Dziś liczymy ptaki

Wiele osób twierdzi, że w lesie i w wodzie. to niepoliczone… Jak tłumaczę, że w każdym leśnictwie w Polsce, my, leśniczowie, wiemy ile mamy budek lęgowych i schronów dla nietoperzy, czy są one zasiedlane, mamy ewidencję mrowisk i ogrodzeń upraw, to ludzie spoglądają z niedowierzaniem. a to najprawdziwsza prawda. Co więcej, znamy wszystkie obiekty chronione, pozostawiony posusz i bagna oraz uroczyska. O ewidencji drewna w sztukach i stosach nie wspominam, ale mamy także wiedzę ile na każdym hektarze lasy rośnie drzew, przeliczonych na m3 drewna oraz ile przyrasta rocznie. Dziś wszystko można przeliczyć, choć nie zawsze jest to potrzebne i spójne z pewną romantyką leśnictwa, która także jest bardzo ważna. Ale to zupełnie inne dobro i kategoria funkcji lasu.
26.01.2013

Wiele osób twierdzi, że w lesie i w wodzie. to niepoliczone… Jak tłumaczę, że w każdym leśnictwie w Polsce, my, leśniczowie, wiemy ile mamy budek lęgowych i schronów dla nietoperzy, czy są one zasiedlane, mamy ewidencję mrowisk i ogrodzeń upraw, to ludzie spoglądają z niedowierzaniem. a to najprawdziwsza prawda. Co więcej, znamy wszystkie obiekty chronione, pozostawiony posusz i bagna oraz uroczyska. O ewidencji drewna w sztukach i stosach nie wspominam, ale mamy także wiedzę ile na każdym hektarze lasy rośnie drzew, przeliczonych na m3 drewna oraz ile przyrasta rocznie. Dziś wszystko można przeliczyć, choć nie zawsze jest to potrzebne i spójne z pewną romantyką leśnictwa, która także jest bardzo ważna. Ale to zupełnie inne dobro i kategoria funkcji lasu.

Dziś liczymy ptaki, bo warto wiedzieć ile i jakich ptaków mamy w naszym kraju. Wielu leśników włącza się  w tą ważną akcję, ale każdy z Was, zaglądających do tego blogu może się przyłączyć. Wszelkie informacje znajdziecie na stronie  Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków - http://www.otop.org.pl/obserwacje/wlacz-sie/zimowe-ptakoliczenie/

Na stronie OTOP przeczytacie:

„Zimowe Ptakoliczenie (dawniej Zimowe Liczenie Ptaków w Parkach i Ogrodach) jest coroczną akcją wzorowaną na brytyjskim "Big Garden Birdwatch". Odbywa się, podobnie jak jego brytyjski odpowiednik, zawsze w ostatni weekend stycznia. Nie ma żadnych ograniczeń dla chcących uczestniczyć w liczeniu - każdy może notować, ilu przedstawicieli którego gatunku odwiedza jego karmnik, ogród, skwer przed blokiem czy okoliczny park. Liczenie przeprowadzić można indywidualnie, w gronie znajomych, czy też podczas bezpłatnej wycieczki ornitologicznej z przewodnikiem. W ramach tego  pragniemy skupić się na tych gatunkach, które zimą można spotkać jak najbliżej człowieka. Dzięki wynikom dostarczanym przez uczestniczących w akcji wolontariuszy możemy tworzyć zestawienia najliczniej spotykanych o tej porze w parkach i ogrodach ptaków. Możliwe jest również zauważanie ciekawych zjawisk zachodzących w ptasim świecie. Np. w 2007 roku kwiczoł znalazł się na pierwszym miejscu w kraju, jeśli chodzi o liczebność, a rok wcześniej zajmował pozycję 15…”

Na moje jabłuszka przylatują chętnie kwiczoły i zawzięcie odganiają kosy. Kwiczoły wpadają stadem, czasem w uporządkowanym szyku:

6150.jpg

Dzięki zebranym co roku przez nas wszystkich danym na temat naszych ptaków, możemy śledzić potencjalne zmiany i sprawdzać, czy pokrywają się one z wynikami ściśle naukowych opracowań wykonywanych przez profesjonalnych ornitologów. Warto zachować wyniki liczenia w domowym archiwum i prowadzić „mini badania” na użytek swojego podwórka, balkonu, parku, czy kawałka lasu. Zgromadzony przez parę lat materiał buduje naszą lokalną wiedzę o liczebności ptaków i może pozwoli na wyciagnięcie subiektywnych wniosków?  Można włączyć miłą muzykę, grzać plecy o kaloryfer lub kominek i obserwować ptaki przy kominku. Podciągniemy się nieco z techniki liczenia, bo to wcale nie takie łatwe, no i rozpoznawania gatunków. U mnie za oknem właśnie sójka traci głowę dla jedzenia:

6144.jpg

Ale za chwilę rozgląda się czujnie, bo właśnie pojawiły się moje oba koty:

6145.jpg

Możemy liczyć przy karmniku mazurki i sikory:

6146.jpg

Czasem jednak nawet przy karmniku pojawi się ciekawy gość, tak jak ten krogulec:

6148.jpg

Wczoraj wpadł na chwilę dzięciołek i kilka gili, ale nie zechciały poczekać na gotowość mojego obiektywu...

Warto dokładnie policzyć wróble domowe, bo pamiętacie, że ich liczebność gwałtownie spada. Może mróz nie będzie taki straszny i uda się zajrzeć tam, gdzie gromadzą się ptaki wodne:

6147.jpg

W każdym razie warto właśnie dzisiaj szczególnie przyjrzeć się skrzydlatemu towarzystwu, bo wszystkim nam leży na sercu ich świetlana i uskrzydlona naszą wiedzą... przyszłość.

 

Leśniczy Jarek - lesniczy@erys.pl