Dzień dobry Drzewa, dziś Wasze święto
Lubię jesień, bo tchnie smutkiem, pachnie przemijaniem i nastraja do zadumy. To czas w przyrodzie i siłą rzeczy w życiu człowieka, który pozwala nam zatrzymać się choć na chwilę w pędzie codzienności. Nastają długie wieczory, mamy zwykle więcej czasu dla siebie i do własnych przemyśleń. Najlepszym miejscem do takiego zatrzymania jest las, a rozmyślaniom towarzyszą wtedy drzewa.
Jesienny las jest szczególny, zamyślony, pogrążony w ciszy, mgle i lepkiej wilgoci. Jeszcze chwilę pozłocony i barwny, świetlisty i ciepły
a za moment czarno-biały, zimny i mrocznie ponury:
A drzewa? Drzewa, które towarzyszą nam przez całe życie, bo rosną wokół nas i w mieście, i na wsi. Czy nie warto wtedy także pomyśleć o drzewach? Z szacunkiem, życzliwością i wdzięcznością?
Czasem spoglądam na starą, wyżywicowaną sosnę, na powykręcaną wierzbę przy polnej drodze wpadającej do lasu lub dąb rosnący na rozstaju dróg i zastanawiam się co widziały te drzewa w swoim długim życiu. Czy tak jak ja jesienią nie odczuwacie potrzeby bliższego kontaktu z drzewami, które za chwilę pozbawione owoców i liści zapadną w zimowy letarg? Spójrzcie na drzewa wokół Was i zastanówcie się chwilkę…
Może to właśnie dlatego jesienią, w październiku jest taki dzień, o którym panowie z Czerwonych Gitar śpiewają tak:
Jest taki dzień,
W którym radość wita wszystkich,
Dzień, który już
Każdy z nas zna od kołyski…
Ale czy rzeczywiście każdy z nas wie, pamięta od kołyski, że dziś, 10 października jest Święto Drzewa?
W mediach cisza! Przejrzałem kilka portali internetowych, nic też do mnie nie dotarło z radiowych wieści... Może wieczorem? Choć może ja, siedząc w lesie i pędząc od zajęcia do zajęcia nie usłyszałem, nie zobaczyłem, nie przeczytałem…
W każdym razie dziś z rana, zanim popędziłem do lasu, przeczytałem sobie po raz kolejny ciekawy wiersz Włodzimierza Ścisłowskiego, poety, o którym już Wam kiedyś opowiadałem, oddający hołd polskim drzewom:
Dzień dobry, drzewa, polskie drzewa!
Wiatr wam ballady swoje śpiewa
i rozczesuje wasze liście
co w oczach mienią się srebrzyście.
Dzień dobry, drzewa, polskie drzewa!
Wiosenna poi was ulewa,
A potem grzeje ciepłe słońce
I słychać znów słowików koncert.
Dzień dobry, drzewa, polskie drzewa!
Już was niejeden wiersz opiewał
Pod lipą siedział Kochanowski
I w poszum liści zmieniał głoski
Dzień dobry, drzewa, polskie drzewa!
Wiosna was szczodrze przyodziewa
I trwajcie tak na naszej ziemi
Na przemian w bieli i zieleni!
Włodzimierz Ścisłowski
Dzień Drzewa wymyślił Amerykanin Juliusz Morton w 1872 roku. Tak więc już w XIX wieku właśnie J. Morton stwierdził, że: „inne święta służą jedynie przypomnieniu, Dzień Drzewa wskazuje zaś na przyszłość”. Bo to oczywiste, że drzewa to nasza przyszłość i żywe pomniki świadczące o ludziach, którzy je posadzili. Jego pomysł spotkał się szerokim odzewem. Tylko w 1872 roku w USA posadzono ponad milion drzew. W 1951 roku święto „Dzień Drzewa” zawitało w Europie. FAO - Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa ONZ postanowiła, że we wszystkich krajach członkowskich obchodzony będzie każdego roku Światowy Dzień Drzewa. Od 2002 roku w dniu 10 października w Polsce obchodzony jest Dzień Drzewa. Akcja sadzenia drzew z okazji tego święta jest organizowana przez Klub Gaja od 2003 roku. Od początku jej partnerem są Lasy Państwowe, bo leśnicy bardzo szanują drzewa:
W tym roku na świecie trwa kampania pod hasłem Siedem Miliardów Drzew dla Planety i ludzie sadzą drzewa nie tylko w dniu ich święta. Uczcijcie dzisiejsze święto najlepiej jak potraficie. Może sadząc drzewa, opiekując się już istniejącymi, może grabiąc liście spod kasztanowców nękanych przez szrotówki czy choćby poprzez poświęcenie im choć chwili wolnego czasu i małej „chmurki” myśli… Nasze, polskie drzewa zasługują na szacunek nie tylko w święto, ale przecież w Dzień Drzewa należy je szczególnie uszanować i otoczyć opieką.
Leśniczy Jarek - leśniczy@erys.pl