Święta z jajem i zajączkiem przed nami
Dziś Wielki Piątek i mam wrażenie, że świat wokół mnie nieco wyhamował, a może zatrzymał się w rozpamiętywaniu męki Ukrzyżowanego? Bo wczoraj i dziś na dobrą sprawę już są świąteczne dni i warto przeżyć je inaczej… Bo te rozpoczynające się święta traktujemy zwykle jak wiosnę- lekko, zwiewnie, radośnie i kolorowo. Kojarzą się nie z męką, ofiarą, cierpieniem lecz z jajem i zajączkiem. Może to i dobrze, choć nieco zadumy, dystansu oraz potrzeba zajrzenia w głąb własnej duszy przyda się każdemu. Choć nie każdy odczuwa potrzebę duchowego świętowania, takie mamy czasy.
Każdemu za to przyda się wytchnienie od codzienności i nawału pracy, dlatego warto świętować i niech każdy robi to po swojemu.
Pomimo, że niezbyt ciepło i bardzo dżdżysto, to jakby na przekór światu wiosna zaczyna zielenić świat i pogwizduje wesoło dziobami szpaków. Nabrzmiewa pąkami:
Warto zerwać kilka gałązek i zrobić sobie w domu wielkanocny stroik lub niedużą, świąteczną instalację
Skoro pomyślimy o duchowej sferze świąt to i o ciele nie należy zapominać. Choć nie chodzi tu ewidentnie o cielęta, ale raczej o baranki z masła:
To pora zdobienia na różne sposoby jaj. U mnie naturalnie dominują motywy leśne i przyrodnicze
Jednym słowem nawet leśniczy został zrobiony „w jajo”
Pora zatem sposobić stół na wielkanocne śniadanie
Naturalnie bez spaceru nie ma świąt i pogoda z pewnością nie będzie przeszkodą, skoro możemy uczestniczyć w takim misterium z głosami żurawi w tle:
Zatem pozostaje tylko złożyć Wam życzenia
Nie zapominajcie o wielkanocnych tradycjach, choć w dyngusowaniu lepiej zachować umiar, bo Zajączek na nas patrzy i zamiast czekoladowych upominków w gniazdku czasem znajdziemy kolczastą rózgę….
Miłego świętowania!
Leśniczy Jarek- leśniczy@erys.pl