Siła serwisów społecznościowych

O sile serwisów społecznościowych przekonałam się już kilka razy. Ostatnie doświadczenie dotyczyło strony www którą tworzę. Od razu wyjaśnię, że do niedawna na ten temat nie wiedziałam nic. Jednak gdy dostaje się w pracy zadanie stworzenia strony, to się to po prostu robi.
29.02.2012

O sile serwisów społecznościowych przekonałam się już kilka razy. Ostatnie doświadczenie dotyczyło strony www którą tworzę. Od razu wyjaśnię, że do niedawna na ten temat nie wiedziałam nic. Jednak gdy dostaje się w pracy zadanie stworzenia strony, to się to po prostu robi.

Pierwsze podejście zaowocowało stroną bardzo toporną, jednak plusem było to, że się dużo nauczyłam. Tak dużo, że opracowałam swoją własną stronę domową. Drugie podejście było już bardziej zaawansowane. Zaczęłam od opracowania szablonu. Sama się dziwię, że udało mi się go zrobić. I właśnie podczas „kombinowania” szablonu pojawił się problem. Nie mogłam sobie z nim poradzić. Zaczął mi się śnić po nocach. Raz nawet przyśnił mi się przycisk, który miał rozwiązać problem. Jednak po włączeniu programu okazało się, że takiego przycisku nie ma. I wówczas stwierdziłam, że sama sobie z problemem nie poradzę i na Facebooku zwróciłam się z prośbą o pomoc. Kilka osób radziło mi, jak rozwiązać ten problem. I znów w mojej edukacji informatycznej zrobiłam krok do przodu. Otóż, do tej pory nie posługiwałam się językiem html. Mam program tak bardzo „przyjazny”, że nie jest to konieczne. A z kolei starały mi się pomóc osoby, które biegle się tym językiem posługują i w takim języku dawały mi rady. Wiele spraw zrozumiałam i wiele się nauczyłam. Już się nie mogę doczekać wolnej chwili, aby zmienić stronę domową.

Zdjęcie: Tak aktualnie wyglądam na facebooku. 

Hanka

edukator@erys.p