Ptaki, ptaki i jeszcze raz ptaki
Jako pierwsze spotkałam dzisiaj przedszkolaki, z którymi jakiś czas temu wykonywałam kule tłuszczowo-nasienne dla ptaków. Opowiedziały mi, że przylatują do nich sikory bogatki i modraszki. Jaka radość! Z wielką dawką optymizmu rozpoczęłam zajęcia z łosiami i rysiami (6-latki). Dzieci także wykonywały kule tłuszczowo-nasienne; postanowiły powiesić je w miejscu, z którego wszystkie dzieci będą mogły je obserwować, czyli ze świetlicy.
Na tych zajęciach wprowadziłam innowację. Otóż, przedszkolaki mieszały smalec z nasionami widelcem, w miseczkach. Natomiast 6-latkom kupiłam rękawiczki jednorazowe. Wyrabiały kule rękoma. Zdecydowanie polecam ten sposób.
Na koniec wszystkie kule wylądowały we wspólnej siatce i zawisły na drzewie, pomiędzy zimozielonymi pędami bluszczu.
Podczas tych zajęć wyraźnie pokreśliłam dzieciom, że kule tłuszczowo-nasienne wykonujemy po to, aby zwabić ptaki celem obserwacji. Dokarmianie należy prowadzi w okresie, gdy ptaki sobie nie radzą. Obecnie nie ma takiej potrzeby.
Gdy już kula nasienno-tłuszczowa zawisła na drzewie powędrowałam do lisów (8-latki). Tu także myślą przewodnią były ptaki. Z myślą o planowanej „zielonej szkole” postanowiliśmy wykonać PTASI ZEGAR. Dzieciom, o dziwo, spodobał się pomysł wstania o godzinie 2:00, aby wysłuchać ptaki. 3:00 – drozd śpiewak, 3:10 – rudzik, 3:15 – kos, 3:20 – świergotek, 3:30 – kukułka, 3:40 – sikora bogatka, 3:50 – pierwiosnek, 4:00 – zięba, 4:20 wilga, 4:40 – szpak.
Wykonanie PTASIEGO ZEGARA było pretekstem do dyskusji o wędrówkach ptaków. Dzieci dowiedziały się, że powodem wędrówek jest brak pokarmu – owadów, w okresie zimy. Natomiast wiosną ptaki wracają, a od połowy maja można zauważyć pewną regularność w rozpoczynaniu porannego śpiewania. Później, wraz z postępującym czasem kalendarzowym, te godziny ulegają przesunięciu.
W czerwcu dla dzieci organizowana jest „zielona szkoła”. Mam nadzieję, że w jej programie znajdzie się „świt w lesie, czyli świtezianka”.
Hanka