują pryzmę liści (schronienie m.in. dla jeży), grabią, podlewają … sadzą.
Ostatnio zauważyłam w rezerwacie nową roślinę. Zdziwiłam się, że wcześniej nie zwróciłam na nią uwagi. Powiedziałam o tym uczniom; i czego się dowiedziałam od dwóch chłopców?
- To my ją posadziliśmy; wykopaliśmy z terenu przedszkola.
Oczywiście prosiłam, aby tego więcej nie robili, jednak równocześnie wzruszyłam się. To ważne dla nich miejsce, chcą je upiększać.
Wspólna praca w rezerwacie to dziesiątki okazji do opowiedzenia o potrzebach żywych organizmów, do wyjaśnienia zjawisk, do rozbudzenia przyrodniczych zainteresowań. A później taki uczeń przyjdzie na lekcję z leśnikiem; będzie wyposażony w wiedzę i wiele pozytywnych emocji. Będzie z zainteresowaniem słuchał, będzie rozumiał i będzie zadawał ważne pytania.
Hanka
