Kalina czerwona na skraju lasu

Niepostrzeżenie zbliża się jesień. Zauważyłem wczoraj jej bliskość, gdy przystanąłem przy pięknych owocach kaliny koralowej. Całe zresztą krzewy kaliny przybrały barwy jesieni… Ochłodziło się już solidnie i dziś po raz pierwszy rozpaliłem wieczorem w kominku. Ostatnie dni wiele działo się w moim leśnictwie i nie było wolnej chwili na zatrzymanie się i obserwowanie zmian w przyrodzie.
23.08.2014

Niepostrzeżenie zbliża się jesień. Zauważyłem wczoraj jej bliskość, gdy przystanąłem przy pięknych owocach kaliny koralowej. Całe zresztą krzewy kaliny przybrały barwy jesieni… Ochłodziło się już solidnie i dziś po raz pierwszy rozpaliłem wieczorem w kominku. Ostatnie dni wiele działo się w moim leśnictwie i nie było wolnej chwili na zatrzymanie się i obserwowanie zmian w przyrodzie.

A zmienia się wiele. Bociany zniknęły z gniazd, grzywacze stadami gromadzą się na ścierniskach, a jaskółki dymówki zbierają się w stada i przysiadają na drutach. Niebawem już nie zobaczymy tak miłego widoku:

11132.jpg

 

Młode tracze nurogęsi, a  wychowało się ich siedem  na jeziorze przy leśniczówce, trudno odróżnić wielkością i upierzeniem od ich mamy. Odlatują zwykle już w końcu września, a wcześniej wędrują z jeziora nad jezioro. W lesie często spotykam już nieźle wyrośnięte dzicze warchlaki, a po polach i łąkach kręcą się młode liski. Koźlęta sarny także są niewiele mniejsze od saren-kóz.

W sadach błyskają kolorami dojrzewające jabłka i pięknie kwitną już astry, piękne kwiaty jesieni. W naszym ogrodzie jest ich wiele i niebawem ich kolory przebiją złociste słoneczniki, które kończą kwitnienie:

11133.jpg

 

W lesie warczą harwestery i piły drwali bo po letnim, normalnym zastoju ruszyły prace w trzebieżach. Trwają także pielęgnacje upraw, bo poranne rosy dostarczają wilgoci chwastom, które dziwnym trafem zawsze starają się wyskoczyć ponad dęby, buki i sosny. Sprawdzałem wykonane pielęgnacje i odbierałem stosy drewna pochodzącego z  trzebieży oraz  z  usuwania wywrotów i złomów po lipcowej wichurze. Znalazłem jednak chwilę aby przystanąć przy pięknym krzewie kaliny koralowej.

11134.jpg

 

Kalina to niezwykle leczniczy krzew lub nieduże drzewo, z którego od lat korzystają ludzie, a szczególnie ludowi zielarze i znawcy sztuki lekarskiej. W Polsce i w innych krajach słowiańskich kalina była i jest symbolem młodości i piękna. Romantyczni poeci widzieli w niej symbolizowanie takich przymiotów jak: niewinność, dziewictwo, cierpienie i smutek. Lenartowicz pisał: „Rosła kalina liściem szerokim, rosła nad modrym w gaju potokiem… w lipcu korale miała czerwone, tak to się stroiła jak panna młoda”. Często motyw kaliny, zwykle oznaczający młodą dziewczynę, pojawia się w twórczości Juliusza Słowackiego- w „Balladynie” i poemacie „Beniowski”.

Kalina zajmuje szczególne miejsce w tradycjach Słowian, zwłaszcza Ukraińców, przez których została uznana za jeden z symboli ich ojczyzny. Motyw kaliny związanej z młodą, niewinną dziewczyną sprawia, że stała się obowiązkową ozdobą korowajów, wianków  i rózg weselnych. Korowaj to tradycyjny, rytualny placek weselny ozdabiany kaliną, a ciekawy zwyczaj jego przygotowania sięga średniowiecza. Kalina jest też częstym motywem pieśni weselnych. Do najpopularniejszych ludowych pieśni rosyjskich należy „Kalinka”, w której mowa o dziewczęciu przyrównywanym do jagody.

Z epoki romantyzmu wywodzi się też zwyczaj sadzenia kaliny na grobach młodych ludzi. Miała ona informować przechodniów o czystości ich duszy i symbolizować smutek po ich przedwczesnej śmierci. Ten zwyczaj kultywowano tradycyjnie na Podlasiu. Bardzo dbano tam o krzewy posadzone przy mogiłach. Złamanie lub wykopanie takiego krzewu stanowiło ciężki grzech, który miał się szybko zemścić na sprawcy. Wierzono, że nawet wąchanie kwiatów kaliny na cmentarzu miało powodować utratę węchu. Z szacunkiem traktowano piękne krzewy i drzewka bo wierzono również w to, że jeśli dziewczyna umiera przed ślubem – zamienia się w kalinę…

 

Kalina kwitnie na biało, a późnym latem jej liście pięknie przebarwiają się. Owoce początkowo są zielonego koloru, następnie robią się koralowo-czerwone, a ż wreszcie stają się szkarłatnoczerwone Gałązki kaliny z owocami tradycyjnie wchodzą w skład bukietów święconych 15 sierpnia podczas Święta Matki Boskiej Zielnej.

