Leśnicy na srebrnym ekranie

Biała zima za oknem i długie wieczory sprzyjają lekturze i oglądaniu telewizji. Bo przyroda jest mądrzejsza od nas i po to są pory roku, aby rytm naszego życia był im podporządkowany. Po czasie intensywnej pracy i długich dniach lata oraz wczesnej jesieni przychodzi czas odpoczynku. Choć ludzie wymyślili sztuczne światło i zdarzają się nie zważać na to, co dyktuje im przyroda, to siłą rzeczy zimą inaczej funkcjonujemy.
17.01.2016

Biała zima za oknem i długie wieczory sprzyjają lekturze i oglądaniu telewizji. Bo przyroda jest mądrzejsza od nas i po to są pory roku, aby rytm naszego życia był im podporządkowany. Po czasie intensywnej pracy i długich dniach lata oraz wczesnej jesieni przychodzi czas odpoczynku. Choć ludzie wymyślili sztuczne światło i zdarzają się nie zważać na to, co dyktuje im przyroda, to siłą rzeczy zimą inaczej funkcjonujemy.

W mojej codziennej pracy leśniczego ostatnie dni były także nieco spokojniejsze, bo nie licząc codziennych wywozów drewna z lasu inne prace jeszcze nie ruszyły. W piątek jednak została podpisana umowa z zakładem usług leśnych i jutro rozpoczynam współpracę z nowym, kolejnym już przedsiębiorcą. Od nowa musimy poukładać współpracę, bo leśnictwo Pszczew zalicza się do bardziej intensywnych  i mocno obciążonych zadaniami, a zatem wiele się dzieje jednocześnie. Dobrze zorganizowana współpraca pomiędzy leśniczym, a wykonawcami prac leśnych to podstawa, a zatem od poniedziałku wspólnie zabieramy się do dzieła.

Zatem niebawem, już od poniedziałku  „znów ruszą dla mnie dni i pory roku zaczną krążyć znów” jak pisał Stachura i ruszą prace przy trzebieżach, czyszczeniach, melioracjach agrotechnicznych i innych pracach leśnych… Sobota i niedziela to na szczęście czas, gdy można nieco zmienić tok myślenia i znaleźć choć kilka chwil dla siebie( choć  leśniczego obowiązuje zadaniowy czas pracy i różnie to bywa). Śnieg i mróz za oknem oraz krótki (choć już coraz dłuższy) dzień sprzyjają spotkaniom towarzyskim, lekturze i oglądaniu telewizji. No i oczywiście szperaniu w globalnej sieci, gdzie oprócz zajmujących blogów znajdujemy szereg interesujących informacji. Mnie szczególnie pasjonuje szperanie w cyfrowych archiwach i bibliotekach, gdzie znajduję wiele ciekawostek z historii regionu, leśnictwa i innych, ciekawiących mnie dziedzin.

Pomimo tych cyfrowych udogodnień wciąż jednak przedkładam szelest kartek nad fascynację  ekranem komputera czy telewizora, stąd częściej sięgam po „papierową” książkę. Jestem tradycjonalistą i choć czasem czytam książki czy czasopisma w formie e-booków, to jednak zapach papieru i farby drukarskiej ma swoją magię. Czytam bardzo różne książki, ale najchętniej sięgam oczywiście po pozycje związane z przyrodą, lasem i leśnikami. Zebrałem już cały regał pozycji odkładanych „na potem” do poczytania, bo na rynku wydawniczym ukazuje się tyle ciekawych nowości, a ostatnio sporo też wyszukałem w antykwariatach i internetowych ogłoszeniach.

Niedawno zakupiłem w księgarni internetowej Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie k. Kalisza wydaną tam bardzo interesującą książkę Jarosława Krawczyka „Leśnicy w rolach głównych”

12244.jpg

 

Jarosław Krawczyk- znany leśnik i rzecznik prasowy białostockiej dyrekcji regionalnej LP ma także zainteresowania filmowe oraz teatralne. Wykorzystał swoją wiedzę i umiejętności i zebrał w tej książce informacje o leśnikach, którzy zostali przedstawieni w kinematografii polskiej po II wojnie światowej. Do atrakcyjnie wydanej książki została dołączona płyta dvd:

12245.jpg

 

Znajdziemy tam cztery ciekawe filmy z sześciu, gdzie w powojennej historii Polski leśnicy zagrali główne role. Nie jest łatwo odszukać w programach stacji telewizyjnych te pozycje tym bardziej, że ostatni z tych filmów został nakręcony w 1986 roku.

