Pułapka na szeliniaka sosnowca

Taka teraz pora roku, kiedy uprawom i siewkom iglastym zaczyna zagrażać szeliniak sosnowiec (chylobius abietis L.). Jest to chrząszcz, w naszych polskich lasach gdzie dominuje sosna jeden z groźniejszych szkodników. Po przezimowaniu w ściółce zaczyna uaktywniać się pod koniec kwietnia – w początku maja. Dorosłe chrząszcze wychodzą żerować (naukowo nazywa się to żerem regeneracyjnym lub uzupełniającym), żeby potem móc złożyć jaja. Żywią się iglakami i stanowią dla upraw sosnowych i świerkowych potężne zagrożenie.
07.05.2008

Taka teraz pora roku, kiedy uprawom i siewkom iglastym zaczyna zagrażać szeliniak sosnowiec (chylobius abietis L.). Jest to chrząszcz, w naszych polskich lasach gdzie dominuje sosna jeden z groźniejszych szkodników. Po przezimowaniu w ściółce zaczyna uaktywniać się pod koniec kwietnia – w początku maja. Dorosłe chrząszcze wychodzą żerować (naukowo nazywa się to żerem regeneracyjnym lub uzupełniającym), żeby potem móc złożyć jaja. Żywią się iglakami i stanowią dla upraw sosnowych i świerkowych potężne zagrożenie.

Ich ilość – a tym samym ocenę zagrożenia – określa się na podstawie pułapek kontrolnych. Wykłada się je przez całą wiosnę i lato. Ja zacząłem używać pułapek kontrolnych pod koniec kwietnia. Z praktyki już wiem, jaka musi być aura, żeby chrząszcze się uaktywniły. Pułapkę wykłada się na uprawie, między sadzonkami lub siewkami. Stanowi ją wiązka cetyny (drobnych gałązek), którą umieszcza się w wykopanym dołku. Zapach (monoterpenów i estrów kwasów tłuszczowych) zwabia poszukujące pokarmu chrząszcze które żerują na korze i łyku młodych drzewek. Do pułapek zaglądam codziennie żeby policzyć ile ich tam wpadło. Jeżeli się to zaniedba, to przy masowym wystąpieniu tych owadów (co najmniej 10 sztuk na pułapkę) w dwie noce może zniknąć cała uprawa.

Jeżeli w pułapkach znajduję po kilka sztuk, a na powierzchni uprawy widać uszkodzenia sadzonek lub siewek, przystępuję do zwalczania. Polega to na tym, że robię bardzo dużo pułapek – nawet do stu sztuk na hektar – w których wykładam gałązki zanurzone wcześniej w silnym środku owadobójczym. Jeżeli i to nie pomoże, bo chrząszczy jest dużo i wciąż widać uszkodzenia uprawy, konieczne są kroki radykalne, czyli oprysk sadzonek na całej powierzchni. (Decyzję o konieczności zastosowania takiego oprysku podejmuje nadleśniczy.)

Jutro właśnie jadę zrealizować wariant pierwszy, czyli założenie dużej liczby pułapek. Mam nadzieję że to wystarczy i opryski nie będą konieczne ...