Wiosna, wiosna- nareszcie wiosna
Kilka ostatnich dni byłem bardzo zajęty ale o tym opowiem Wam w następnym wpisie, bo przecież najważniejsze, że już wiosna! Dziś było ponad 20 stopni i słońce grzało, że aż miło. Jutro przyjeżdżają ze szkółki pierwsze sadzonki i zabieramy się ostro za odnowienia zrębów. Pierwsze wiosnę wypatrzyły daniele, które tęsknie jej wyglądały:
Grzywacze zbierają ostatnie „drobiazgi” do swoich niewyszukanych i mało skomplikowanych konstrukcyjnie gniazd:
Na drutach siedzą już jaskółki, bociany stoją na gniazdach, a nad łąkami kołują czajki. Przyleciały już barwne dudki, pierwiosnki, piecuszki i błotniaki. Wczoraj przysiadłem porankiem na chwilę w obserwatorium nad jeziorem i cieszyłem się wiosną:
Krokusy wabią pszczoły:
Pysznią się żółcią:
Rzadko się zdarza na moim trawniku, że zanim przekwitną przebiśniegi pojawiają się już cebulice:
Ale wiosna będzie próbowała nadganiać czas zabrany przez zimę.
Mrówki dość wcześnie wyjrzały na świat, pomimo okowów zimy. Jednak dopiero teraz biegają ostro po leśnej ściółce i rozglądają się z pniaczka za „zaopatrzeniem”:
Wiosenne ciepełko wywabiło zaskrońca, który wylegiwał się na ścieżce, ale spłoszony krokami zwiał pod pień drzewka i syczał po swojemu:
To zuchy i harcerze w pierwszą wiosenną niedzielę ruszyli na rajd pieszy, pośród pszczewskich borów i jezior, trasą zaprojektowanej przeze mnie scieżki historyczno przyrodniczej Nadleśnictwa Trzciel:
To świetny pomysł na niedzielę. Całą rodziną ruszyliśmy także na leśny spacer. Wybierajcie się i Wy w las, bo wiosna będzie krótka. Cieszmy się ile tylko się da słońcem, kwiatami i śpiewem ptaków.
Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl