Leśnicy szczególnie jesienią dbają o nasze bezpieczeństwo
Jesień przywitała się już z nami pierwszymi przymrozkami i coraz krótszymi dniami, schowanymi za porannymi mgiełkami oraz kurtyną opadających liści. Jest jednak jak na razie łagodna i delikatna. Trzeba przecież przyznać, że nie zaatakowała gwałtownie i niespodziewanie, a raczej subtelnie skrada się, uprzedzając różnymi znakami. Minęła połowa października, a pomimo suchego lata na drzewach wciąż jeszcze zostało sporo liści. Wokół pszczewskiej leśniczówki rośnie wianuszek starych lip, są robinie akacjowe i potężny dąb.
Mieszkamy tu już sporo ponad 20 lat, a zatem opadające różnobarwne liście wyznaczają swojego rodzaju rytm jesieni oraz naszego aktywnego życia. Dywan liści trzeba sukcesywnie usuwać z chodnika i trawnika, a wymaga to sporego nakładu czasu i sił. Ale stanowi to o uroku tego miejsca bo przecież drzewa są naszymi przyjaciółmi i nie można mieć do nich pretensji, że przysparzają nam sporo pracy.
Miarą jesieni dla mieszkańców leśniczówki jest zatem czas i tempo spadania liści. Wiemy kiedy opadają klony i lipy, kiedy sumak gubi barwne pióropusze, kiedy dąb najpierw brązowieje, a potem łysieje po solidniejszym przymrozku. Gdy jesień przychodzi bardzo wcześnie, na Wszystkich Świętych liści już nie ma nawet na wielkim dębie. Gdy jest dość wczesna, na Wszystkich Świętych lipy są zupełnie gołe, ale dąb szumi jeszcze suchymi liśćmi. Gdy przychodzi późno, dopiero po Wszystkich Świętych zabieramy się za usuwanie liści.
Tak to jest, gdy żyje się blisko drzew i z drzewami…
Inną oznaką jesieni są poranne i wieczorne mgły. Można je obserwować z okna leśniczówki, spoglądając na jezioro
Mgły jednak są bardzo ważne dla kierowców i wszystkich użytkowników dróg, szczególnie tych biegnących przez lasy. Opadające, zalegające na drogach liście i mgły są sporym zagrożeniem na drogach. Ludzie siadający za kierownice samochodów, ale także piesi i rowerzyści zwykle nie zwracają uwagi na to, że przyszła jesień.
Należy o tym pamiętać w trakcie słonecznego, jesiennego dnia, ale szczególnie o zmierzchu. Dla własnego, ale nie tylko, bezpieczeństwa warto spostrzec, że lato już minęło. Każdego dnia rano i wieczorem spotykam samochody z niesprawnym oświetleniem. Codziennie spotykam pieszych i rowerzystów, którzy ciemno ubrani, jakże często bez żadnego oświetlenia i wymaganych odblasków przemieszczają się drogami pośród lasów. Jak bardzo i niepotrzebnie ryzykują!
Choćby jeden, niewielki odblaskowy pasek, przymocowany do ubrania lub roweru pozwoli nam spokojnie obserwować uroki jesieni tej, następnej i wielu następnych. Przecież często sami za chwilę siadamy za kierownicę samochodu i dziwimy się głupocie lub niefrasobliwości pieszego, który wchodzi na jezdnię tuż przed samochodem lub porusza droga bez oświetlenia lub choćby odblaskowego elementu.
Leśnicy cenią wszelkie życie i zdrowie każdej istoty, naturalnie szczególnie ludzi, a zatem od dawna w ramach działań edukacyjnych rozdają m.in. takie praktyczne odblaskowe paski z logo LP
Nie trzymajcie ich w szufladzie, a wykorzystujcie dla swojego bezpieczeństwa, szczególnie teraz, jesienią. Odblaskowy pasek owinięty wokół ręki, ramy roweru czy przyczepiony do torby może uratować życie. Kolorowo i profesjonalnie ubrany rowerzysta na jesiennej drodze biegnącej przez lasy to nie szpan lecz wymóg bezpieczeństwa
Warto też przypomnieć, że szczególnie na początku jesieni należy bardzo uważać na drogach na zwierzęta leśne. Właśnie podczas występowania porannych i wieczornych mgieł wszelkie zwierzęta wyruszają na żer lub z niego wracają. Przecinają wtedy szlaki ludzkie: chodniki, ulice, drogi, linie kolejowe a czasem też tramwajowe. Czasem o tym nie wiemy i czasem nie pamiętamy ale bardzo często w tych spotkaniach giną zwierzęta, a bywa też, że także niestety ludzie...
Zwierzęta wykorzystują wczesną jesień na zgromadzenie zapasu tkanki tłuszczowej, która pozwala im bezpiecznie przetrwać zimę. Niektóre robią sobie też zapasy żywności, jak np. wszędobylskie i bardzo teraz aktywne sójki.