Kalina koralowa (Viburnum opulus L.)  jest gatunkiem należącym do rodziny piżmaczkowatych. Rośnie przede wszystkim w Europie, a także w Ameryce Północnej, na Kaukazie i w Zachodniej Syberii. Można ją znaleźć w wilgotnych miejscach, zwłaszcza wzdłuż rzek i na obrzeżach niektórych łąk. Wybiera przede wszystkim gleby próchnicze, stąd choć niby pospolita, nie jest zbyt często spotykana w lasach. Leśnicy sadzą ją jednak często w remizach, wokół obiektów turystycznych i edukacyjnych oraz przy domostwach.   Kalina jest też uprawiana jako roślina ozdobna i zapewniam, że  warto ją posadzić przy domu.

 W XIX wieku pojawiły się opracowania wskazujące na lecznicze właściwości kaliny koralowej, choć jako roślina lecznicza stosowana była w już starożytności Zalecano ją m.in. w Rosji jako środek przeciwnowotworowy i przeciw dusznicy bolesnej.

Surowcem leczniczym jest głównie kora. Odwar z kory kaliny łagodzi głównie bóle przy bolesnych miesiączkach, stosowany jest również w okresie przekwitania u kobiet. Przetwory z kory kaliny zaleca się w połączeniu z innymi surowcami zielarskimi, w leczeniu przewlekłych i uporczywie utrzymujących się stanów zapalnych oraz żylaków odbytu. Zbiór kory do użytku leczniczego przeprowadza się na wiosnę, tylko z drzew i krzewów  ściętych, a nie z żywych, aby ich nie niszczyć. Korę suszy się w miejscach słonecznych lub suszarniach w temperaturze do 40°C rozkładając cienką warstwą.

Na temat owoców kaliny zdania są mocno podzielone. Niektórzy uważają, że są lekko trujące. Są jednak bardzo ładne:

11135.jpg

 

 Nie są jednak najsmaczniejsze ze względu na swój gorzkawy posmak. Aby owoce kaliny nadawały się do jedzenia, muszą być przemrożone lub poddane obróbce termicznej. Świeże owoce mają specyficzny, niezbyt przyjemny zapach który wywołany jest obecnością kwasu walerianowego oraz jego związków, a ich smak określany jest jako „słodko-cierpko-gorzki”.  Często w celu poprawienia smaku do przetworów kalinowych stosuje się miód. Z owoców kaliny przyrządza się konfitury, galaretki, syropy, nalewki, przeciery, wina. Napoje alkoholowe wytwarzane z owoców kaliny cechuje charakterystyczny, przez niektórych ceniony bukiet. Parę przepisów:

Przecier z owoców kaliny: Owoce obgotowujemy we wrzątku 1-2 min. Przecieramy przez sito i mieszamy z cukrem w proporcji 1:2 (jedna części owoców, dwie części cukru). Cukier można zastąpić miodem. Dokładnie miksujemy i wkładamy do słojów. Przechowujemy w chłodnym miejscu.

 

Galaretka z owoców kaliny: Świeże owoce kaliny sparzyć wrzątkiem i zmiksować pół na pół z miodem lub cukrem trzcinowym. Wlać do wyparzonych słoików. Położyć pod nakrętkę krążek zamoczony w spirytusie i odstawić w ciemne , chłodne miejsce. Zażywać po małej łyżeczce do kawy, 3 razy dziennie przy nadciśnieniu, astmie i przeziębieniach.

 

Nalewka z owoców kaliny: 0,5 kg owoców kaliny opłukać i poczekać, aż nieco przeschną. Wsypać do słoja i dodać 25 dag cukru. Słoik zakrywamy gazą i odstawiamy na 2 tygodnie w ciemne miejsce. Po tym czasie odlewamy sok, a owoce zalewamy 2 szklankami wódki i odstawiamy na 2 miesiące. Po 2 miesiącach odcedzamy nalewkę przez gazę i przelewamy do butelki.

 

Kalina jest piękna, mocno osadzona w naszej kulturze i tradycji oraz pożyteczna o każdej porze roku, a szczególnie teraz:

11136.jpg

 

Dojrzałe owoce pozostają przez kilka miesięcy na krzewach. Zachowują się tak długo, ponieważ z powodu wysokiej zawartości garbników są niechętnie zjadane przez ptaki. Pięknie przebarwione liście odpadają z pędów w październiku i na początku listopada. Zachęcam do zainteresowania się naszą kaliną, pozornie pospolitym, a chyba słabo znanym rodzimym gatunkiem.

 

Leśniczy Jarek -  lesniczy@erys.pl