Wakacyjne przygody

Wracałem niedawno z krótkiego urlopu. Ponieważ była sobota po południu, postanowiłem zrobić zakupy w sklepie w sąsiedniej miejscowości, już niedaleko domu. Pomyślałem, że sklep przy drodze, na pewno będzie szybko i kupię wszystko co chcę - w domu czekała pusta lodówka. Zapomniałem niestety, że mieszkam na Mazurach, a wakacje to pełnia sezonu turystycznego. W sennych zazwyczaj miastach pojawiają się korki, w lesie śmieci, a w sklepach kolejki ludzi którzy doprowadzają obsługę i mieszkańców robiących codzienne sprawunki do białej gorączki. ("A nie ma pani innego serka? Ojej, no dobrze, to poproszę tamten. A co to jest tam na tamtej półce? A, myślałem że co innego, dziękuję...")
29.07.2009

Wracałem niedawno z krótkiego urlopu. Ponieważ była sobota po południu, postanowiłem zrobić zakupy w sklepie w sąsiedniej miejscowości, już niedaleko domu. Pomyślałem, że sklep przy drodze, na pewno będzie szybko i kupię wszystko co chcę - w domu czekała pusta lodówka. Zapomniałem niestety, że mieszkam na Mazurach, a wakacje to pełnia sezonu turystycznego. W sennych zazwyczaj miastach pojawiają się korki, w lesie śmieci, a w sklepach kolejki ludzi którzy doprowadzają obsługę i mieszkańców robiących codzienne sprawunki do białej gorączki. ("A nie ma pani innego serka? Ojej, no dobrze, to poproszę tamten. A co to jest tam na tamtej półce? A, myślałem że co innego, dziękuję...")

Stanąłem w kolejce. Przede mną zaledwie dwie osoby - ale jak się okazało nawet dwie osoby mogą robić najprostsze zakupy przez ponad pół godziny. Panienkę zastanawiającą się czy zje dzisiaj bułeczkę taką czy inną (dzwoniła nawet w tej sprawie do męża) mógłbym jeszcze jakoś wytrzymać. Zdarzają się blondynki, trzeba być tolerancyjnym. Ale kiedy stojący przede mną facet zaczął liczyć kromki w pokrojonych bochenkach chleba (naprawdę nie żartuję - szukał chleba który ma prawidłową liczbę kromek!) i był to początek jego zakupów, naprawdę zwątpiłem.

Uratowała mnie druga ekspedientka, która zauważyła moją wściekłą minę i przy innym stoisku sprzedała mi wszystko co chciałem. Naprawdę dawno już czegoś takiego nie widziałem.