Niedźwiedź 3 D- czyli Drwale, Drewno, Dobra zabawa
Właśnie wróciłem z Niedźwiedzia choć impreza jeszcze trwa i czym prędzej zamieszczam relację ze święta drwali, leśników i drewna.
Bywałem na wielu plenerach rzeźbiarskich i kilka już organizowałem. Podziwiałem dotąd już wiele rzeźb różnych artystów. Stąd mogę z całą pewnością potwierdzić, że przedstawiciele dziewięciu krajów na plenerze w Niedźwiedziu włożyli wiele serca i pracy w swoje dzieła. Wyczarowali z drewnianych kłód ciekawe, artystyczne wizje i wydobyli z nich dusze drzew
Wiele rzeźb nawiązywało tematyką do nazwy wioski. Powstały różne niedźwiedzie formy, m.in. jeden z twórców przypomniał ciekawą historię z lat II wojny światowej związaną z niedźwiedziem w randze kaprala- Wojtkiem. Powstała rzeźba Wojtka i jednego z jego opiekunów z 22 Kompanii Zaopatrzenia Artylerii w Armii Andersa. Wojtek zasłynął z wielu bohaterskich czynów, ale najbardziej z tego, że dźwigał amunicję podczas walk o Monte Cassino. Pewnie dlatego w drewnianej łapie rzeźby umieszczono mosiężną łuskę... Tablica obok rzeźby pisuje czyny Wojtka
Przed południem w wiosce zapadła cisza, bo wszyscy ruszyli na plac sportowy i tam wywiadów udzielały piły drwali:
Drwale potwierdzali swój kunszt miedzy innymi w okrzesywaniu specjalnie przygotowanych „jeży”, a ich poczynania bacznie oceniała komisja sędziowska złożona z leśników z Nadleśnictwa Świebodzin
Za chwilę drewniane kłody były okrzesane na gładko, a pomarańczowe sęki leżały w zielonej trawie
Drwale ruszyli do innego zadania, bo czekały na nich stosy ułożonych wałków. Musieli je przenieść jak najszybciej przez cały plac, z zachowaniem pierwotnych wymiarów stosu.
Ganiali z wałkami drewna w pięknym słońcu, bo pogoda pomimo niepokojących prognoz dopisała
Po drugiej stronie placu układali ponownie wałki na legarach, w równy stos, oparty o paliki podparte wspórkami
Drwale w drużynach przerzynali wałki i kłody, łupali 40 cm klocki drewna, ścinali drzewa, wykazywali się wiadomościami teoretycznymi, a w konkurencji „na fajrant” rzucali kaskami tak, aby zawiesić je na paliku i w nagrodę mogli wtedy wypić napój regeneracyjny. Nie była to jedyna nagroda, bo na najlepsze 3 drużyny XV Drużynowych Zawodów Drwali z Radiem Zachód złożone z trzech drwali czekały piękne puchary
Ufundował je Dyrektor Generalny LP Adam Wasiak
Zaangażowanie i wsparcie szefa wszystkich leśników jest dowodem, że Święto Drwala w Niedźwiedziu stało się prestiżową imprezą. Spotkałem tam wielu leśników z różnych nadleśnictw, którzy całymi rodzinami zjechali na to święto. Koledzy ze Świebodzina jednak mocno pracowali, bo stworzona przez nich osada
wciąż była pełna uczestników święta: dzieci i dorosłych. Leśnicy ledwo nadążali z wydawaniem atrakcyjnych nagród w rozgrywanych konkursach i zabawach edukacyjnych
Impreza została świetnie przygotowana i obfitowała w liczne atrakcje. Co istotne oprócz drewna, drwali, leśników i uroków lasu promuje także rodzinny styl spędzania wolnego czasu. To jej niezaprzeczalny atut i myli się ten, kto myśli, że dominuje tam ryk pił i warkot silników leśnych maszyn. „Granie” pił także budzi emocje, ale wyjazd do Niedźwiedzia całą rodziną to okazja do wspólnej zabawy. Świetnym pomysłem są zawody wędkarskie nad małym stawem, gdzie małe dzieci, często pewnie pierwszy raz w życiu mają okazję „moczyć kija” razem z rodzicami. Rybki brały jak na zamówienie i radości było tam co niemiara
W organizację tego święta także były zaangażowane całe rodziny i również za to należy podziwiać mieszkańców tej niewielkiej, liczącej około 300 mieszkańców wioski. Wszyscy są bardzo mocno związani z tą imprezą, bo z tej wsi położonej w najbardziej zalesionym kawałku kraju wywodzi się 16 leśników, a wielu mieszkańców pracuje w Zakładzie Usług Leśnych ZULAS. Imprezę organizuje od lat grupa organizatorów, wspierają ją sponsorzy, także dawni mieszkańcy Niedźwiedzia ale sercem i motorem tego Święta Drwali na 3 D jest właściciel firmy ZULAS Tomasz Karataj. Jego charakterystyczną fryzurę widziałem co chwilę w innym zakątku imprezy
To głównie za jego sprawą malutki Niedźwiedź odwiedza tylu przyjaciół drwali, leśników, drewna i lasu, a wszyscy od dziś zaczynają odliczanie dni dzielących nas od kolejnego, rodzinnego spotkania w tym jakże „klimatycznym” miejscu. Nic dziwnego, że wiele osób zakłada takie koszulki
I ja musze sobie taką sprawić, bo zauroczyło mnie to miejsce i klimat tego szczególnego Święta Drwali. Do zobaczenia w Niedźwiedziu za rok, nie przegapcie tej imprezy!
Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl