Kot, szarak, koczkon, wacho, wytrzeszczak… czyli nasz zajączek

23.04.2011

a341_zm.jpg

Na wielu wielkanocnych kartkach z życzeniami widnieje zając. Czy wiecie dlaczego? W starożytności zając, podobnie jak jajko, był symbolem wiosennej witalności i płodności zwierzęcej. Nasz poczciwy szarak, błędnie uważany za tchórzliwego i bezbronnego jest jednym z nieodłącznych atrybutów Artemidy (Diany), dumnej bogini łowów. W mitach indogermańskich występował jako symbol światła i wiosennej odnowy. W tradycji chrześcijańskiej symbolizował grzeszników, którzy odbyli oczyszczającą pokutę. Dzieciom, nawet tym już całkiem wyrośniętym, mile kojarzy się ze zwyczajem zwanym Zajączkiem Wielkanocnym.

Ten sympatyczny zwyczaj, pochodzenia niemieckiego, początkowo występował na Śląsku i Pomorzu, a z czasem przyjął się w całej Polsce i nie tylko. Polega on na obdarzania dzieci w święta Wielkanocy słodyczami i innymi upominkami. Koszyczki- „gniazdka”, wyścielone sianem chowa się w ogrodzie lub w różnych zakamarkach domowych, a dzieci szukają ich od wczesnego ranka w Niedzielę Wielkanocną. Każdy przecież lubi prezenty…

 Świąteczne gniazdka z niespodziankami od miłego zajączka: kolorowymi jajami wielkanocnymi, łakociami, czasem także prezentami rzeczowymi sprawiają wiele radości. Zwykle nie zastanawiamy się, kto jest autorem tak miłych niespodzianek. Wierzymy w magię Zająca. Może jednak warto w ten świąteczny czas poznać go bliżej? Naturalnie nie myślę o tym od wypełniania gniazdek w ogródku, ani czekoladowym czy cukrowym, tylko o naszym leśnym zwierzątku, które jest tradycyjnym symbolem Wielkanocy.

a342_zm.jpg

Zając europejski to bardzo ciekawe i mądre zwierzę, zamieszkujące prawie całą Europę oraz cześć Azji. Ma wiele nazw regionalnych ale jest tak charakterystyczny, że nie można go pomylić z innym zwierzęciem, chyba, że z dzikim królikiem, ale różni się od niego zdecydowanie biotopem i zwyczajami.

Jest charakterystycznie zbudowany: ma znacznie dłuższe nogi (skoki)tylnie niż przednie (łapki). Brązowe, duże oczy (patry, trzeszcze, wybałuchy) są osadzone na bokach głowy, co zapewnia mu bardzo szeroki kąt widzenia. Krótki pyszczek o charakterystycznej, rozciętej wardze zdobią wąsy (strzyże). Uszy (słuchy) są długie, stojące i bardzo ruchliwe, dłuższe od głowy o czarnych końcach. Czarny jest też ogon (omyk). Skóra zająca (smuż) pokryta jest gęstym włosiem (turzycą)tworzy kożuch o wybitnie ochronnym ubarwieniu. Zając jest płowo szary, o odcieniach brązu, rudości i szarości. Zimą jest bardziej szary, nawet siwy. Jest też odmiana zimą zupełnie biała- zając bielak.

Żyje na polach i w lesie, jest roślinożerny. Odżywiając się roślinnością leśną wybiera smakowite zioła, miękką i soczystą korę, lubi też młode pączki drzew i krzewów liściastych. Na polach szuka pietruszki, kapusty i buraków. Żeruje w nocy, a w dzień wypoczywa w kotlinach- płytkich jamkach pięknie przygotowanych w kilku ulubionych miejscach. Często mówi się, że zając śpi z otwartymi oczami, czyli trzeszczami. To oczywiście nieprawda, ale jest tak ostrożny i ma tak wspaniały słuch, że nie da się go podejść śpiącego.

a344_zm.jpg

Jego bronią są doskonałe zmysły i fantastyczny kamuflaż, stąd często przechodzimy obok zająca nie dostrzegając go. Obserwowałem kiedyś szaraka w kotlinie jak oszukał mojego teriera, najpierw leżąc bez ruchu, a potem przesuwając się za zasłaniającym go drzewem. Pies nie wyczuł go, a zając wytrzymał nerwowo próbę. W razie ucieczki zapewne uciekłby jednemu psu, bo „wyciąga” ponad 80 km/h.

a343_zm.jpg

Zające są odważne, szczególnie broniąc młodych przed wronami, krukami, a nawet ptakami drapieżnymi. Potrafią uderzać je silnymi skokami. Żyją pojedynczo, z wyjątkiem okresu rui (parkotów). Samce (gachy) toczą wtedy czasem zabawne walki o względy samic, bijąc się przednimi skokami i drapiąc. Czasami pozostaje im na pamiątkę "amorów" rodarte ucho. 

Najczęściej  mają nawet cztery mioty w roku. Pierwszy już w marcu (młode to marczaki), a ostatni czasem w końcu września (wtedy rodzą się nazimki). Większość z 8-10 młodych, które rodzi w roku samica jednak ginie. Zając jest bardzo wrażliwy na wilgoć, zatrucia i ma wielu wrogów. Wiele z nich ginie też na drogach pod kołami pędzących aut. Kiedyś był pospolitą zwierzyną łowną, dziś w większości kraju od lat nie poluje się na zające. Leśnicy i myśliwi starają się podnieść jego liczebność. Wielkie zasługi dla naszej populacji zająca mają m.in. leśnicy z Nadleśnictwa Świebodzin. 

Zające są raczej milczące. Wydają tylko czasem (oby jak najrzadziej) głos trwogi (kniazienie), gdy są ranne lub gonione przez psa czy lisa oraz cicho odzywają się podczas parkotów, ten głos nazywa się muskaniem.

Pewnie dlatego po cichutku i milczkiem Wielkanocny Zajączek przynosi nam prezenty do przygotowanego gniazdka, a ten leśny zając nie może opowiedzieć nam o swoich obyczajach i ciekawym życiu pośród pól i lasów. Stąd moja króciutka, świąteczna opowieść. Zapewniam Was jednak, że o niepozornym, ale jakże ciekawym polskim zającu można snuć wiele, wiele ciekawych opowieści.

Wszystkim miłym czytelnikom życzę Wesołych, Rodzinnych Świąt, ciekawych, leśnych spacerów oraz hojnego Wielkanocnego Zajączka.

Leśniczy Jarek- lesniczy@erys.pl