Nowe technologie

No – wygląda na to, że wreszcie się udało. To znaczy wreszcie w leśniczówce działa w miarę przyzwoity internet. Do tej pory łączyłem się za pomocą zwykłego telefonu analogowego – technologia jak dwadzieścia lat temu; łącze o prędkości ślimaka pozwalało na oglądanie tylko niektórych stron (w tym na szczęście również E-rysia), nie mówiąc o ściąganiu czegokolwiek. A ponieważ centrala telefoniczna do której jestem podłączony jest stara, to na neostradę szans nie było.
26.08.2009

No – wygląda na to, że wreszcie się udało. To znaczy wreszcie w leśniczówce działa w miarę przyzwoity internet. Do tej pory łączyłem się za pomocą zwykłego telefonu analogowego – technologia jak dwadzieścia lat temu; łącze o prędkości ślimaka pozwalało na oglądanie tylko niektórych stron (w tym na szczęście również E-rysia), nie mówiąc o ściąganiu czegokolwiek. A ponieważ centrala telefoniczna do której jestem podłączony jest stara, to na neostradę szans nie było.

Oczywiście próbowano mi ją sprzedać kilka razy, raz nawet dałem się namówić. Ale ponieważ był problem w instalacji, zadzwoniłem na infolinię, a tam miła pani zapytała: „A kto to panu sprzedał? To przecież nie ma prawa u pana zadziałać!”. Zasięg komórkowy w domu mam generalnie rzecz biorąc słaby i to w każdej z dostępnych sieci. Odpadał więc również internet komórkowy. Łącze satelitarne odpadało z kolei ze względu na duże koszty. Łączność bezprzewodowa typu wi-fi czy wi-max do nas nie dociera (pokrywa za to dosyć dobrze okolice Giżycka i kilkudziesięciu znajdujących się w jego pobliżu miejscowości). Ale na szczęście pojawiła się nowa technologia dzięki której nareszcie, po dziesięciu latach, mogę powiedzieć że net działa.

Jest to internet radiowy w technologii CDMA działający na częstotliwości 450 MHz. Wykorzystuje sieć starych nadajników  postawionych dla pierwszych w naszym kraju komórek (w analogowej technologii NMT) które miały wielkość walizki, ciężar maszyny do pisania, kosztowały fortunę a słychać było ledwo – ledwo. Później wraz z rozwojem technologii związanej z telefonami komórkowymi postawiono nowe maszty i zmieniano kilkakrotnie częstotliwości na coraz wyższe. Stare konstrukcje jednak zostały. Dzisiaj dzięki postępowi techniki na częstotliwości 450 można przesyłać o wiele więcej danych niż dekadę temu, ze względu na niską częstotliwość nie jest konieczna tak gęsta sieć nadajników jak dla współczesnej telefonii komórkowej (działającej przykładowo – w zależności od operatora i kraju - na częstotliwościach  900-1800-1900 MHz) a zasięg tych nadajników jest również większy niż dla zwykłych komórek.

Pożyczyłem takie urządzenie na próbę i okazało się, że działa całkiem dobrze. Zamówiłem więc jeszcze antenę wzmacniającą sygnał, zamontowałem na kominie i wtedy zobaczyłem pełen zasięg sygnału, a pomiar prędkości transferu wyniósł powyżej 600 kbit/s (ha – przy łączności telefonicznej wynosił w porywach do ... 28 kbit/s). Rzecz w mieście przy stałym łączu całkiem zwyczajna, a dla mnie nieprawdopodobna. Teraz jeszcze tylko poprowadzić kable – i już! Wszystkim który nie mają szans na „normalny” internet szczerze polecam. (Pozwolę sobie przemilczeć parę niedociągnięć dostawcy usługi).