Pada deszcz, zimno ...

Całą noc padał deszcz, rano także. Telefon od nauczycielki: wyjeżdżamy z Warszawy, pada deszcz, ale humory nam dopisują. Mobilizacja zespołu, burza mózgów i refleksja: dobrze, że mamy dla dzieci płaszcze przeciwdeszczowe.
28.04.2017

Całą noc padał deszcz, rano także. Telefon od nauczycielki: wyjeżdżamy z Warszawy, pada deszcz, ale humory nam dopisują. Mobilizacja zespołu, burza mózgów i refleksja: dobrze, że mamy dla dzieci płaszcze przeciwdeszczowe.

To były wyjątkowo udane zajęcia – klasa 3 szkoły podstawowej; temat: zależności pokarmowe. Przez pierwsze pół godziny zajęcia odbywały się w sali.

13266.jpg

To było wprowadzenie. Dzieci dowiedziały się o podziale świata organizmów żywych na pięć królestw: rośliny, zwierzęta, grzyby, protisty i bakterie. Przedstawiły to graficznie, bardzo ładnie. Następnie wprowadziłam terminy: producent, konsument i destruent. Na koniec, pracując w grupach, układały łańcuchy zależności pokarmowych.

Karty przygotowałam dzień wcześniej. Sprawdziły się, a teraz czekają na zalaminowanie. Pomiędzy poszczególnymi ogniwami łańcucha dzieci układały strzałki; zdziwiło mnie, że skierowane były w odpowiednią stronę – tak jak przepływa pokarm.

Po tym krótkim wprowadzeniu wyszliśmy do lasu. Co ciekawe, cały czas siąpił deszcz, jednak nikomu nie przeszkadzał. Dzieci były wesołe, rozbiegane i ciekawe wszystkiego.

13268.jpg

Naszym celem była tama zbudowana przez bobry. Przebojem był mikroskop terenowy. Oglądaliśmy grzyby, protisty, kwiaty … Ten mikroskop zrobił na wszystkich wielkie wrażenie, doskonale się sprawdził.

13267.jpg

Staraliśmy się zaobserwować jak najwięcej zależności pokarmowych. Najpierw była martwa sarna i rozmowa o zwierzętach padlinożernych oraz destruentach. Dzieci dowiedziały się, że to właśnie dzięki destruentom nie jesteśmy zarzuceni martwą materią organiczną. Bakterie i grzyby rozkładając ją uwalniają wodę, dwutlenek węgla i proste związki nieorganiczne niezbędne dla roślin.

Idąc dalej zaobserwowaliśmy „łazienkę” dzików oraz drzewo o które ocierają sierść. Dużym przeżyciem było wytropienie czaszki zająca z żerującym na niej ślimakiem.

13269.jpg

Przy tamie bobra dzieci zaobserwowały nory oraz zgryzione drzewa. Wspólnie szukaliśmy odpowiedzi na pytanie: po co bobry je budują?

13270.jpg

Wracaliśmy inną drogą, tak aby dzieci mogły wejść na wieżę widokową. Tutaj obserwowały otoczenie przez lornetki i chwilę porozmawialiśmy o kamuflażu. Dowiedziały się, jak należy się przygotować i ubrać, aby skutecznie zaobserwować zwierzęta.

13271.jpg

Na koniec uczestników wyprawy czekała niespodzianka – aby powrócić do ośrodka, należało przejść przez rzekę po kłodzie. Bardzo się to wszystkim podobało.

13273.jpg

Ognisko się wprawdzie paliło, ale zupę pomidorową i kiełbaski zjedliśmy „pod dachem”.

Hanka

edukator@erys.pl