Leśne wędrowanie

Dostałam do wykonania bardzo ciekawe zadanie – mam wytyczyć w lesie i opisać ścieżkę edukacyjną. Generalnie, chodzi o to, aby turyści przyjeżdżający do lasu poruszali się po wyznaczonych szlakach.
12.01.2009

Dostałam do wykonania bardzo ciekawe zadanie – mam wytyczyć w lesie i opisać ścieżkę edukacyjną. Generalnie, chodzi o to, aby turyści przyjeżdżający do lasu poruszali się po wyznaczonych szlakach.

Mam w „moim” lesie taką ulubioną trasę, po której wędruję z rodziną, psem lub uprawiając Nordic Walking. Czy jest jednak ona na tyle atrakcyjna, aby zainteresować, przyjeżdżających ze swoimi podopiecznymi, nauczycieli i innych gości lasu?

Najpierw wyznaczyłam przebieg ścieżki siedząc za biurkiem. Zgromadziłam materiały źródłowe – mapę i operat urządzania lasu. Narysowałam przebieg ścieżki na mapie i obliczyłam, że ma 6 kilometrów długości. Częściowo tylko pokrywa się z „moją” ścieżką. „Moja” ścieżka jest linią prostą. Wchodzę do lasu i idę przed siebie. Ścieżka edukacyjna nie może być monotonna.

Po wyznaczeniu ścieżki w biurze, wyruszyłam w teren. Sprawiło mi to szczególną przyjemność, ponieważ miałam okazję wypróbować nowe buty i kurtkę, które zafundowała mi Firma. Trasa wydaje mi się atrakcyjna. Są tu drzewostany złożone z różnych gatunków i w różnym wieku, jest paśnik i lizawka, są budki lęgowe i schrony dla nietoperzy, są oczywiście słupki oddziałowe, są stojące i leżące martwe drzewa oraz stosy gałęzi. W opisie ścieżki będzie można poruszyć wiele tematów. W połowie trasy, przy leśniczówce, zaplanowałam plac edukacyjny. Zastanawiałam się, czy jest tam miejsce, aby mój pomysł zrealizować. Zauważyłam małą powierzchnię, która doskonale by się nadawała, jednak ponieważ wszystko pokryte było śniegiem, nie jestem pewna, czy nie jest to pole uprawne. Myślę że wyjaśni mi to Nadleśniczy.

Ścieżkę opisałam i przedstawiłam szefowi. Obawy budził plac edukacyjny oraz ławki i kosze, które zaplanowałam wzdłuż trasy. Szef obawia się dewastacji. Myślę, że ma rację, jednak szkoda… Takie ławki są bardzo ważne dla starszych osób oraz chorych. Kosze, wiadomo, jest nadzieja, że trafiłyby tam śmieci. Z kolei plac edukacyjny, to coś, o czym marzę jako edukator. Zapuścić się z uczniami w las i w połowie trasy zrobić odpoczynek, podsumować, porozmawiać… i jeżeli warunki pogodowe pozwolą, rozpalić w wyznaczonym miejscu ognisko.

Hanna Będkowska