Polskie lasy pełnią ważną rolę w zasobach przyrodniczych Europy. W naszym kraju są gminy, gdzie lesistość przekracza 80 % ich powierzchni. W wielu zakątkach kraju las jest ważnym i bywa, że jedynym pracodawcą i żywi drwali, zrywkarzy, przewoźników drewna, tartaczników, miejscową ludność i oczywiście leśników. Były czasy, że gdy ktoś wchodził lutą zimą wieczorem np. do „Siekierezady” w Cisnej, jego wzrok napotykał tylko leśników i drwali, z rzadka przeplecionych poetą lub bardem z gitarą, bo turyści odkryli ją dopiero później. Dziś wygląda to nieco inaczej, tym niemniej w wielu leśnych zakątkach kraju, szczególnie poza dużymi miastami leśnicy są ważnymi częściami lokalnych społeczności. Zmieniła się też rola i znaczenie leśników.

 Sądzę, że łatwo dostrzeżemy różnicę, gdy obejrzymy filmy dołączone do książki.

 Mnie szczególnie zainteresowały dwa odcinki (6 i 7) serialu „Punkt widzenia” z roku 1980. To filmowa opowieść o tym, jak ułożyły się losy grupy absolwentów Uniwersytetu Warszawskiego w siedem lat po opuszczeniu uczelni. Przez siedem odcinków śledzimy normalne losy młodych ludzi z wyższym wykształceniem. Są wśród nich m.in. przyszli prawnicy - Maria, Ania i Marek; lekarze - Łysy i Sieradzki; leśnik - Włodek; aktorka – Liliana, muzyk - Wieżan i inni. To inżynierowie lekarze i humaniści, którzy mają własne myśli, refleksje i plany,  którzy mają własne "punkty widzenia" na teraźniejszość i przyszłość.

Scenariusz odcinków 6 i 7 napisała Małgorzata Niezabitowska- rzeczniczka rządu Tadeusza Mazowieckiego, która jest także autorem przedmowy do książki:

12254.jpg

 

 Choć urodziła się w Warszawie i nie jest leśnikiem to znakomicie oraz wiernie przedstawia leśnika Włodka i ówczesne środowisko leśników. Nic w tym w zasadzie dziwnego, bo ze zdumieniem odkryłem, że jej dziadek, Mieczysław Niezabitowski był leśnikiem i to dyrektorem RDLP Toruń. Od powstania toruńskiej dyrekcji w dniu 1.02.1925 roku był jej trzecim z kolei dyrektorem w okresie od 7.02.1945 r. do 15.11. 1948 roku.

Z jeszcze większym zdumieniem przeczytałem, że leśnik Włodek, który uciekł ze swoim doktoratem z miasta na wieś i objął posadę leśniczego jest w scenariuszu pracownikiem „mojego” Nadleśnictwa Trzciel :

12246.jpg

 

(kadr z filmu)

 Wprawdzie zdjęcia kręcono nie w Trzcielu lecz na Mazurach, jednak gdy na ścianie filmowego nadleśnictwa zobaczyłem tablicę z napisem „ L P Nadleśnictwo Trzciel” zrobiło się mi bardzo miło. W rolę leśniczego Włodka broniącego przed wycięciem cennego lasu obok rezerwatu świetnie wcielił się znany filmowy „twardziel” Bogusław Linda:

12247.jpg

 (kadr z filmu)

Bardziej znamy  jego taki wizerunek:

12249.jpg

 

( fot ze strony www.wykop.pl)

Jednak w tym serialu gra leśniczego, który pracując w lesie z bardzo roszczeniowymi drwalami i wozakami dobrze radzi sobie z prozą życia, choć głowę ma pełną ideałów. Związał się z tam z miejscową nauczycielką 0lgą, ale jest to tylko próba oszukania samotności i swego uczucia do żony Marii, która pozostała w Warszawie. Wraca do niej w noc sylwestrową przełomu 1979/1980 roku. I ten "twardziel" znany z wymachiwania broną, ostrej mowy, twardej ręki i szorstkości świetnie pokazał szlachetność uczuć i romantyczną duszę leśniczego.

Pozostałe filmy na płycie złączonej do książki:

12250.jpg

 

także są warte obejrzenia.

Można się tylko dziwić, że od tak wielu lat żaden leśnik nie zainspirował filmowców do nakręcenia filmu z człowiekiem w zielonym mundurze w roli głównej.

A przecież dziś leśnicy mają bardzo szerokie, wielokierunkowe zadania i są też mocno związani z lokalnymi społecznościami. Są znani, najczęściej szanowani i dobrze rozpoznawalni na wsiach i w małych społecznościach jednak w dużych środowiskach miejskich są postrzegani przez pryzmat różnych stereotypów. Jednak dziś trudno spoglądać na leśników przez pryzmat stereotypowego wizerunku na zielono ubranego człowieka z flintą, zielonym kapeluszem i z pieskiem, zajętego tylko drewnem i raportówką, z której wystaje szklane opakowanie. Leśnicy zajmują się dziś wieloma ważnymi dla wszystkich zadaniami: turystyką, udostępnieniem lasu, ochroną przyrody, edukacją i chętnie dzielą się z wszystkimi swoją szeroką wiedzą o lesie i przyrodzie.

Jednak ludzie często o tym nie wiedzą i zwyczajnie nie znają leśników. Dlatego ważną sprawą jest ich obecność w mediach oraz w szeregach bohaterów popularnych, powszechnie oglądanych filmowych seriali.

 

Leśnicy pojawiają się jednak bardzo sporadycznie w teraźniejszych filmowych serialach i zwykle nie są to postacie, z którymi chciałbym się zarówno ja, jak moi koledzy utożsamiać. Najlepszym przykładem jest tu filmowa niedojda - leśniczy Michał Auguścik z serialu „Blondynka”

12251.jpg

 

(Fot ze strony www. film.interia.pl)

Nieco lepiej choć nadal irytująco dla leśników postać leśnika zaprezentowano w „Życiu nad rozlewiskiem”. Znajdziemy tam starszego, emerytowanego leśniczego oraz postać jego następcy, który jest podobno przystojny i atrakcyjny dla kobiet, szczególnie podczas rąbania drewna:

12252.jpg

 

( fot ze strony www.swiatseriali.interia.pl)

Jednak oprócz zasiadania za kierownicą terenowego samochodu, brzdąkania na gitarze, romansów i strojenia fochów nie zajmuje się niczym związanym z pracą leśnika i tworzy zupełnie wypaczony obraz ludzi lasu.

Nieco inny obraz leśnika pokazano w ostatnich odcinkach serialu „M jak miłość”. Leśniczy Franek Zarzycki z Grabiny

12253.jpg

 

 ( fot ze strony www.telemagazyn.pl)

 przedstawiony jest bardzo pozytywnie jako odważny i opiekuńczy człowiek, który m.in. opiekuje się ciężarną Natalką.

Jest zatem szansa, aby leśnik na srebrnym ekranie pojawiał się jak najczęściej i w dobrym świetle oraz rzetelnie odzwierciedlał wizerunek jednej z najwyżej ocenianych pod względem uczciwości i zaufania branż. Bo nawet jeden, niewielki filmowy epizod pokazujący w pozytywny sposób leśnika oglądają miliony ludzi. Dlatego warto czasem zwrócić na leśników oko kamery i światło scenicznych reflektorów. Leśnicy wprawdzie kochają ciszę i niezbyt chętnie odrywają się od swoich licznych, leśnych zajęć ale mają także świadomość potrzeby budowania pozytywnego wizerunku. Dlatego warto zajrzeć do książki Jarosława Krawczyka…

 Po 30 latach nieobecności może pojawi się na srebrnym ekranie jakiś leśnik jako główny bohater filmowego serialu? Może tak jak serialowy ojciec Mateusz, który rozsławił stan duchowny, rowery oraz piękny Sandomierz, tym razem leśnik stanie się ambasadorem piękna polskiej przyrody i dobrej marki gospodarzy polskich lasów?

 

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl