Skończyłam prace nad projektem

Był to pierwszy projekt o many unijne nad którym pracowałam i… bardzo mi się to spodobało. Można zrealizować swoje pomysły, Unia daje kasę, a korzyści dla dzieci i młodzieży są nieocenione. Jednak nie łudzę się, szanse nie są duże. Na terenie całego województwa łódzkiego będzie dofinansowanych tylko 20 projektów. Dlatego tak bardzo się staram, aby „mój” nie odpadł już na etapie oceny formalnej, np. z powodu jakiegoś zaniedbania w postaci braku numeracji stron…
22.10.2010

Był to pierwszy projekt o many unijne nad którym pracowałam i… bardzo mi się to spodobało. Można zrealizować swoje pomysły, Unia daje kasę, a korzyści dla dzieci i młodzieży są nieocenione. Jednak nie łudzę się, szanse nie są duże. Na terenie całego województwa łódzkiego będzie dofinansowanych tylko 20 projektów. Dlatego tak bardzo się staram, aby „mój” nie odpadł już na etapie oceny formalnej, np. z powodu jakiegoś zaniedbania w postaci braku numeracji stron…

Przy pisaniu projektu bardzo pomogła mi Pani z Europejskiego Funduszu Społecznego. Podczas ostatniego spotkania poświęciła mi trzy godziny! Ja mam skłonności do opisywania i (tak to teraz oceniam) napisałam opowiadanie o grupie docelowej i o tym co chcemy robić. Później jak to umieściłam w generatorze to przekroczyłam dopuszczalną liczbę znaków i musiałam stać się bardziej konkretna i rzeczowa. Pod koniec myślałam już tylko problemami do rozwiązania i zadaniami. Teraz już rozumiem, że osobie dokonującej oceny merytorycznej będzie po prostu łatwiej docenić jego wartość.

Czas na złożenie projektu jest wyznaczony do końca przyszłego tygodnia. Dzisiaj zaniosłam wygenerowany i zapisany jako plik PDF do akceptacji kierownictwu. Trochę czasu spędziłam u Głównego Księgowego, ponieważ pewnych rzeczy nie rozumiem i nawet nie staram się zrozumieć (np. czy podatek VAT możemy jako Zakład uznać za kwalifikowalny). W poniedziałek planuję skompletować wszystko i zawieźć do Urzędu Marszałkowskiego. W niedzielę pewnie kolejny raz (nie wiem już nawet który) przestudiuję „Procedurę oceny formalnej” (tu nie mogę odpaść!) oraz „Procedurę oceny merytorycznej” (zrobiłam wszystko, aby nie odpaść).

Ten projekt tak zaprząta moją uwagę, że wszystkie inne pomysły odłożyłam na bok. Nie da się przestać o nim myśleć po godzinie 15 (gdy kończę pracę) oraz w sobotę i niedzielę. Tak nie potrafię. Dlatego chcę go oddać, wysłać… i czekać na jakieś wiadomości dotyczące oceny.

Tak się strasznie wkręciłam w ten projekt, ponieważ z adresatami działań miałam już (wspólnie z koleżankami) zajęcia pilotażowe. Przebiegły bardzo dobrze, satysfakcji miałyśmy dużo, a podobno dzieci i młodzież czekają na kolejne. Jeżeli więc nie zdobędziemy środków, będzie mi z tym bardzo źle :-( 

Hanna Będkowska