Leśne dziadki, leśne babki

Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o Dniu Babci i Dniu Dziadka? Choć wielu z nas z ironią spogląda na wszelkie święta czy „dni czegośtam”, to jednak babciom i dziadkom z pewnością należy oddać cześć. Babcie- jak na kobiety przystało - jako pierwsze zaczęły świętować w naszym kraju.
22.01.2016

Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o Dniu Babci i Dniu Dziadka? Choć wielu z nas z ironią spogląda na wszelkie święta czy „dni czegośtam”, to jednak babciom i dziadkom z pewnością należy oddać cześć. Babcie- jak na kobiety przystało - jako pierwsze zaczęły świętować w naszym kraju.

Pomysł utworzenia takiego święta w Polsce zawdzięczamy dziennikarzom i redagowanym przez nich czasopismom.  Pojawił się on w tygodniku „Kobieta i Życie” już w 1964 roku. Rok później pomysł podchwycił  „Express Poznański”, a w kolejnym roku dołączył również „Express Wieczorny”. Dzień 21 stycznia ogłoszono „Dniem Babci” i to sympatyczne święto szybko przyjęło się w naszej społeczności.  Ktoś jednak przytomnie zauważył, że dziadkowie są w tej sytuacji nieco poszkodowani, dlatego pod koniec lat 80. w kalendarzu świąt obok Dnia Babci pojawił się Dzień Dziadka.

Anglosasi, czyli Brytyjczycy, Kanadyjczycy i Amerykanie, którzy są znani z zamiłowania do świętowania i budowania nowej tradycji urządzili się bardzo sprytnie. Powołano u nich oficjalne święto Narodowy Dzień Dziadków.  Głównym powodem ustanowienia tego święta była chęć oddania honoru wszystkim babciom i dziadkom, którym każda rodzina tak wiele zawdzięcza. Czyli zupełnie jak u nas.

W te dwa styczniowe dni wnukowie z rodzicami odwiedzają dziadków i wręczają im laurki, słodkie upominki czy pomysłowe, miłe  drobiazgi jak na tytułowej fotce. To fajne święto, sprzyjające budowaniu rodzinnych więzi. Czemu o tym piszę na leśnym blogu?

Pewnie wielu z nas słyszało określenie „leśne dziadki”. Zwykle nie kojarzy się ono zbyt miło. Ostatnio w języku gazetowym i potocznym określenie leśny dziadek było powszechnie i chętnie używane podczas słynnej wpadki Państwowej Komisji Wyborczej. Ale nie tylko wtedy. Poświęciłem trochę czasu i przeszukałem słowniki oraz zasoby interenetu w poszukiwaniu definicji.

Znaczenie  określenia „leśny dziadek” chyba się jeszcze ostatecznie nie wykrystalizowało i nie ma jednoznacznej definicji. Jednak z wielu wystąpień tego zwrotu można  wnioskować, że mówiąc o „leśnym dziadku”, chodzi o osobę – przede wszystkim, a może nawet wyłącznie, o mężczyznę – która straciła kontakt z rzeczywistością, nie nadąża za upływem czasu, myśli i zachowuje się anachronicznie, w zasadzie nie nadaje się już do niczego. Nazywając ją „leśnym dziadkiem” okazujemy wyraźny  brak szacunku i odnosimy się do niej lekceważąco.

Niektórzy uważają, że to określenie wywodzi się od dawnych partyzantów, kombatantów, rozpamiętujących w nieskończoność swe dawne przewagi, gdy byli „leśnymi” i walczyli z wrogiem. Przez to sprawiają wrażenie, że żyją w innym świecie, bo dziś patriotyzm, poświęcenie i honor coraz mniej znaczą… Czasem też to określenie inaczej kojarzy się z czasem wojny, bo  odnoszone było do sanacyjnych oficerów. „Leśny dziadek” zatem często kojarzy się ze starszym panem w mundurze.

 

Ale na szczęście „leśny dziadek” wcale nie oznacza kogoś w leśnym mundurze. Bo leśnicy bardzo szanują starszych kolegów i chętnie korzystają z ich wiedzy oraz doświadczenia. A leśne babki traktowane są z jeszcze większą sympatią, bo przez lata zawód leśnika był reprezentowany głównie przez panów, dopiero w ostatnich czasach pojawia się coraz więcej pań w leśnych mundurach. Podczas różnych uroczystości, np. w trakcie obchodów Regionalnych Dni Lasu często zobaczymy taki obrazek:

12258.jpg

 

Staramy się pamiętać o naszych „leśnych babciach i dziadkach”, zapraszamy ich na różne uroczystości, gdzie są honorowani odznaczeniami i wyrazami wdzięczności za lata pracy w naszych lasach. Specyfika leśnictwa polega na tym, że bardzo ważne jest doświadczenie, wiedza praktyczna i umiejętność przekazania jej kolejnym pokoleniom. Przecież na efekty naszej pracy często czekamy 100 lat i więcej, stąd przekaz informacji jest bardzo ważny.

Zbieranie świadectw historii i troska o zachowanie wiedzy starszych pokoleń ma dla leśników ogromne znaczenie. Dlatego w 2014 roku powstało Archiwum Leśnej Historii Mówionej. Znajdziecie je jako portal internetowy na stronie: http://www.lasy-i-ludzie.pl/

12260.jpg

 

Za pośrednictwem portalu YouTube można wysłuchać wspomnień osób związanych z leśnictwem. Pilotażowym tematem, który budzi do dziś wielkie emocje  stała się „Ochrona lasów i przyrody Puszczy Białowieskiej”. Projekt został zrealizowany pod kierunkiem Tomasza Zygmonta przez zespół Instytutu Badawczego Leśnictwa. To on jest pomysłodawcą utworzenia Archiwum oraz jego głównym autorem.

Realizatorzy projektu przez ponad rok spotykali się nie tylko z leśnikami, pracownikami Białowieskiego Parku Narodowego i białowieskich instytutów badawczych, ale także z członkami rodzin leśników, dziećmi przedwojennych oraz wysokich rangą urzędników administracji leśnej. Zarejestrowane w archiwum opowieści 55 osób, obejmujące 177 godzin nagrań dotyczą nie tylko życia, ale i pracy w Puszczy.

Ten sposób utrwalone opowieści leśnych babć i dziadków stają się bardzo cennym materiałem. Mam  nadzieję, że będą  realizowane kolejne projekty, dotyczące nie tylko wybranych jednostek Lasów Państwowych czy puszczańskich fragmentów naszego kraju ale także innych parków narodowych czy nawet lasów prywatnych. Warto też zachować opowieści ostatnich żywiczarzy, gajowych, księgowych posługujących się dawniej liczydłami tak biegle jak pani Krystyna najpierw z Nadleśnictwa Pszczew, a potem Międzyrzecz

12259.jpg

 

 Utrwalmy także wypowiedzi prekursorów dzisiejszych prywatnych przedsiębiorców leśnych: drwali z ręcznymi piłami, pilarzy- operatorów pierwszych pilarek, zrywkarzy czy wozaków.

W ten sposób możemy zupełnie zmienić znaczenie określenia „leśny dziadek czy leśna babcia” i nadać inny wymiar świętom dziadka oraz babci, którzy mogą być godni naszej uwagi nie tylko przez te dwa dni w roku. Inne branże niech biorą przykład z leśników i także zadbają o utrwalenie wspomnień oraz wiedzy starszych pracowników.

Wszystkim- nie tylko leśnym- babciom i dziadkom życzę wszystkiego najlepszego.

 

Leśniczy Jarek     - lesniczy@erys.pl