No i kto był gwiazdą Jarmarku Magdaleńskiego?

Jarmark Magdaleński w Pszczewie jest organizowany w podobnej formule od 18 lat. Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Pszczewie Wanda Żaguń dokłada co roku wielkich starań, aby Jarmark był atrakcyjny i zaskakiwał wciąż czymś nowym. Od wielu lat mam swój mały udział w organizacji tej ważnej dla regionu imprezy kulturalnej, stąd jest mi ona niezmiernie bliska. Ukazuje ona dorobek i kulturę Lubuszan, która jest przecież stosunkowo młoda, bo tworzy się dopiero od ponad 60 lat na tle innych kultur.
19.07.2011

Jarmark Magdaleński w Pszczewie jest organizowany w podobnej formule od 18 lat. Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Pszczewie Wanda Żaguń dokłada co roku wielkich starań, aby Jarmark był atrakcyjny i zaskakiwał wciąż czymś nowym. Od wielu lat mam swój mały udział w organizacji tej ważnej dla regionu imprezy kulturalnej, stąd jest mi ona niezmiernie bliska. Ukazuje ona dorobek i kulturę Lubuszan, która jest przecież stosunkowo młoda, bo tworzy się dopiero od ponad 60 lat na tle innych kultur.

Bywali na Jarmarku górale podhalańscy i ci z Beskidów, byli Indianie i Wikingowie, wojowie piastowscy i Cyganie. Po raz pierwszy jednak pokazali się leśnicy i uświadomiłem to sobie w niedzielny poranek, zakładając galowy mundur. Od 1995 roku staję co roku na starym bruku placyku przed Muzeum - Chatą Szewca, podczas ceremonii otwarcia Jarmarku. Organizowałem zawody strzeleckie, mecze piłki nożnej, konkursy fryzjerskie, wręczałem nagrody, zachęcałem ciekawych rękodzielników do przyjazdu do Pszczewa. Jednak po raz pierwszy wystąpiłem na Jarmarku w leśnym mundurze.

Z grupą koleżanek i kolegów z naszego Nadleśnictwa Trzciel i sąsiedniego Nctwa Bolewice sporo przed 8 rano ustawialiśmy sprawnie zielony namiot na pszczewskim ryneczku. Stoisko prezentowało się znakomicie. Uwinęliśmy się szybko i gotowi do uroczystości rozłożyliśmy materiały promocyjne na stolikach. Zagrała strażacka orkiestra dęta i Wicewojewoda Lubuski Jan Świrepo uroczyście otworzył 18 Jarmark Magdaleński. Pszczewski rynek wypełniły stoiska i ludzie.

a586.jpg

 

 Podczas ceremonii otwarcia o leśnym stoisku i idei Międzynarodowego Roku Lasów opowiedział nadleśniczy z Bolewic Tadeusz Szymański. Ważni goście Jarmarku, czyli poseł na Sejm RP Bogusław Wontor, Wicewojewoda oraz biskup senior Adam Dyczkowski w towarzystwie organizatorów rozpoczęli zwiedzanie wystaw właśnie od naszego namiotu. Powitaliśmy ich z Rysiem eRysiem i leśniczką Martą:

a581.jpg

Biskup Adam szybko zaprzyjaźnił się z naszym Rysiem:

a582.jpg

 

Podobnie jak organizatorzy Jarmarku, m.in. Dyrektor GOK Wanda i jej mąż Mieczysław:

a583.jpg

 

 Wszyscy odwiedzający nasze stoisko zostali udekorowani okolicznościowymi przypinkami i z sympatią wypytywali leśników o leśne sprawy. Przez cały dzień było tam tłoczno, a na pszczewskim ryneczku zazieleniło się od baloników z logo Międzynarodowego Roku Lasów.

a584.jpg

 

Goście Jarmarku z zainteresowaniem oglądali filmy i fotografie przyrodnicze, wypytywali o gospodarkę leśną oraz szukali porad na tematy leśne i przyrodnicze. Dużym zainteresowaniem cieszyła się prasa leśna i foldery nadleśnictw. Szczególne zainteresowanie budził pełen ciekawych fotografii  miesięcznik „Echa Leśne".

Leśne mundury i białe koszule budziły zainteresowanie nawet „tubylców", którzy kojarzą zwykle leśnika  z facetem w moro i w ubłoconym terenowym samochodzie. Wielu gości stoiska dopytywało o dziczyznę myląc leśników z myśliwymi. To dowód na to, że leśnicy powinni brać udział w takich uroczystościach i promować etos swojej profesji.

  Uczestnicy Jarmarku z sympatią rozmawiali z leśnikami. Pytali o przyrodę, zwierzęta, ptaki ale także o „przyziemne" sprawy: ceny opału i możliwości zaopatrzenia się w drewno z „samowyrobu". Jarmark to przecież okazja do spotkania sąsiadów, znajomych ale też do nawiązania nowych znajomości. Przez pszczewski ryneczek przewinęły się tysiące ludzi. Wiklinowy kosz z przypinkami  bardzo szybko został opróżniony.

Ryś eRyś był nieustannie oblężony. W tym roku był niekwestionowaną gwiazdą Jarmarku, bo ani zespół Video, ani Kapela Zamku Rydzyńskiego czy inni wykonawcy nie pozowali do tylu zdjęć co nasza sympatyczna maskotka. No, trzeba wspomnieć, że drugie miejsce zajęła zdecydowanie Marta, z którą jakże chętnie fotografowali się panowie... Zielone mundury z powodzeniem ubarwiły korowód, który przemaszerował z ryneczku na Mszę odpustową do kościoła p.w. Marii Magdaleny, patronki Jarmarku. Zauważyłem, że szczególnie panie chętnie fotografowały tę część korowodu...

a585.jpg

Wszyscy uczestnicy uroczystości z zadumą wysłuchali przejmującej pieśni skomponowanej i nagranej wcześniej w pszczewskim kościele przez Józefa Skrzeka ku czci Marii Magdaleny. Powstała tu w 2006 roku płyta Józefa Skrzeka „Maria z Magdali.  Jednak tym razem przy  zabytkowych organach zasiadła miejscowa organistka o imieniu... Magdalena, która śpiewała: „Magdaleno, stań pogodna w tym jeziorze traw..."

  Kapela Zamku Rydzyńskiego wystąpiła w po południu z koncertem muzycznym grając utwory inspirowane lasem. Było też stoisko Pszczewskiego Parku Krajobrazowego, gdzie służby parku  zachęcały do bliższego poznawania piękna przyrody. Do godziny 16 przy zielonym namiocie wciąż byli chętni do rozmowy z leśnikami i poznania Rysia eRysia. To był hit tegorocznego Jarmarku.

Jarmark Magdaleński przez te lata gościł  wiele gwiazd, ale czy mogła zdarzyć się sympatyczniejsza od naszego Rysia? Uczestnictwo leśników w Jarmarku to znakomity pomysł. To dobry sposób na bliższe poznanie lasu i pracy leśników oraz na integrację z miejscową ludnością oraz turystami. Ludzie wciąż tak mało znają leśników, a znajomość z tegoroczną gwiazdą Jarmarku – Rysiem eRysiem okazała się bezcenna...

 

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl