Końskie zdrowie?

Od kilku dni mój koń, Gacek, jest chory. Jakiś czas temu zaczął kaszleć, leczyłem go wtedy różnymi „domowymi” sposobami polecanymi przez znajomych koniarzy. Wydawało się, że wszystko przeszło i Gacek wrócił do zdrowia. Ale okazało się, że nie. Któregoś wieczoru znów zaczął kaszleć. Poszedłem do niego zajrzeć i okazało się, że ma gorączkę – cały się trząsł. Przykryłem go kocem, myślałem, że zaraz go zrzuci, ale jak się przekonałem, stał pod nim do rana. Od trzech dni weterynarz podaje mu antybiotyki, ja również nauczyłem się robić zastrzyki.
07.04.2008

Od kilku dni mój koń, Gacek, jest chory. Jakiś czas temu zaczął kaszleć, leczyłem go wtedy różnymi „domowymi” sposobami polecanymi przez znajomych koniarzy. Wydawało się, że wszystko przeszło i Gacek wrócił do zdrowia. Ale okazało się, że nie. Któregoś wieczoru znów zaczął kaszleć. Poszedłem do niego zajrzeć i okazało się, że ma gorączkę – cały się trząsł. Przykryłem go kocem, myślałem, że zaraz go zrzuci, ale jak się przekonałem, stał pod nim do rana. Od trzech dni weterynarz podaje mu antybiotyki, ja również nauczyłem się robić zastrzyki.

Powiedzenia „końskie zdrowie” nie można traktować dosłownie – o konia tak naprawdę trzeba bardzo dbać, a i tak od czasu do czasu przytrafiają mu się infekcje wirusowe, grzybowe od pylącego się siana (zebrane zbyt wilgotne), albo kontuzje, a leczenie jest długie i nie zawsze proste. Koń jest zwierzęciem bardzo wrażliwym, i niektóre leki podawane koniom muszą być lepszej jakości niż leki dla ludzi.