Dlatego leśnicy, w kontakcie z drogowcami i policjantami ustawiają przy drogach publicznych specjalne znaki ostrzegające np. przed zwierzyną i przypominają o bezpiecznym zachowaniu. Także poruszając się pieszo czy rowerem po leśnych drogach szczególnie jesienią bezwzględnie przestrzegajmy takich zakazów
Nie wolno zbliżać się do pracujących drwali czy maszyn, bo leśne prace są bardzo niebezpieczne. Także w ścisłej współpracy z drogowcami i policjantami jesienią, tak jak i wiosną, leśnicy dokonują przeglądu drzew wzdłuż dróg przebiegających przez lasy. Wypatrują złamanych, niebezpiecznie zwisających konarów lub wierzchołków, typują nadmierne pochylone lub usychające drzewa, które mogą stanowić zagrożenie dla podróżnych. Te najbardziej niebezpieczne natychmiast usuwają. Dlatego właśnie teraz, możecie zobaczyć na drodze policjanta, drogowca lub kogoś z leśników w takiej kamizelce wzywającego was do zatrzymania się
Nie wolno ignorować takich sygnałów i zasłaniać się pośpiechem lub obawą przed spóźnieniem do pracy czy szkoły. Zdarzają się, niestety, czasem próby omijania osób kierujących ruchem, szczególnie gdy w zasięgu wzroku nie ma radiowozu. Czasem nie ma potrzeby, aby to policjanci pomagali w usuwaniu zagrażających drzew. Leśnicy samodzielnie, choć w porozumieniu z innymi służbami szybko i sprawnie usuną niebezpieczeństwo i czasem trzeba chwilę poczekać, a bezwzględnie należy zastosować się do sygnałów i poleceń osób kierujących ruchem. Nie jest to zwykle prosta operacja, ale jeśli nie przeszkadzamy swoim nieodpowiednim zachowaniem to drwale i leśnicy szybko zapewnią wszystkim bezpieczny przejazd.
Naturalnie nie sposób usunąć wszystkie drzewa z poboczy dróg. Nie traktujmy ich jak wrogów czyhających na nasze życie. Drzewa rosną wokół nas i dla nas. Z całą pewnością nie po to, aby rozbić o nie nasze auto… Pamiętajmy o tym szczególnie jadąc piękną aleją, nawet wtedy gdy jest mokro i ślisko. Zachwycajmy się pięknem drzew jadąc przy nich po prostu wolniej. Szczególnie mglistą i mokrą jesienią, gdy na asfalcie są kałuże i kożuch kolorowych liści. Szanujmy drzewa nie tylko w ich święto, raz w roku, 10 października.
Może się także zdarzyć, że jesienią w pobliżu dróg biegnących przez lasy zobaczycie sporo osób ubranych w „organizacyjną zieleń” oraz zaopatrzonych w kamizelki odblaskowe. Może to być polowanie zbiorowe lub przypominające polowanie liczenie zwierzyny w lesie. Wtedy także należy zachować daleko idącą ostrożność, bo przez drogę może przebiegać wataha dzików lub chmara jeleni wypłoszona ze swojej leśnej ostoi. Ostatnio wszyscy z wielką uwagą słuchamy medialnych doniesień o konieczności zmian w polskim łowiectwie, a z drugiej strony o problemie ASF czyli afrykańskiego pomoru świń.
Według informacji PAP minister środowiska wydał zalecenia dla myśliwych, aby zwiększyć odstrzał dzików do ponad 250 tysięcy sztuk rocznie. Dotychczas plan roczny odstrzału dzików wahał się pomiędzy 200 a 250 tysięcy.
W informacji przygotowanej przez PAP czytamy: „Jak wynika z informacji MŚ w Polsce - zgodnie z rekomendacjami Unii Europejskiej - powinno żyć 135,5 tys. dzików (0,5 osobnika na km kw). Tymczasem według stanu stan na 10 marca 2016 jest ich ok. 245 tysięcy.”
Jednak zanim zacznie obowiązywać ten zwiększony odstrzał minister zarządził wielkoobszarową dokładną inwentaryzację dzików. Dlatego w najbliższą sobotę i niedzielę leśnicy wspierani przez myśliwych będą liczyć dziki metodą próbnych pędzeń. Uważajcie zatem na jesiennych drogach, szczególnie w ten weekend, bo nawet w środku dnia mogą się tam pojawić zwierzęta.
Leśnicy przez cały rok mają wiele pracy, służąc zarówno ludziom jak i przyrodzie. Nawet spokojna melancholia jesieni nie spowalnia tempa, a coraz krótszy dzień nawet „podkręca” rytm dnia tej tylko pozornie spokojnej profesji. W służbowej poczcie wciąż pojawiają się nowe zadania, oprócz tych wynikających z normalnego toku pracy. Jednak leśnicy dbając o ojczystą przyrodę i racjonalnie zarządzając lasem nieustannie troszczą się także o bezpieczeństwo ludzi. Warto o tym pomyśleć w jesienne wieczory i docenić ich starania poprzez rozumne stosowanie się do podpowiedzi, próśb i zaleceń leśników.
Leśniczy Jarek -lesniczy@erys.pl