Koci barometr

W moim przydomowym zwierzyńcu, na który składają się dwa konie, osiem kóz oraz 10 małych wyżłów i jeden duży, na przychodne pojawia się również kot. Pierwszy raz zauważyłem go chyba rok temu, jesienią. Po prostu przyszedł z lasu i jakby nigdy nic zaczął łapać myszy. Wiosną zniknął bez śladu. Kilka dni temu zauważyłem, że znów przyszedł – siedzi na strychu stajni i czuje się jak u siebie. To nieduży, szaro-biały kotek (a może kotka). Wygląda na „domowego”, ale musi mieszkać w lesie, bo w promieniu kilku kilometrów od mojej leśniczówki nie ma innego domu.
05.11.2007

W moim przydomowym zwierzyńcu, na który składają się dwa konie, osiem kóz oraz 10 małych wyżłów i jeden duży, na przychodne pojawia się również kot. Pierwszy raz zauważyłem go chyba rok temu, jesienią. Po prostu przyszedł z lasu i jakby nigdy nic zaczął łapać myszy. Wiosną zniknął bez śladu. Kilka dni temu zauważyłem, że znów przyszedł – siedzi na strychu stajni i czuje się jak u siebie. To nieduży, szaro-biały kotek (a może kotka). Wygląda na „domowego”, ale musi mieszkać w lesie, bo w promieniu kilku kilometrów od mojej leśniczówki nie ma innego domu.

Kot ten działa jak barometr. Poprzedniej zimy wyglądało to tak: kiedy temperatura rośnie i utrzymuje się powyżej zera, kot znika. Pojawia się za to na kilka godzin przed opadami śniegu lub nadejściem silnego mrozu. Jest lepszy niż najlepszy meteorolog – prognozuje precyzyjnie, z wyprzedzeniem 12-godzinnym. No i oprócz pełnienia funkcji barometru eliminuje myszy, których jest zatrzęsienie (w domu złapało się ich w pułapki ponad 10, w stajni i stodole trudno określić, ile ich jest).

Kot ma swoje metody na przetrwanie, które wprawiły nas w ogromne zdumienie. Co zrobił, kiedy pies go zaskoczył i zaczął obwąchiwać? (Byłem pewien, że skończy się poharatanym psim nosem albo rozszarpaniem kota na strzępy.) Otóż kot zaczął się do psa łasić… Suka zdębiała, nie wytrzymała tego nerwowo i uciekła. Oczywiście nadal goni kota, ale jeżeli uda jej się go dogonić, kończy się na obwąchaniu i nie ma żadnych dramatów. Najwyraźniej jest to obustronna zabawa, w której chodzi głównie o to, żeby sobie pobiegać…