Las to nie królestwo Shreka

Ostatnie dni były bardzo gorące i trudno wytrzymać w południe w lesie. Pracownicy Zul-a wykonujący prace przy pielęgnowaniu upraw rozpoczynają pracę wcześnie rano i kończą wcześniej, czasem po południu jadą na „drugą zmianę”. Pozyskanie drewna nie jest w tej chwili intensywne, ale trwa, stąd operatorzy harwesterów i forwarderów w skupieniu machają dżojstikami. Nie ma zmiłuj się- pracują w akordzie i gdy „nie robią- nie zarobią”… Koszty funkcjonowania firmy są stałe i raty za sprzęt trzeba płacić niezależnie od pogody.
28.07.2012

Ostatnie dni były bardzo gorące i trudno wytrzymać w południe w lesie. Pracownicy Zul-a wykonujący prace przy pielęgnowaniu upraw rozpoczynają pracę wcześnie rano i kończą wcześniej, czasem po południu jadą na „drugą zmianę”. Pozyskanie drewna nie jest w tej chwili intensywne, ale trwa, stąd operatorzy harwesterów i forwarderów w skupieniu machają dżojstikami. Nie ma zmiłuj się- pracują w akordzie i gdy „nie robią- nie zarobią”… Koszty funkcjonowania firmy są stałe i raty za sprzęt trzeba płacić niezależnie od pogody.

Ostatnie dni trwał intensywny wywóz drewna i obaj z podleśniczym Irkiem ganialiśmy od samochodu do samochodu. W efekcie padł rekord mojego leśnictwa- zapas drewna zwykle wynosi ponad 1000 m3, najczęściej minimum 600 m3 a teraz stopniał do 35m3. Tego jeszcze nie było! To dobrze, bo ciepło i wilgoć powodują szybkie zasinienie drewna i stwarzają dogodne warunki do rozwoju owadów. Nie ma jednak obaw, że nie będzie czym handlować, bo harwester Vimek „położył” już z 200 m3, a 2 ekipy tną wczesne trzebieże i pozyskują surowiec na zrębki.

Pomimo okropnego upału i niemiłosiernie tnących oraz  bzyczących nad uchem owadów krążyłem pomiędzy bagnami. Wcale nie miałem ochoty zostać królem bagien jak bajkowy Shrek:

 5485.jpg

Źródło obrazka- www. extra-bajki.pl

Jednak ten rok jest wyjątkowy jeżeli chodzi o wodę w lesie, a raczej jej nadmiar, stąd trafiło do mnie kolejne pismo z RDLP Szczecin dotyczące podtopień: „W związku z licznymi sygnałami z nadleśnictw dotyczącymi podtopień części drzewostanów w różnych stadiach rozwojowych prowadzących do ich stopniowego zamierania prosi się o przygotowanie informacji na ten temat w terminie…”Dlatego pomimo upału i innych ważnych zajęć trzeba było objechać i obejść całe 2200 ha leśnictwa, aby "zdiagnozować problem". Przecież nie można dopuścić do sytuacji, że las stanie się królestwem Shreka…

 A w niektórych miejscach stało się zielono jak w bajce:

5489.jpg

Bagna i podtopione olsy w lesie to normalna sprawa:

5486.jpg

Jednak sporo fragmentów drzewostanów, gdzie do tej pory było tylko jakieś zaniżenie stało się zbiornikami wodnymi:

5487.jpg

Długotrwałe zalanie drzewostanów i systemów korzeniowych drzew prowadzi do ich zamierania. Drzewa chorują, redukują ulistnienie, a w końcu umierają. Osłabione drzewa atakują także różne owady, przyśpieszając ich zamieranie. Trzeba poznać skalę zjawiska i podjąć działania ratownicze. Na pniach drzew widać wahania poziomu wody:

5488.jpg

Gospodarka wodą w lesie to skomplikowana sprawa i wymaga troski o strugi, rowy melioracyjne, przepusty i zastawki. Sprawę komplikuje także to, że ten system jest połączony z siecią rowów i urządzeń położonych na polach i mających wielu właścicieli. Nie wszyscy są zainteresowani ponoszeniem kosztów utrzymania systemu. Dlatego raz las cierpi z powodu suszy, a innym razem , tak jak teraz, problemem jest nadmiar wody. Czasami można przezornie uniknąć tego kłopotu i gdy jest niewiele takich fragmentów, rzeczywiście można je pozostawić jako królestwo Shreka.

Ekologiczne podstawy leśnictwa pozwalają uznać części lasu za ostoje ksylobiontów lub powierzchnie referencyjne. W trosce o zachowanie bioróżnorodności i naturalnych procesów przyrodniczych oraz bogactwo  gatunków wyłącza się te tereny z użytkowania gospodarczego. Pozostają one w swojej naturalnej postaci dla przyrody. Drewno tam pozostawione rozkłada się i tworzą się tam warunki dla rozwoju roślinności bagiennej i torfowiskowej. W przypadku mojego leśnictwa przezornie już wcześniej zdecydowaną większość obecnie podtopionych drzewostanów zakwalifikowałem jako ostoje ksylobiontów. Niektóre są także ostojami żurawia lub zostały włączone do sieci Natura 2000 z powodu występowanie chronionych siedlisk lub gatunków. Chętnie korzystają z nich także zwierzęta: zwierzyna płowa i dziki, które w kąpielach błotnych pozbywają się natrętnych insektów i szukają ochłody:

5490.jpg

 Nie znalazłem w swoim leśnictwie podtopionych, umierających drzewostanów, wymagających pilnego usunięcia drzew w trosce o stan sanitarny lasu. Wiem jednak, że u moich kolegów takie występują, bo zostały podtopione uprawy czy młodniki, czasem na sporym obszarze. Przywrócenie do życia zalanych wodą fragmentów lasu to trudna i skomplikowana praca. W innych miejscach usuwane są skutki ostatnich huraganów i ślady po przejściu trąb powietrznych. Jak widzicie leśnicy nigdy się nie nudzą i daleko im do sielanki znanej z bajkowych opowieści o Shreku z bagien.

Miłego weekendu!

 

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl