Poszukiwanie sklejki

Byłem dzisiaj w lesie z inżynierem nadzoru. Umówiliśmy się z rana na wspólną pracę - mieliśmy przejrzeć wybrane powierzchnie zrębowe przewidziane w najbliższym czasie do uprzątnięcia. Robiliśmy wstępny - wzrokowy - szacunek. Chcieliśmy określić jakość drzewostanów, a przede wszystkim chodziło o wyszukanie na określonych powierzchniach sortymentów nadających się do produkcji sklejki brzozowej i sosnowej. Zajęło nam to sporo czasu (od rana do południa), powierzchni było kilkanaście. Mimo tego, że uważałem że na moich potencjalnych zrębach jest bardzo dużo cennego drewna, to przy bliższym oglądzie okazało się, że surowca nadającego się na sklejkę są raptem dwie działki zrębowe.
31.07.2009

Byłem dzisiaj w lesie z inżynierem nadzoru. Umówiliśmy się z rana na wspólną pracę - mieliśmy przejrzeć wybrane powierzchnie zrębowe przewidziane w najbliższym czasie do uprzątnięcia. Robiliśmy wstępny - wzrokowy - szacunek. Chcieliśmy określić jakość drzewostanów, a przede wszystkim chodziło o wyszukanie na określonych powierzchniach sortymentów nadających się do produkcji sklejki brzozowej i sosnowej. Zajęło nam to sporo czasu (od rana do południa), powierzchni było kilkanaście. Mimo tego, że uważałem że na moich potencjalnych zrębach jest bardzo dużo cennego drewna, to przy bliższym oglądzie okazało się, że surowca nadającego się na sklejkę są raptem dwie działki zrębowe.

W ostatnim tygodniu pojawił się w dużej ilości posusz świerkowy. 
Musiałem dopilnować usługowców żeby wycięli wszystkie drzewa trocinkowe jakie wcześniej wyznaczyłem. Codziennie zresztą pojawiają się nowe. Tak jak przypuszczałem, kornik drukarz 
przeczekał trudny okres deszczowego i chłodnego czerwca i połowy lipca, a teraz kiedy pogoda się poprawiła zaczął dynamicznie się rozwijać. Sierpień zapowiada się wesoło, a sądząc po ilości 
pozyskania i intensywności prac w lesie kryzysu nie widać.