Nocne wrzaski

Dzisiaj późnym wieczorem usłyszałem przez otwarte okno odgłosy awantury. Przedwczoraj na łące za leśniczówką założyłem nęcisko na lisa z narogów (wnętrzności) upolowanego dzika (tym razem łowy poszły zdecydowanie lepiej). Kuny które zwietrzyły narogi prowadziły zajadły bój o lepszy kęs. Niespecjalnie przeszkadzała im moja obecność. Ich oczy świeciły się w świetle latarki jasno zielonym blaskiem. Dopiero kiedy intruz zbliżył się, powoli zaczęły się oddalać w stronę lasu.
25.08.2008

Dzisiaj późnym wieczorem usłyszałem przez otwarte okno odgłosy awantury. Przedwczoraj na łące za leśniczówką założyłem nęcisko na lisa z narogów (wnętrzności) upolowanego dzika (tym razem łowy poszły zdecydowanie lepiej). Kuny które zwietrzyły narogi prowadziły zajadły bój o lepszy kęs. Niespecjalnie przeszkadzała im moja obecność. Ich oczy świeciły się w świetle latarki jasno zielonym blaskiem. Dopiero kiedy intruz zbliżył się, powoli zaczęły się oddalać w stronę lasu.

Lis oczywiście ceni swe futro i przy nęcisku się nie pojawia póki jest jeszcze choć trochę widno. Za to kruki z całej okolicy zleciały się na żer ale wyczuwają też jakiś podstęp i nie widziałem na nęcisku żadnego. Zawsze, niezmiennie fascynują mnie te ptaki. Są nieprawdopodobnie spostrzegawcze i jak sądzę bardzo łatwo się uczą. Podczas zimowych polowań zbiorowych zawsze pojawiają się jak tylko padnie strzał. Myśliwi patrosząc upolowaną zwierzynę dostarczają do obiegu dużą ilość białka zwierzęcego. Dopiero po krukach przylatują bieliki.