Remontowy rozgardiasz

... z remontem, jak zwykle, człowiek chce tylko pomalować ściany, a kończy się mega zamieszaniem ...
23.08.2010

... z remontem, jak zwykle, człowiek chce tylko pomalować ściany, a kończy się mega zamieszaniem ...

remont.jpg

Ponieważ sezon urlopowy, czyli ciepło, a nawet okresami bardzo ciepło, zacząłem remont. A z remontem, jak zwykle, człowiek chce tylko pomalować ściany, a kończy się mega zamieszaniem.

Po miesiącu zmagań mogę uznać, że wyszedłem na prostą. W międzyczasie nabyłem umiejętności hydraulika i glazurnika, co wcześniej kompletnie mnie nie pociągało. Otóż po odsunięciu do malowania części mebli okazało się, że za nimi, na przemarzających zimą ścianach i w miejscach gdzie przechodzą rury z zimną wodą pojawił się okazały grzyb. Przy ostatnim malowaniu trzy lata temu jeszcze go nie było. Ale ponieważ budynek jest z lat trzydziestych i ma zawilgocone fundamenty, grzyb jest w piwnicy i stamtąd „wychodzi” do góry, a walka z nim jest trudna. Nie wykluczam, że przez to chorowaliśmy wszyscy przez całą zimę i wiosnę. Tak więc kułem tynki, ściany i podłogi, a następnie przekładałem rury.

Na szczęście jest sporo skutecznych preparatów grzybobójczych i farb zapobiegających pojawianiu się grzyba w pomieszczeniach. Zabezpieczyłem wszystko co się dało i liczę, że przy następnym malowaniu nie będzie już takich niespodzianek.

wrzosy.jpg

Tymczasem wrzosowiska kwitną pięknie – pierwsze zdjęcia w tym roku zrobiłem już 9 sierpnia, bardzo wcześnie. Wrzos z reguły kwitnie dopiero pod koniec sierpnia, w początku września. W tym roku jakoś wcześniej. Mam nadzieję, że dzięki temu będzie sporo wrzosowego miodu – najlepszego na świecie.

Odniosłem też pewien sukces ogrodniczy, który zauważyłem dopiero niedawno. Rośnie mi dynia – gigant. Już teraz jest ogromna, a wciąż rośnie. Ciekawe, do jakiej średnicy dojdzie – bardzo jestem ciekawy.