Twarde prawo ale prawo- dla zabójców leśniczego ale także dla polskich lasów

Przełom roku 2013 i 2014 niezależnie od wystrzałów rac, petard i korków od szlachetnych lub mniej wykwintnych szampanów stał się głośny w „leśnym świecie” z powodu stosowania starej maksymy: „Dura lex sed lex - Twarde prawo, ale prawo” . To ulubione powiedzenie osób zawodowo zajmujących się stosowaniem prawa w różnych aspektach i dziedzinach życia społecznego. Czasem powtarzają je też leśnicy, zmuszeni podejmować interwencje w przypadku różnych przejawów leśnego szkodnictwa i łamania zapisów np. ustawy o lasach. Czasem też je słyszą…
03.01.2014

Przełom roku 2013 i 2014 niezależnie od wystrzałów rac, petard i korków od szlachetnych lub mniej wykwintnych szampanów stał się głośny w „leśnym świecie” z powodu stosowania starej maksymy: „Dura lex sed lex - Twarde prawo, ale prawo” . To ulubione powiedzenie osób zawodowo zajmujących się stosowaniem prawa w różnych aspektach i dziedzinach życia społecznego. Czasem powtarzają je też leśnicy, zmuszeni podejmować interwencje w przypadku różnych przejawów leśnego szkodnictwa i łamania zapisów np. ustawy o lasach. Czasem też je słyszą…

To powiedzenie, uważane za rzymską zasadę prawniczą przypisuje się Ulpianowi,sławnemu juryście i pisarzowi epoki cesarstwa, który był  jednym z pięciu wielkich rzymskich autorytetów prawniczych. Zgodnie z tą zasadą absolutnej nadrzędności ustalonych norm prawa należy bezwzględnie stosować się do przepisów ustawy, niezależnie od jej uciążliwości oraz konsekwencji dla osoby podporządkowanej temu aktowi prawnemu. Brzmi to groźnie i skomplikowanie bo tak rzeczywiście jest.

Pamiętacie mój bardzo tragiczny wpis z  23.03.2012 roku- Zamordowano leśniczego i jego żonę Do cichej leśniczówki Płociczno w Nadleśnictwie Zdrojowa Góra (RDLP w Pile) położonej na skraju wsi przyszli 21 marca zwyrodnialcy, aby zabić leśniczego i jego żonę Aleksandrę, która była nauczycielką katechezy w szkole podstawowej. Przyszli z nożami  zabić dla 200 euro i 100 dolarów. 

Napisałem wtedy:  „Mam nadzieję, że sprawcy tej zbrodni zostaną szybko schwytani. Nie warto ich stawiać przed sądem, lepiej starym leśnym zwyczajem posadzić na mrowisko i obciążyć granitowymi słupkami oddziałowymi, żeby zbyt szybko nie wstali… Mrówki czyszczą las z każdej padliny”. Stało się jednak inaczej, bo dwóch pozbawionych wszelkich uczuć mężczyzn, którzy zamordowali leśniczego Zdzisława i jego żonę Sąd Okręgowy w Poznaniu 30.12.2012 roku skazał na kary dożywotniego więzienia.Skazani mają też zapłacić 900 tys. zł zadośćuczynienia dla spadkobierców ofiar oraz 74 tys. zł odszkodowania za zniszczone mienie. Utrzymywali się z kradzieży i nie mają żadnego majątku to z czego to zapłacą? No ale:  Dura lex sed lex…Temida jest przecież podobno ślepa, choć nie zawsze:

8492.jpg

  Zamordowani mieli troje dzieci. Serce najstarszego syna nie wytrzymało tej tragedii, a ich córka straciła nienarodzone dziecko… Jak to wycenić zgodnie z prawem i jego twardymi zasadami? Grób zamordowanych znajduje się w lesie, niedaleko miejsca mordu, na Cmentarzu Leśników, odrestaurowanym z inicjatywy także leśniczego Zdzisława i każdy może go oglądać:

8493.jpg

Wizerunku morderców nie możemy oglądać, bo sąd nie wyraził na to zgody pomimo wniosku syna leśniczego. Dura lex sed lex… Choć kiedyś pręgierz i klatka hańby świetnie się sprawdzały!

30 stycznia Dyrektor Generalny LP wysłał list do leśników, gdzie pisał m.in. :  „Ministerstwo Środowiska przygotowało projekt ustawy o zmianie ustawy o lasach, został on opublikowany tydzień temu na stronach ministerstwa: http://www.mos.gov.pl/g2/big/2013_12/09b2d5a81c27aa3315059112ba4295d7.pdf

Projekt utrzymuje zasadę samofinansowania Lasów Państwowych. Jednocześnie nakłada na Lasy Państwowe konieczność corocznej wpłaty do budżetu państwa 100 mln zł, począwszy od 2016 r. LP byłyby również zobowiązane do dwóch wpłat po 800 mln zł rocznie w roku 2014 i 2015. W szczególnych, uzasadnionych przypadkach, wynikających z konieczności zapewnienia sprawnego i pełnego wykonywania zadań Lasów Państwowych, Rada Ministrów może zmniejszyć te kwoty lub od nich odstąpić.”

Dziś w kolejnym liście Dyrektor Generalny pisze:

„2 stycznia odbyło się spotkanie ministra środowiska Macieja Grabowskiego i wiceministra środowiska Janusza Zaleskiego z kierownictwem Lasów Państwowych, dyrektorami regionalnych dyrekcji LP, przedstawicielami Towarzystwa Przyjaciół Lasu, Polskiego Towarzystwa Leśnego, Instytutu Badawczego Leśnictwa, Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, Związku Leśników Polskich w RP oraz KSZNiL NSZZ Solidarność dotyczące projektu nowelizacji ustawy o lasach. Minister środowiska wskazał na konieczność wsparcia budżetu przez Lasy Państwowe, uzasadniając to nadwyżkami finansowymi, którymi dysponują LP. Projekt nowelizacji ustawy o lasach, zgodnie z propozycją resortu środowiska, przewiduje dwie wpłaty po 800 mln zł: jedną w roku 2014, drugą - w 2015. Na kolejne lata wiceminister środowiska Janusz Zaleski przedstawił 3 propozycje rozwiązań:

- coroczną wpłatę w wysokości 100 mln zł rocznie;

- coroczną wpłatę w wysokości 40 proc. zysku netto Lasów Państwowych;

- coroczną wpłatę w wysokości 2 proc. przychodów ze sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe;

Janusz Zaleski zaznaczył, że pieniądze pozyskane z Lasów Państwowych zostaną przeznaczone na budowę i utrzymanie dróg lokalnych.”

Dura lex sed lex - Twarde prawo, ale prawo”…

 Leśnicy doskonale rozumieją trudną sytuację budżetu państwa i jak najbardziej chcą dzielić się zyskami ze swojej działalności, pomimo tego, że i tak płacą ponad 1 mld podatków i opłat rocznie. Zgodnie mówią, że należy mądrze i rozsądnie opracować systemowe rozwiązania w zakresie przekazywania nadwyżek finansowych do budżetu państwa, bo przecież państwo jest właścicielem lasów. Projekt zmiany ustawy o lasach powstał 18 grudnia, a na stronach ministerstwa opublikowano go 23 grudnia. Trudno go opiniować 2 stycznia i trwać w przekonaniu, że tak pośpiesznie uchwalane prawo zachowa wysoką jakość. Ale cóż, to Ulpian wymyślił:

„Dura lex sed lex - Twarde prawo, ale prawo”…

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl