Leśniczówka Pszczew- część 1
Ostatnio pisałem Wam i prosiłem abyście podzielili się swoim wyobrażeniem leśnika. Wrócimy oczywiście do sprawy, bo umówiony termin przysyłania Waszych wrażeń jeszcze nie minął. Dziś zgodnie z inną, wcześniejszą obietnicą spełniam Wasze prośby i zamieszczam małe „conieco” na temat swojej leśniczówki.
Nie ma formalnej, jednoznacznej definicji leśniczówki. Zwykle rozumiemy leśniczówkę jako dom, gdzie mieszka leśniczy. Choć leśniczowie mieszkają czasem w wielorodzinnych blokach, w środku miasta lub w domach zupełnie inaczej wyglądających jak baśniowa leśniczówka. A jak wyobrażacie sobie taką baśniową, klasyczną leśniczówkę? Najczęściej kojarzy się nam wszystkim obraz leśniczówki widzianej jako zagubiony pośród bezmiaru lasu drewniany dom, obrośnięty dzikim winem, położony nad jeziorem, oaza ciszy i spokoju…
Leśniczówka Pszczew gdzie mieszkam od 20 lat:
Położona jest w dawnym mieście, a dziś bardzo atrakcyjnej wsi Pszczew. Zbudowana została na wzgórzu, nad jeziorem Kochle (Miejskim), nad którym zlokalizowany jest cały Pszczew. Leśniczówka leży na skraju miejscowości, przy ulicy Kasztanowej, która kiedyś stanowiła średniowieczny trakt handlowy zwany frankfurckim. Potem przebiegałą tu trasa dyliżansu Poznań- Berlin i przejeżdżał tędy sam Chopin. W okresie powojennym zmieniono nazwę ulicy na ulicę ZBOWID-u, czyli nazwano ją na pamiątkę Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Czuję się Polakiem i patriotą i absolutnie nie mam nic do bojowników, ale gdy zostałem radnym gminnym walnie przyłożyłem się do powrotu nazwy ulicy do "Kasztanowa". Tym bardziej, że rzeczywiście rośnie tu stara aleja kasztanowców, gdzie w ich dziuplach gnieździ się wiele ptaków, np, puszczyki.Leśniczówka razem z podwórzem, parkiem wokół budynku i sadem leży na działce ponad 1 ha i najlepiej widać to z góry. Wykonałem tę fotkę z pokładu śmogłowca:
W centrum kadru jest leśniczówka, schowana pośród starych drzew, obok( na prawo od leśniczówki) widać budynek gospodarczy, po lewej stronie budynku wije się promenada spacerowa, która oddziela miejscowość od jeziora. Naprzeciw leśniczówki widać bardzo charakterystyczny półwysep Katarzyna o bardzo ciekawej historii, owiany licznymi legendami.
Długo by opowiadać…
Spoglądam na niego latem z tarasu, a zimą z okna kuchni.
Tak wyglądała leśniczówka dawniej, na pocztówce wydanej w okresie międzywojennym:
Przewodniki turystyczne opisują leśniczówkę tak:
„Jednym z przykładów XIX-wiecznej architektury rezydencjonalnej jest niewielki pałacyk położony nad Jeziorem Miejskim w Pszczewie, który obecnie stanowi własność leśnictwa. Pałacyk ten wybudował dawny właściciel dóbr biskupich hrabia Wilhelm von Dohne dla swojej teściowej. Jest to budynek jednokondygnacyjny z dachem mansardowym i ozdobnymi lukarnami. Otoczenie pałacyku porasta drzewostan. Pod względem architektonicznym jest to jeden z ciekawszych i godnych zauważenia obiektów budowlanych.”
Leśniczówka nie odstaje architektonicznie od miejskiej zabudowy pszczewskiego ryneczku:
Co więcej, sądzę, że jest ozdobą miejscowości o każdej porze roku!
Wokół leśniczówki jest mnóstwo pracy, bo trzeba nabiegać się z kosiarką, dbać o kwiaty:
Jesienią z kolei jest tu mnóstwo liści do sprzątnięcia. Jednak mieszkanie w takim domu ma swój nieodparty urok... Jest tu cały rok pięknie i wszystkim, którzy tu trafią opowiadam tak:
„Znajdujesz się przed wybudowanym w latach 1901-1903 roku urokliwym budynkiem- siedzibą Leśnictwa Pszczew, które jest jednym z 11 leśnictw, tworzących Nadleśnictwo Trzciel w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. W latach 1945-1973 była to siedziba Nadleśnictwa Pszczew. Jest to ciekawy przykład reprezentacyjnej XIX wiecznej architektury- dwukondygnacyjny, piękny budynek z mansardami i lukarnami w otoczeniu parkowego drzewostanu, który tworzą: stare lipy, akacje, potężny dąb, piękna morwa i limba, która, niestety, niedawno uschła".
Zimą jest szansa spojrzeć na leśniczówkę od strony jeziora:
Spójrzcie z innej strony na leśniczówkę w blasku zimowego słońca:
To ozdobione kolumnami wejście główne, a z lewej strony widać taras z widokiem na jezioro. A tak wygląda leśniczówka zimową nocą, oświetloną lampami LED przez mojego przyjaciela Janusza Stańczyka ze Szklarskiej Poręby, właściciela firmy LBL :
Więcej fotek znajdziecie tutaj - http://www.lbl.is24.pl/pl/lbl-realizacje/lesniczowka-w-pszczewie/realizacje
Leśniczówka Pszczew to piękny dom z duszą, dlatego nie sposób opowiedzieć o niej w skrócie, a zatem czekajcie cierpliwie na ciąg dalszy, który niewątpliwie nastąpi.
Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl