Polowanie na mazurki

Wracając z lasu, zauważyłem koło domu stadko nieznanych mi ptaków. Mogły to być mazurki, bo jak mówił mój kolega ornitolog, który był u mnie przez weekend, słychać je w okolicy. Poszedłem więc do domu po aparat, wyszedłem przed drzwi i… nie tylko usłyszałem serię strzałów z kilkudziesięciu karabinów, ale jeszcze zobaczyłem ogień z wybuchającego niedaleko domu ładunku. Powtórzyło się to jakieś dwa lub trzy razy.
20.11.2007

Wracając z lasu, zauważyłem koło domu stadko nieznanych mi ptaków. Mogły to być mazurki, bo jak mówił mój kolega ornitolog, który był u mnie przez weekend, słychać je w okolicy. Poszedłem więc do domu po aparat, wyszedłem przed drzwi i… nie tylko usłyszałem serię strzałów z kilkudziesięciu karabinów, ale jeszcze zobaczyłem ogień z wybuchającego niedaleko domu ładunku. Powtórzyło się to jakieś dwa lub trzy razy.

Mieszkam na poligonie saperskim, to fakt. Zdarzają się tu intensywne ćwiczenia, w wyniku których w oknach drżą szyby, a na suficie i ścianach pojawiają się rysy. Ale jak tylko wojsko kończy „wojnę”, to szybko o tym zapominam – takie ćwiczenia trwają nie dłużej niż kilka dni. Ale czegoś takiego jak tu mieszkam, czyli od 10 lat, jeszcze nie widziałem. Mam nadzieję, że nie była to ostra amunicja. Ale ciekawe, dlaczego strzelanie było prowadzone tak blisko leśniczówki?

Mazurki, które chciałem sfotografować, oczywiście uciekły, a zdjęć „wojennych” nie zrobiłem, bo byłem tak zaskoczony sytuacją, że zapomniałem, że mam w ręku aparat.

Banda wyżłów rośnie w oczach. Kasza już im nie wystarcza. Na szczęście są już na tyle duże, że mogą jeść zwykłe „psie” jedzenie, czyli ryż z mięsem. Karmię je co najmniej cztery razy dziennie. Widać już powoli, jakie mają charaktery, które są odważniejsze, które groźnie szczekają, a które umieją najlepiej kombinować, żeby znaleźć się zawsze jak najbliżej miski.

Kiedy kupuje się psa, warto go poobserwować w grupie z innymi – wtedy można sporo powiedzieć o jego cechach w porównaniu z resztą szczeniaków i wybrać sobie tego, którego charakter najbardziej nam odpowiada. Ponieważ dałem ogłoszenia, że mam do sprzedania szczeniaki, dzwoni sporo osób nimi zainteresowanych. Ale jak dotąd tylko jeden myśliwy zapytał, czy zanim kupi psa, może przyjechać wcześniej i przyjrzeć się wszystkim.