Nasz TL Rogoziniec obchodzi 65 - lecie

Jak to niby całkiem niedawno wstawało się o 6 rano, a dyżurny cztero- czy piątoklasista z Rady Internatu, która była najwyższą władzą po kierowniku Wąsie gonił towarzystwo w śnieg na poranną zaprawę fizyczną... Odbierało się „karczycha” za gadanie na nauce własnej od profesora Zmory, trzęsło przed „wyimkiem” z polskiego u profesor Elzy i należało pamiętać o kapciach aby wejść do jej gabinetu humanistycznego. Graliśmy „w piłę” do nocy na asfaltowym boisku do ręcznej, a potem właziliśmy do kamiennych koryt z zimną woda, bo ciepła była rzadko w piwnicznej łaźni…
18.06.2012

Jak to niby całkiem niedawno wstawało się o 6 rano, a dyżurny cztero- czy piątoklasista z Rady Internatu, która była najwyższą władzą po kierowniku Wąsie gonił towarzystwo w śnieg na poranną zaprawę fizyczną... Odbierało się „karczycha” za gadanie na nauce własnej od profesora Zmory, trzęsło przed „wyimkiem” z polskiego u profesor Elzy i należało pamiętać o kapciach aby wejść do jej gabinetu humanistycznego. Graliśmy „w piłę” do nocy na asfaltowym boisku do ręcznej, a potem właziliśmy do kamiennych koryt z zimną woda, bo ciepła była rzadko w piwnicznej łaźni…

 Niezapomniane, jakże z dystansu czasu beztroskie i szczęśliwe, lata nauki w Technikum Leśnym w Rogozińcu.Zacna szkoła, która w 1948 roku została utworzona jako 2-letnie Liceum I-go stopnia w Rogozińcu na bazie dotychczasowego Gimnazjum Leśnego w Margoninie. Powstała w dawnych koszarach cesarskich Niemiec z czasów przed I wojną światową.

 W historii szkoły czytamy: „Leśnictwo polskie w okresie drugiej wojny światowej poniosło ogromne straty. Były to nie tylko straty ekonomiczne (rabunkowa polityka okupanta) ale przede wszystkim zginęło wielu dobrych fachowców - leśników. Niemalże kompletnie została zniszczona i zdewastowana cała baza szkoleniowa. Okupant nie oszczędził nauczycieli, profesorów i innych pracowników szkolnictwa leśnego. Najwięcej zginęło pracowników terenowych, głównie leśniczych i gajowych (25% zaginionych to personel leśny i 31% to personel kierowniczy i inżynieryjno-techniczny). Należało po wojnie rozwiązać poważny problem kadrowy. Znaczna część leśników nie posiadała dostatecznego przygotowania zawodowego. Trudności te wystąpiły przy zagospodarowaniu lądów ziem Zachodnich i Północnych. Zrodziła się potrzeba kształcenia i dokształcania kwalifikowanych kadr dla krajowej gospodarki leśnej, w celu obsadzenia stanowisk w administracji leśnej. Władze centralne szybko zorganizowały szkolnictwo - od doraźnych kursów począwszy, poprzez szkoły zawodowe średnie - do wyższych włącznie”.

 Mój Ojciec, który w latach 1945-1947 służył w Ludowym Wojsku Polskim zdobywał leśne wykształcenie na kursie dla leśniczych w podzielonogórskiej Ochli w 1947 roku. Jego nadleśniczym w Nadleśnictwie Brójce Lubuskie, gdzie objął leśnictwo Czarny Bocian, był niezapomniany Tadeusz Wasylewicz, który był moim wychowawcą i wspaniałym nauczycielem ochrony lasu w TL Rogoziniec:

a1492.jpg

 Jak się plotą ludzkie losy… Wracając do kart historii szkoły: „Dyrekcja Lasów Państwowych Okręgu Lubuskiego postanowiła wytypować na ten cel wyżej wspomniany obiekt w Nadleśnictwie Trzciel, położony na terenie gromady Rogoziniec, byłego powiatu Międzyrzecz w województwie zielonogórskim, w pobliżu stacji kolejowej Chociszewo - Rogoziniec. Na taką decyzję wpłynęło położenie obiektu na skraju dużego kompleksu leśnego i dobre połączenie komunikacyjne. Propozycja Dyrekcji LP została zaakceptowana przez Ministra Leśnictwa, i tak Rogoziniec pierwotnie przeznaczony dla potrzeb szkoleniowych Dyrekcji, został ostatecznie przeznaczony na średnią szkołę leśną, którą to rolę spełnia do dnia dzisiejszego”.

Szkolna stołówka, gdzie odbywały się bale:

a1491.jpg

 pisano matury i gdzie czasami przyjeżdżało objazdowe kino była wcześniej stajnią dla cesarsko niemieckich koni. Może dlatego tak chętnie rżało tam stado dryblasów we flanelowych koszulach, w połatanych moro, w głowach których zawsze było pełno nieziemskich pomysłów.

 Już niebawem wszyscy, którzy wiążą rozmaite wspomnienia z tą szkołą spotkają się na zjeździe z okazji 65 –lecia TLR. Spotkajmy się wszyscy w Rogozińcu 30 czerwca 2011 roku. A oto:

HARMONOGRAM ZJAZDU: 11.00 – Msza św. w kościele w Rogozińcu

 12.30 – Oficjalne rozpoczęcie – przemówienia, odznaczenia

13.30 – występ artystyczny

 14.00 – 15.00 – obiad

15.00 - …biesiadowanie

Tak było na poprzednim zjeździe 5 lat temu:

a1493.jpg

Niektórych już tam nie spotkamy, jak naszego nieodżałowanego Huberta:

a1494.jpg

 Chyba się jeszcze potrafimy rozpoznać, choć parę lat minęło:

a1495.jpg

Zajrzyjcie po szczegóły na stronę szkoły www.tlrogoziniec.pl i przybywajcie 30 czerwca - Drodzy Absolwenci i sympatycy tej zacnej, leśnej szkoły.

 

Absolwent 1984 - Leśniczy Jarek - lesniczy@erys.pl