Kajakiem między olchami

Śnieg się topi, przyszła odwilż. Wprawdzie jeszcze wieczorem wszystko zamarza, ale z dnia na dzień białego jest coraz mniej. Za to wody coraz więcej. Unosi ona ze sobą wysypujące się właśnie o tej porze roku nasiona olchy i zabiera w dalszą lub bliższą podróż.
28.01.2009

Śnieg się topi, przyszła odwilż. Wprawdzie jeszcze wieczorem wszystko zamarza, ale z dnia na dzień białego jest coraz mniej. Za to wody coraz więcej. Unosi ona ze sobą wysypujące się właśnie o tej porze roku nasiona olchy i zabiera w dalszą lub bliższą podróż.

Zimą z olchowych nibyszyszeczek na śnieg wysypują się nasiona (orzeszki) – widać je na zrobionym kilka dni temu zdjęciu. Na Mazurach występuje olcha czarna (występuje zresztą w całej Polsce i jest popularnym drzewem wchodzącym w skład zespołów leśnych charakteryzujących się dużą wilgotnością gleby (np. łęgi czy olsy). Często rośnie na terenach zalanych wodą a tam na mikrowzniesieniach tworząc niepowtarzalną strukturę drzewostanu rosnącego niemal w wodzie.

(Najpiękniejszy taki ols widziałem będąc jeszcze na studiach w dolinie rzeki Leśnej w Puszczy Białowieskiej. Pomiędzy olchami pływałem stojąc w kajaku. Z rzeki wpłynąłem w ols i poczułem się niesamowicie ... Mój zachwyt przypłaciłem zresztą wywrotką, bo nie zauważyłem znajdującego się tuż pod powierzchnią konara.)

Olcha szara jest gatunkiem dużo mniej popularnym w Polsce i jej naturalny zasięg obejmuje przede wszystkim południe kraju, ale także tereny przylegające do Wisły i jej dopływów oraz rejon od Pojezierza Suwalskiego po Bory Tucholskie. (Zasięg wygląda trochę tak, ponieważ nasiona przenoszone są z wodą z topniejących śniegów i dalej do strumieni i rzek. Owocostany dojrzewają już we wrześniu i październiku, ale nasiona - orzeszki wysypują się dopiero zimą, kiedy szansa na dogodny „transport” jest największa.)

Olcha szara występuje również w moim leśnictwie. Została kiedyś wprowadzona sztucznie – rośnie bowiem na uprawach. Ale rośnie bardzo kiepsko w porównaniu z czarną. Widać gołym okiem, że nie jest to jej naturalne siedlisko. Czarna rośnie jak na drożdżach i z daleka jej wysokie i dorodne pnie można pomylić z białowieską dębiną, a szara na tym samym terenie nie jest w stanie wytrzymać konkurencji z naturalnie zamieszkującym ten teren gatunkiem i obumiera.

No ale kajakiem tam się nie daje pływać, czego czasem żałuję ...