Sierotki

Przez moment byłam zastępczą matką. Gniazdo z pisklętami zostało znaleziono rano, około godziny 7. Ptaki były wychłodzone i prawie się nie ruszały; obok leżała martwa matka. Nie było wątpliwości, że maluchom grozi śmierć. Młody człowiek, który natknął się na znalezisko postanowił dać ptakom szansę. Zabrał je do domu i nakarmił dżdżownicą. Następnie pojechał do sklepu zoologicznego po pokarm dla wędkarzy. Gdy po pięciu godzinach przybyłam na miejsce zdarzenia, pisklęta były aktywne i reagowały otwieraniem dzioba po każdym puknięciu w gniazdo. Zastanawiam się, czy zastępczy ojciec wytrwa w tym karmieniu, ponieważ ptaki najchętniej cały czas by jadły.
20.05.2017

Przez moment byłam zastępczą matką. Gniazdo z pisklętami zostało znaleziono rano, około godziny 7. Ptaki były wychłodzone i prawie się nie ruszały; obok leżała martwa matka. Nie było wątpliwości, że maluchom grozi śmierć. Młody człowiek, który natknął się na znalezisko postanowił dać ptakom szansę. Zabrał je do domu i nakarmił dżdżownicą. Następnie pojechał do sklepu zoologicznego po pokarm dla wędkarzy. Gdy po pięciu godzinach przybyłam na miejsce zdarzenia, pisklęta były aktywne i reagowały otwieraniem dzioba po każdym puknięciu w gniazdo. Zastanawiam się, czy zastępczy ojciec wytrwa w tym karmieniu, ponieważ ptaki najchętniej cały czas by jadły.

Małe są bardzo delikatne, mają nagą skórę, a na głowie kłębuszek włosów. Z opisu matki wnioskuję, że są to kosy. Miejsce pasuje – plantacja borówek, obok zbiornik wodny (staw i rzeka).

Ptaki będą wymagały troski przez około 28 dni – pisklęta kosa przebywają w gnieździe około 14 dni, a później tyle samo dni są karmione jeszcze przez rodziców. Czy przybrany ojciec wytrwa?

Kosy są gniazdownikami. To znaczy, że pisklęta po wykluciu się z jaj są całkowicie bezradne – nagie i ślepe. W naturze, zanim wyrosną im pióra, są ogrzewane pod skrzydłami samicy.

Wśród ptaków są także zagniazdowniki. Takie pisklęta zaraz po wykluciu charakteryzują się bardziej zaawansowanym rozwojem; po kilku godzinach mogą opuścić lęgowisko. Pod nadzorem rodziców poszukują pożywienia.

Opisana sytuacja jest wyjątkowa; ptakom należało pomóc. Często jednak zdarzają się sytuacje, gdy ptakom udzielana jest pomoc zupełnie niepotrzebnie. U wielu gatunków pisklęta opuszczają gniazda, zanim jeszcze nauczą się latać. Siedzą wówczas wśród gałęzi lub na ziemi i dają się karmić rodzicom. Takiego pisklęcia nie powinno się brać domu celem udzielenia pomocy. Najczęściej nie jest ono sierotą!

Hanka

edukator@erys.pl