Ścianka wspinaczkowa

Sprawdzałem dziś stany magazynowe drewna, które ostatnio przygotował mój Zakład Usług Leśnych wykonując zlecone przeze mnie na styczeń trzebieże. Nazbierało się trochę stosów, jak widać na załączonym obrazku.
29.01.2011

Sprawdzałem dziś stany magazynowe drewna, które ostatnio przygotował mój Zakład Usług Leśnych wykonując zlecone przeze mnie na styczeń trzebieże. Nazbierało się trochę stosów, jak widać na załączonym obrazku.

A3_duzo_drewna.jpg

Moje leśnictwo obejmuje powierzchnię blisko 2200 hektarów i rocznie trzeba wykonać około 180 ha trzebieży i kilkanaście ha zrębów. Przy takim rozmiarze prac trudno „wyrobić się„ pracując tradycyjnie zestawem : rowerowy ZUL(pilarz dojeżdżający rowerem z przywiązaną pilarką) oraz ciapek (mały ciągnik rolniczy)+ ewentualnie koń zrywkowy. Od kilku już ładnych lat w moim leśnictwie większość robót wykonują harwestery- kombajny do drewna, które czasem ktoś niezorientowany bierze z pojazd ufoludków, a harwester wygląda tak:

A_2_harvester.jpg

Opowiem Wam kiedyś więcej o harwesterach, bo to skomplikowane i drogie maszyny, ale coraz więcej widać ich w naszych lasach. Naturalnie mniejsze trzebieże nadal jeszcze wykonywane są systemem tradycyjnym, bo w pracach leśnych zestaw „pilarz+koń pewnie jeszcze wiele lat trudno będzie zastąpić.

 Za harwesterem drewno pozyskiwane w trzebieży i ułożone wzdłuż szlaku operacyjnego zbiera forwarder, mocny ciągnik z dźwigiem, który ładuje drewno na siębie. Wywozi je do drogi wywozowej i układa w stosy, najczęściej duże i wysokie.Na pierwszej  fotografii jest ponad 530 metrów przestrzennych drewna, to około 10 samochodów wywozowych. Forwarder wygląda tak:

A_4_forwarder_przy_pracy.jpg

Kiedy obchodziłem stosy z „papierówkami” i sprawdzałem jakość przygotowanego drewna pomyślałem sobie, że taki stos to świetna ścianka wspinaczkowa, gdzie mógłbym sprawdzić, czy ręce jeszcze udźwigną coraz cięższy ( jak to zimą) „odwłok”. Jakoś jeszcze daję radę, pomimo wrodzonego umiłowania do słodyczy, a jak tu się powstrzymać gdy moja żona piecze przepyszne ciasta!

A5_scianka.jpg

Góry są moją pasją i uwielbiam coroczne tatrzańskie wędrówki. Wolę jednak wędrowanie po zaplanowanych zimą turystycznych trasach niż wspinaczkę skałkową. Na stosy jednak trzeba się czasem wspinać, niezależnie od taternickich zamiłowań, aby sprawdzić jakość i wymiary ułożonych wałków. Leśniczy musi jak widać posiadać rozmaite umiejętności. Nie polecam jednak wspinaczki po takich ściankach leśnym turystom, bo to nie jest bezpieczne zajęcie. Zresztą wstęp na powierzchnie, gdzie trwają prace leśne jest zabroniony.

 Lepiej się wspinać w Karkonoszach, Rudawach Janowickich i oczywiście Tatrach. Wieczorem, gdy już odłożyłem wydruki stanów magazynowych drewna zasiadłem przy tatrzańskich mapach, planując kolejne „wyrypy”. W sierpniu będę „chybać„ po graniach. Hej!